Złoty nieco mocniejszy po PZU i pomimo spadków na giełdach

W ostatnich dniach nastroje na rynku złotego podgrzewały spekulacje wokół sprawy PZU, która finalnie zakończyła się dzisiejszym porozumieniem Skarbu Państwa z Eureko.

Złoty nieco mocniejszy po PZU i pomimo spadków na giełdach
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

02.10.2009 15:59

Kwota dywidendy, która będzie należna dla Eureko z tytułu dywidendy to 4,21 mld zł należne z tytułu 33 proc. udziału w PZU i 50 proc. kwoty dywidendy należnej Skarbu Państwa (czyli 3,5 mld zł). To razem daje kwotę rzędu 7,7-7,8 mld zł. Wiceprezes Eureko przyznał jednak, iż wypłata tych środków została już zabezpieczona na rynku walutowym. Dodał, iż zadowalającym kursem wymiany byłby poziom 4,20 zł za euro. To praktycznie oddala spekulacje, jakoby Eureko miało w najbliższym czasie skupować waluty z rynku.

W efekcie rynek zareagował na rozwiązanie sporu wokół PZU umocnieniem naszej waluty – po części według zasady „kupuj plotki, sprzedaj fakty”. O ile w piątek rano za euro płacono blisko 4,29 zł, to już po południu był to poziom o ponad 6 groszy niższy.

Co ciekawe inwestorzy nie zareagowali zbytnio na informacje resortu finansów dotyczące tegorocznego budżetu. Jak poinformowała wiceminister Suchocka-Roguska deficyt budżetu po 9 miesiącach wyniósł 21,7 mld zł, co praktycznie przekreśla szanse na realizację planu w wysokości 22,5 mld zł.

Pojawia się więc pytanie, po co niecały miesiąc temu resort opublikował znowelizowaną wartość tegorocznego deficytu (z 27,2 mld zł do 22,5 mld zł). I jak w takiej sytuacji podchodzić do przyszłorocznych planów? Na razie widać, że dla inwestorów zagranicznych ważniejsze są informacje agencji Standard&Poors, która podniosła perspektywę ratingu Węgier z negatywnej do stabilnej. Chwilę po tej publikacji kurs EUR/HUF spadł poniżej poziomu 268.

Warto zwrócić też uwagę na brak większej reakcji naszej waluty na silne spadki na giełdach wywołane przez słabe dane Departamentu Pracy USA o godz. 14:30. Liczba nowych etatów w sektorach pozarolniczych spadła we wrześniu o 263 tys. wobec prognozowanych -180 tys. Dodatkowo w dół zrewidowane zostały wcześniejsze publikacje. Stopa bezrobocia wzrosła do 9,8 proc. z 9,7 proc., co było zgodne z oczekiwaniami.

Dzisiejsze dane z USA pokazują, iż rynki akcji dostały dobry pretekst do głębszej korekty, gdyż pojawiły się wątpliwości, co do trwałości ożywienia w gospodarce. W tym kontekście nieco zastanawiające jest odbicie kursu EUR/USD z okolic 1,4480 do 1,4610 obserwowane na przestrzeni ostatniej godziny. Być może część inwestorów nie chce pozostawać z długimi pozycjami w dolarze w kontekście weekendowego spotkania państw grupy G-7. To też wynik sceptycyzmu odnośnie realnego wpływu ostatnich wypowiedzi przedstawicieli Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego nt. zbyt mocnego euro na rynkach światowych.

Sporządził: Marek Rogalski
analityk
DM BOŚ S.A.

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
złotykursdolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)