Zetkama liczy na wzrost obrotów grupy do 300-350 mln zł w niedługim czasie

30.9.Warszawa (PAP) - Zetkama liczy, że dzięki synergiom w grupie i ewentualnemu przejęciu dzierżawionego obecnie Metalpolu przychody grupy mogłyby wzrosnąć w niedługim czasie do 300-350 mln zł. W dalszej kolejności nie wyklucza kolejnych akwizycji. Na razie pracuje nad efektywnością i ofertą Śrubeny.

"Jeśli udałoby nam się przejąć Metalopol i rozpędzić całość, moglibyśmy dojść do poziomu 300 a nawet 350 mln zł przychodów" - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami Leszek Jurasz, prezes Zetkamy.

Metalpol jest obecnie dzierżawiony przez firmę od syndyka masy upadłości. Zetkama jest zainteresowana kupnem przedsiębiorstwa, jednak nie wiadomo, kiedy syndyk ogłosi przetarg. Jurasz liczy, że być może proces sprzedaży rozpocznie się jeszcze w tym roku.

Prezes ocenia, że coraz częściej pojawiają się oferty od firm poszukujących inwestora.

"Na rynku jest trudna sytuacja, wiele firm uzależnionych od cen stali i eksportu notuje straty. Stąd sporo rozmów w sprawie akwizycji. Musimy jednak rozważnie podchodzić do nowych projektów. Chcemy w pierwszej kolejności osiągnąć efekty z nabytych już przedsiębiorstw. Później przejdziemy do następnych tematów" - powiedział prezes.

Śrubena, którą Zetkama kupiła w zeszłym roku, w tym roku powinna pokazać niewielki zysk. Jurasz ocenia jednak, że spółka ma potencjał wzrostu.

"Wesprzemy spółkę nowoczesnymi rozwiązaniami, chcemy by była efektywniej zarządzana. Zależy nam, by jej oferta była niestandardowa - nie zamierzamy konkurować z tanimi produktami z Chin. Stawiamy na wyroby specjalistyczne, bardziej skomplikowane" - mówi Jurasz.

Spółka produkuje m.in. wielkogabarytowe śruby dla przemysłu kolejowego i maszynowego. Firma oferuje śruby, wkręty, nakrętki i nity wytwarzane technologią na gorąco i na zimno, o wysokiej klasie wytrzymałości.

Zetkama przygotowuje strategię dla Śrubeny na najbliższe dwa lata. W tym czasie chce ją zreorganizować i zoptymalizować produkcję. Nakłady na ten cel będą niewielkie, rzędu "pojedynczych milionów" rocznie.

"W ciągu tych dwóch lat dokładnie stwierdzimy, jakie są potrzeby spółki i w jaki sposób można ją optymalnie doinwestować" - informuje prezes.

Jurasz podtrzymuje tegoroczne prognozy grupy, zakładające zysk netto na poziomie 11,6 mln zł, EBITDĘ w wysokości 23,6 mln zł i 235 mln zł przychodów.

"Wszystko wskazuje na to, że zarówno sprzedaż jak i pozostałe elementy prognozy zostaną zrealizowane" - mówi Jurasz.

Zetkama ocenia, że popyt w kraju jest dobry, natomiast daje się odczuwać pierwsze symptomy zastoju w Europie Zachodniej. W związku z tym planuje zwiększać sprzedaż w Polsce, choć tu dużego potencjału wzrostu już nie ma. Zamierza też częściowo przekierować eksport w kierunku wschodnim, który jest rozwojowy.

Wyniki spółki obciąża silny złoty oraz wysokie ceny stali. Gdyby nie to, wyniki grupy w tym roku byłyby, zdaniem prezesa, dużo lepsze.

W pierwszym półroczu tego roku przychody grupy wyniosły 103,5 mln zł, a zysk netto 8,4 mln zł. (PAP)

morb/ asa/