Źle się dzieje na Cyprze

W ocenie trojki, czyli ekspertów KE, EBC i MFW, sytuacja na Cyprze jest gorsza niż się spodziewali - ujawniły źródła KE w Nikozji. Źródła w Brukseli nie wykluczyły we wtorek, że pomoc może być potrzeba nie tylko dla cypryjskich banków, ale dla kraju w ogóle.

Źle się dzieje na Cyprze
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- To, co zobaczyliśmy, to gorszy niż oczekiwaliśmy system podatkowy, prognozy wzrostu są niższe niż oczekiwaliśmy i w rezultacie istnieje wielka przepaść między dochodami a wydatkami. Nie możecie utrzymać obecnego poziomu życia. Rząd nie będzie w stanie wypłacać pensji, jeśli nie będzie pilnych wyrównań - miał powiedzieć przedstawiciel Komisji Europejskiej Maarten Verwey podczas zamkniętego spotkania trojki z władzami Cypru w ubiegłym tygodniu. Cytat ten, za mediami cypryjskimi, podała w poniedziałek agencja Reuters.

Inny cytowany członek trojki Delia Velculescu z Międzynarodowego Funduszu Walutowego miała powiedzieć, że rozwiązanie cypryjskich problemów będzie bardzo bolesne i należało ich dokonać w "lepszych czasach". Zdaniem trojki, jak podaje Reuters, wyspa będzie w recesji zarówno w 2012, jak i 2013 roku; a głębokie cięcia wydatków publicznych są konieczne w najbliższych miesiącach.

Trojka przeprowadziła już dwie misje w Cyprze, od czasu kiedy 27 czerwca Nikozja oficjalnie poprosiła partnerów z eurolandu o pomoc finansową. Początkowo rząd mówił jedynie o potrzebie rekapitalizacji swoich dwóch głównych komercyjnych banków (Bank of Cyprus i Marfin Popular Bank). Jednak szybko okazało się, że kryzys finansowy na wyspie jest o wiele większy i przygotowując jakikolwiek pakiet pożyczkowy UE trzeba będzie wziąć pod uwagę rosnący deficyt państwa cypryjskiego.

Trojka, jak mówią źródła w Brukseli, ma zakończyć negocjacje z władzami Cypru ws. pożyczki najwcześniej we wrześniu. Nieoficjalnie szacuje się jednak, że wysokość pakietu pomocowego, jaki Cypr powinien uzyskać od UE, to od 6 do 11 miliardów euro. Agencje ratingowe szacują czasem sumę koniecznej pożyczki nawet na 15 miliardów euro, zakładając, że pakiet obejmie prawdopodobnie okres co najmniej trzech lat.

- Trzeba pamiętać, że Cypru nie da się porównać z innymi krajami, które występowały o pomoc. To mały kraj, który nie musi często szukać finansowania na rynkach; wystarczy im środków jeszcze na kilka miesięcy - uspokajały źródła unijne.

Poza tym, w przeciwieństwie do innych państw Europy, Cypr otwarcie mówi, że szuka finansowania poza Europą - w Rosji i Chinach, które w odróżnieniu od eurolandu nie będą stawiać jako warunku udzielenia pożyczek przeprowadzenia bolesnych reform i cięć w celu uzdrowienia finansów publicznych.

Rząd chiński odpowiedział, że jest gotowy udzielić Nikozji pożyczki, jednak tak wysoko oprocentowanej, że cypryjski rząd był zmuszony z niej zrezygnować. Rosja, od której Cypr już w ubiegłym roku pożyczył 2,5 mld euro, przed miesiącem sygnalizowała możliwość pożyczenia kolejnych 5 mld euro, jak dotąd jednak zwleka z ostateczną odpowiedzią.

Według informacji opublikowanych we wtorek przez portalu cypryjskiego dziennika "Famagusta Gazette" prezydent Rosji Władimir Putin podczas rozmowy telefonicznej z prezydentem Cypru Dimitrisem Christofiasem zgodził się złożyć wizytę na wyspie.

Christofias miał podziękować Putinowi za udzielony już wcześniej kredyt i "omówić z nim warunki dalszej współpracy gospodarczej między dwoma krajami". W lipcu cypryjski prezydent powiedział, że chce, by jego kraj połączył dwie pożyczki - zarówno od swego dobrego partnera Rosji, jak i eurolandu.

Cypr, który 1 lipca objął rotacyjną prezydencję w Radzie UE, to już piąty kraj w strefie euro, który w czerwcu został zmuszony przez kryzys do zwrócenia się o pomoc do unijnych partnerów.

Kłopoty finansowe cypryjskich banków wynikają z silnego powiązania z bankami Grecji. Ekspozycję, czyli możliwe straty cypryjskich banków w greckich instytucjach finansowych szacuje się nawet na 25 mld euro. Na samej unijnej akcji redukowania greckiego długu u prywatnych wierzycieli wiosną tego roku cypryjskie banki, które posiadały wiele greckich obligacji, straciły 4,2 mld euro.

Z Brukseli Inga Czerny

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Kupiłeś łyżkę w TEDi? Lepiej jej nie używaj. Właśnie ją wycofują
Kupiłeś łyżkę w TEDi? Lepiej jej nie używaj. Właśnie ją wycofują
Zalewają nas sklejką z Rosji. Właśnie trafili na listę sankcyjną MSWiA
Zalewają nas sklejką z Rosji. Właśnie trafili na listę sankcyjną MSWiA
Drastyczne różnice w cenach porzeczek. Czerwone zniknęły z rynku
Drastyczne różnice w cenach porzeczek. Czerwone zniknęły z rynku
Nowa moneta 10 zł od czwartku w obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 10 zł od czwartku w obiegu. Oto jak wygląda
Pojechali pociągiem do Chorwacji. Narzekają na warunki jak z lat 90-tych
Pojechali pociągiem do Chorwacji. Narzekają na warunki jak z lat 90-tych
Makaron Świątek. Lubella pyta internautów, jak go nazwać. Oto pomysły
Makaron Świątek. Lubella pyta internautów, jak go nazwać. Oto pomysły
Wielki sukces pracowników. Firma zgodziła się na większość postulatów
Wielki sukces pracowników. Firma zgodziła się na większość postulatów
Pracownicy H&M będą nosić specjalne kamery. Powód? Kradzieże na Wyspach
Pracownicy H&M będą nosić specjalne kamery. Powód? Kradzieże na Wyspach
Kupiliśmy kultowe jagodzianki z Olsztynka. Tyle zapłaciliśmy
Kupiliśmy kultowe jagodzianki z Olsztynka. Tyle zapłaciliśmy
Zarzuty dla właściciela Biedronki. Sieć nabiera wody w usta
Zarzuty dla właściciela Biedronki. Sieć nabiera wody w usta
Szwecja szuka nauczycieli z Polski. Płaci dwa razy więcej
Szwecja szuka nauczycieli z Polski. Płaci dwa razy więcej
Nowe oszustwo na Facebooku. Widzisz taki post? Lepiej uważaj
Nowe oszustwo na Facebooku. Widzisz taki post? Lepiej uważaj