Złotemu sprzyjają coraz lepsze wskaźniki makroekonomiczne polskiej gospodarki

Naszej walucie sprzyjają coraz lepsze wskaźniki makroekonomiczne polskiej gospodarki, co sprawia, że inwestorzy coraz chętniej decydują się na lokowanie kapitału na naszym rynku. Opublikowane w poniedziałek dane GUS o produkcji i sprzedaży detalicznej w marcu zaskoczyły pozytywnie, okazując się być lepsze od rynkowych oczekiwań. Sprzedaż detaliczna w marcu wzrosła o 3,0 proc. r/r wobec konsensusu na poziomie 1,9 proc. Również krajowa produkcja przemysłowa w marcu wzrosła ponad o 8,8 proc. r/r wobec oczekiwań na poziomie 7,0 proc.

Najwyraźniej siłę złotego widać w relacji do wspólnej waluty, która w tym tygodniu była najtańsza od sierpnia 2011 roku. Kurs EUR/PLN skutecznie przebił psychologiczny poziom 4,00 otwierając drogę w najbliższym czasie dalszych spadków i testowania kolejnego poziomu wsparcia 3,94. Zależy to będzie jednak w głównej mierze od sytuacji na szerokim rynku i klimatu wokół walut z naszego regionu. W trakcie czwartkowej sesji za sprawą nienajlepszych wskaźników wyprzedzających z czołowych gospodarek światowych, mieliśmy do czynienia z lekką korektą w górę kursu EUR/PLN do poziomu 4,01. Tym bardziej wydaje się, że w dłuższej perspektywie utrzymanie kursu EUR/PLN poniżej poziomu 4,0 będzie trudne. Należy też pamiętać, że nadmierna aprecjacja złotego grozi ograniczeniem dynamiki PKB, co może skłonić RPP do cięcia stóp i osłabienia złotego.
Poprawia się również sytuacja na parze USD/PLN. Po serii nienajlepszych danych w ostatnim czasie z amerykańskiej gospodarki, oddala się perspektywa rychłej zmiany przez FED polityki monetarnej, co dotychczas windowało w górę cenę dolara na rynkach. Obecnie amerykańska waluta jest w odwrocie w stosunku między innymi do euro, co przekłada się na spadek kursu USD/PLN. Za dolara trzeba zapłacić niespełna 3,69 zł jednak również możliwe są dalsze spadki kursu w trakcie kolejnych sesji.

Złoty odrabia również straty w stosunku do szwajcarskiego franka, który kosztuje już niespełna 3,86 zł, a może być jeszcze tańszy. Sprzyja temu ogłoszone w środę stanowisko SNB o ograniczeniu liczby wyjątków, dla których nie miała zastosowania ujemna stopa procentowa, co odczytane zostało, jako kolejny krok w celu zmniejszenia atrakcyjności inwestowania w szwajcarska walutę.

Nie ma zbyt wiele ważnych pozycji w dzisiejszym kalendarium mogących znacząco wpłynąć na sytuację na rynku walutowym. Prawdopodobnie będziemy obserwować próbę konsolidacji wokół wczoraj osiągniętych poziomów. Obecnie euro kosztuje 4,0140 zł, dolar 3,6820 zł a frank szwajcarski 3,8690 zł.

Damian Papała

Główny dealer walutowy KantorOnline.pl

(ISBnews/ KantorOnline.pl)