Zmiany w prawie szansą na większe wykorzystanie metanu z kopalń
Niespełna trzecia część metanu, wydzielającego się przy eksploatacji węgla, jest ujmowana w specjalne instalacje. Z tego ponad połowa służy do produkcji ciepła i prądu. Planowane zmiany w prawie mają zwiększyć energetyczne wykorzystanie metanu.
29.07.2009 | aktual.: 29.07.2009 08:32
_ Dziś efektywność wykorzystania ujętego metanu przekracza 57 proc. Szacujemy, że dokonując niezbędnych inwestycji w tym zakresie, stosunkowo szybko można byłoby zwiększyć ten poziom do ponad 80 proc. _ - powiedział wicedyrektor departamentu górnictwa w Wyższym Urzędzie Górniczym (WUG), Marek Jarczyk.
Z danych WUG wynika, że ilość wydzielającego się przy wydobyciu węgla metanu stale rośnie, mimo malejącej liczby kopalń i ilości węgla. W ciągu minionych 10 lat z 57 kopalń zostało 31, a roczne wydobycie zmniejszyło się z prawie 116 mln ton węgla do ponad 83 mln ton. Tymczasem na tonę węgla wydobytego przypada dziś 10,5 m sześc. metanu, wobec 6,6 m sześc. 10 lat temu.
Z pokładów metanowych pochodzi 80 proc. polskiego węgla. Tylko w czterech kopalniach nie ma tego gazu. W 15 obowiązuje najwyższa, czwarta kategoria zagrożenia metanowego. Metanu przybywa m.in. dlatego, że wydobycie prowadzone jest coraz głębiej; rocznie średnia głębokość wydobycia zwiększa się o ok. 6-8 m.
W ubiegłym roku podczas eksploatacji wydzieliło się 880,9 mln m sześc. metanu, z czego 274,2 mln m sześc., czyli niespełna jedna trzecia, trafiło do instalacji odmetanowania. Pozostała część została wyprowadzona do atmosfery drogą wentylacyjną, szkodząc klimatowi, bo potencjał cieplarniany metanu jest 21-krotnie większy niż w przypadku dwutlenku węgla.
Wartość opałowa metanu jest ponad dwukrotnie większa niż węgla, a spalanie tego gazu powoduje mniejsze zanieczyszczenia. Specjaliści wyliczyli, że koszt uzyskania jednego gigadżula energii z metanu jest o ok. 30 proc. niższy niż węgla. Stąd inicjatywy służące do energetycznego wykorzystania tego gazu. Pierwszy silnik gazowy pojawił się w 1997 r. w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW)
kopalni "Krupiński".
Dziś JSW zdecydowanie dominuje wśród spółek węglowych w gospodarczym wykorzystaniu metanu. Służy on do produkcji prądu i ciepła w większości kopalń spółki, a w największej z nich - "Pniówek" - zasila także klimatyzację kopalni. Efektywność wykorzystania ujętego metanu w niektórych kopalniach JSW przekracza 85 proc. Zajmuje się tym należąca do JSW Spółka Energetyczna Jastrzębie.
Jastrzębska spółka - jak powiedziała PAP jej rzeczniczka, Katarzyna Jabłońska-Bajer - rozważa kolejne projekty związane z wykorzystaniem metanu, nie tylko na potrzeby własne kopalń, ale także na potrzeby gospodarki komunalnej Jastrzębia Zdroju. Chodzi np. o potencjalną eksploatację metanu ze złóż nieczynnej kopalni "Moszczenica".
Nowe instalacje służące wytwarzaniu energii z metanu pojawiają się również w kopalniach największej górniczej spółki - Kompanii Węglowej. Niedawno w należących do niej kopalniach "Szczygłowice" i "Sośnica-Makoszowy" uruchomiono agregaty, dzięki którym kopalnie te wytwarzają prąd.
W przyszłym roku zasilany metanem agregat kogeneracyjny, czyli służący do łącznej produkcji prądu i ciepła, zamierza uruchomić Zakład Energetyki Cieplnej w Katowicach, który odbiera metan z kopalni "Mysłowice-Wesoła", należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego.
Są jednak kopalnie - "Wujek", "Chwałowice", "Knurów" i "Rydułtowy-Anna" - gdzie, według danych WUG, metan, choć ujmowany w instalacje, nie jest w ogóle wykorzystywany, ale odprowadzany do atmosfery wraz ze zużytym powietrzem. Budowa instalacji energetycznych kosztowałaby po kilka milionów złotych.
Wykorzystanie metanu do produkcji prądu i ciepła nie jest tanie, m.in. z powodu wysokich kosztów utrzymania służącej temu infrastruktury oraz kosztów samych silników czy turbin gazowych. Środowisko górnicze od kilku lat postulowało, by prąd z metanu uznać za tzw. zieloną energię, uprzywilejowaną na energetycznym rynku. Przygotowana przez rząd nowelizacja prawa energetycznego częściowo spełnia ten postulat.
Rząd przyjął projekt zmian w prawie energetycznym wiosną tego roku. Po przyjęciu przez Sejm nowe rozwiązania mają zacząć obowiązywać od 2010 r. Jednym z nich jest wsparcie dla wykorzystywania w celach energetycznych metanu, wychwytywanego w kopalniach węgla kamiennego. Jednak jako odnawialna ma być traktowana jedynie energia z metanu, wytworzona w tzw. kogeneracji, czyli łącznej produkcji prądu i ciepła. Taka energia będzie mogła liczyć na specjalny certyfikat.
Certyfikaty Urzędu Regulacji Energetyki, podobnie jak w przypadku innych uprzywilejowanych rodzajów energii, będą objęte obowiązkiem zakupu przez dystrybutorów po określonej cenie, lub wniesienia stosownej tzw. opłaty zastępczej. Takie wsparcie energii z metanu ma zachęcić do inwestowania w jej rozwój.
Przedstawiciele środowiska górniczego są zadowoleni z propozycji zmiany prawa, choć przekonują, że zachęta do inwestowania w prąd z metanu byłaby jeszcze większa, gdyby certyfikat otrzymała nie tylko energia z metanu, ale i sam gaz ze stacji odmetanowania. Tak będzie np. w przypadku biogazu rolniczego, gdzie premiowane ma być zarówno jego pozyskanie, jak i pochodząca z niego energia.
Wsparcie ukierunkowane jedynie na energię z metanu spowoduje, że nie otrzymają go te kopalnie, które nie produkują z tego gazu prądu i ciepła, ale sprzedają zewnętrznym kontrahentom, wśród których są zakłady chemiczne, rafineria i huta, gdzie gaz ten jest wykorzystywany w procesach technologicznych.