Zespół ministra Sawickiego do analizy, a nie regulacji cen
Minister rolnictwa Marek Sawicki wyjaśnia, że jego zespół będzie zajmował się jedynie analizą cen, a nie ich regulacją. Zespół otrzymał zielone światło od rządu.
Działania międzyresortowego zespołu monitorującego ceny żywności mają wyeliminować niedozwolone praktyki sieci handlowych i doprowadzić do tego, że każdy konsument będzie wiedział, kto i ile zarabia na kupowanym przez niego w sklepie produkcie. Sawicki poinformował w poniedziałek podczas poznańskich Targów Polagra-Food, że premier zgodził się na powołanie zespołu i jest szansa na rozpoczęcie prac jeszcze we wrześniu. Jednocześnie zapewnił, że działalność zespołu nie ma prowadzić do regulowania cen, ale pomóc w ich analizie.
_ I nie chodzi tu o kwestię cen czy marż, tego nie artykułujemy - chodzi nam o wyeliminowanie niedozwolonych praktyk w pobieraniu opłat od dostawców żywności _ - podkreślił Sawicki.
Według niego sieci handlowe stosują około 40 różnego rodzaju opłat od producentów i dystrybutorów żywności. Wyliczył wśród nich opłaty za urodziny sklepu, za jego remont, za okresy świąteczne czy tzw. półkowe.
Według ministra, problemem w handlu żywnością są też terminy płatności. Producent ma uregulowany prawnie termin 14 dni na otrzymanie płatności za swój towar, ale dostawca-przedsiębiorca czeka na pieniądze od sieci handlowej od 60 do 90 dni.
