Złoty nie jest w stanie odrabiać strat

Początek tygodnia na rynku nie wyglądał najlepiej. Zaczęło się od słabych wyników japońskich spółek, które przyczyniły się do wydatnych spadków na giełdach w Azji, później również w Europie i wreszcie słabego otwarcia w USA.

Złoty nie jest w stanie odrabiać strat
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

Początek tygodnia na rynku nie wyglądał najlepiej. Zaczęło się od słabych wyników japońskich spółek, które przyczyniły się do wydatnych spadków na giełdach w Azji, później również w Europie i wreszcie słabego otwarcia w USA. To było również przyczyną spadków na parze EURUSD rano i w konsekwencji słabego otwarcia na złotym.

Na początku handlu za dolara trzeba było płacić nawet ponad 3,51 złotego – to kolejny rekord na tej parze. Euro kosztowało niecałe 4,47 złotego. W trakcie dnia sytuacja zaczynała się stopniowo poprawiać, lepsze okazały się dane odnośnie aktywności w przemyśle – zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i USA. Złoty odrabiał straty w pierwszej części dnia – kursy EURPLN i USDPLN obniżyły się odpowiednio do poziomu 4,41 i 3,46. Polska waluta nie wykorzystała jednak popołudniowej zwyżki na parze EURUSD i to przesądziło o słabym zakończeniu handlu. Na koniec dnia euro kosztowało 4,47 złotego, zaś dolar 3,49 złotego. Za franka szwajcarskiego trzeba było zapłacić prawie 3 złote. Przed nami jeszcze 4 dni bardzo intensywnego tygodnia, gdzie na rynkach zagranicznych będzie działo się naprawdę sporo (dane o zatrudnieniu, decyzje ws. stóp w Wielkiej Brytanii i strefie euro, wskaźniki aktywności w usługach itd.), a to właśnie nastroje na zewnątrz mają kluczowe znaczenie dla sytuacji na rynku złotego.

Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
kwiecien.bloog.pl

złotydolarwaluty

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)