Ziemniaczany problem Polski. Tego nikt nie przewidział. "Sygnał"
Polskie ziemniaki drożeją od roku. W marketach musimy zapłacić już o jedną trzecią więcej, niż przed rokiem. Na bazarach jest jeszcze drożej. - Rolnictwo to taka branża, w której rządzą różne cykle. Raz jest nadprodukcja, raz pewnych produktów brakuje, a to powoduje skoki cenowe - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. - Jak rolnicy teraz widzą problem z ziemniakami, to niestety jest tak, że dopiero za rok mogą zareagować. Zadaniem polityki gospodarczej kraju generalnie jest to, by ceny nie rosły. Jednak nad ceną ziemniaków w tej chwili już nie da się zapanować. Tego typu zmiany cen musimy kompensować sobie w inny sposób. Zamiast ziemniaków można jeść więcej kasz. Na zmiany, zwłaszcza te związane z klimatem, pogodą, nie mamy wpływu. Polska jest jednym z największych producentów kartofli, nie da się więc nawet importować. Ja wierzę w działanie rynku, ale nie wszystko rynek potrafi uregulować. Być może jest to sygnał dla rolników, że warto uprawiać więcej ziemniaków - uważa ekspert.