Zjadł w sklepie cukierka o wartości 40 gr. Został skazany na prace społeczne

Roman Wawrzyniak uległ pokusie i zjadł śliwkę w czekoladzie, a następnie porzucił papierek w innej części lokalu. Sklep zgłosił sprawę na policję, a ta do sądu. Wyrok? Miesiąc ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 20 godzin prac społecznych.

Konsumpcja łakoci na terenie sklepu może grozić pracami społecznymi.
Źródło zdjęć: © Pixabay.com
oprac.  KRO

– Po włożeniu zakupów do koszyka, przechodząc między półkami odruchowo wziąłem jednego cukierka i poszedłem kilka metrów dalej, włożyłem cukierka do ust i rzuciłem papierek między kartony – opowiedział mężczyzna przez kamerą telewizji Polsat News. 4 lipca odwiedził Biedronkę w Kołobrzegu i w trakcie zakupów "połasił" się na jedną śliwkę w czekoladzie.

Zareagował na to jeden z pracowników sklepu i oskarżył go o kradzież. Mężczyzna zaprzeczył, ale obsługa nie odpuszczała – po zapłacie za zakupy przy kasie, emeryt został zaproszony na zaplecze przez pracownika ochrony. Ochroniarz sprawdził paragon i szybko zauważył na nim brak cukierka.

– Przyjechała policja, spisała moje dane, nie pamiętam, czy zaproponowała mi mandat czy nie, bo byłem w emocjach. Później doręczono mi wezwanie na komendę – powiedział pan Roman.

Zobacz nowy odcinek "Czy to się opłaca": Jak smakują i ile kosztują batoniki od fit trenerki? Sprawdziliśmy

Pech chciał, że nie mógł się on stawić na komendzie w wyznaczonym przez funkcjonariuszy terminie, ponieważ miał w tym czasie konsultację w szpitalu. Pan Roman przekonuje, że poinformował telefonicznie policjantów o tym fakcie. Według jego relacji, zostawił wszystkie swoje dane i zapewnił, że po wyjściu z przychodni będzie gotowy stawić się na komendzie.

Nie otrzymał powtórnego wezwania od policjantów. Zamiast niego, 11 października przyszedł do niego sądowe pismo, w którym zarzucono mu kradzież cukierka "śliwka w czekoladzie" o wartości 40 groszy. Wyrok? Miesiąc ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin. Sam zainteresowany skomentował go porównaniem do "Barei i Kafki".

– Nie uwzględniono, że jestem osobą niekaraną i zastosowano najwyższy wymiar kary. Nie dano mi prawa do obrony, wyrok został wydany zaocznie – powiedział pan Roman. Wskazał przy tym, że za zarzucany mu czyn mógł otrzymać naganę, czy grzywnę, zamiast ograniczenia wolności.

Podkreślił, że jego działanie "to nie jest kradzież, bo tego jednego cukierka nie chciałem wynieść poza obręb sklepu, ale skonsumowałem go na miejscu". Jego zdaniem "sprawa konsumpcji, to nie jest sprawa kradzieży".

Wskazał też przy tym, że w "krajach o ugruntowanej demokracji" jego działanie byłoby normą, ponieważ, w jego ocenie, było to spróbowanie produktu, przed decyzją o jego zakupie. Zapowiedział też, że nie pozostawi tak tej sprawy – zwrócił się o pomoc do kancelarii prawnej, która poprowadzi ją dalej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Tu jest najtańsze paliwo w UE. Chcą to ukrócić
Tu jest najtańsze paliwo w UE. Chcą to ukrócić
Wpisał w przelewie "rozliczenie-Kuba". Bank zablokował mu pieniądze
Wpisał w przelewie "rozliczenie-Kuba". Bank zablokował mu pieniądze
Czechom dobrze w Polsce. Jesteśmy popularni jak adriatyckie kurorty
Czechom dobrze w Polsce. Jesteśmy popularni jak adriatyckie kurorty
Dzwoni do ciebie ten numer? Nie odbieraj. Atakuje Polaków od miesięcy
Dzwoni do ciebie ten numer? Nie odbieraj. Atakuje Polaków od miesięcy
Ceny w Szwecji. Zrobił zakupy i zerknął na paragon
Ceny w Szwecji. Zrobił zakupy i zerknął na paragon
Tysiące osób musi gotować wodę. Sprawa z Łomży w prokuraturze
Tysiące osób musi gotować wodę. Sprawa z Łomży w prokuraturze
Rolnik emeryt. Oto jaką emeryturę dostanie po 25 latach
Rolnik emeryt. Oto jaką emeryturę dostanie po 25 latach
Chybiona inwestycja. Małe miasto musi oddać prawie 20 mln zł
Chybiona inwestycja. Małe miasto musi oddać prawie 20 mln zł
Chcą zbudować duże osiedle pod Warszawą. Oto lokalizacja
Chcą zbudować duże osiedle pod Warszawą. Oto lokalizacja
Niemieccy turyści zasnęli pijani na ulicy. Mieszkańcy wyspy mają dość
Niemieccy turyści zasnęli pijani na ulicy. Mieszkańcy wyspy mają dość
Poszedł do restauracji. Na rachunku znalazł dziwną pozycję
Poszedł do restauracji. Na rachunku znalazł dziwną pozycję
Co się stało z jagodami? Słoik kosztuje fortunę
Co się stało z jagodami? Słoik kosztuje fortunę