Zmniejszył się limit dla ryczałtowców, ale sposób jego liczenia jest ten sam

506 625 zł – tyle
maksymalnie przychodu można mieć w 2008 r.,
aby nie stracić prawa do ryczałtu w 2009 r. Decyduje o tym kurs euro z 1 października br.

20.11.2008 06:55

O tym limicie informowaliśmy w DF 16 października br., jednak nie wszyscy czytelnicy zgadzają się ze sposobem, w jaki go wyliczyliśmy. Zdaniem jednej z naszych czytelniczek podany przez nas limit 506 625 zł będzie obowiązywać dopiero w 2010 r. Natomiast, żeby móc płacić ryczałt w 2009 r., trzeba mieć w 2008 r. przychody nieprzekraczające 565 200 zł.

Z którego roku kurs

To oznaczałoby, że przyszłoroczny limit należy wyliczyć według kursu z 1 października 2007 r. (tego dnia średni kurs euro w NBP wynosił 3,7680 zł). Czytelniczka uzasadnia to w następujący sposób: „W przypadku gdy wysokość limitu na dany rok podatkowy określić można (zgodnie z waszą publikacją) dopiero 1 października tego samego roku, to przez dziewięć pierwszych miesięcy podatnik nie wie, ile wynosi limit jego przychodów, po przekroczeniu którego traci prawo do rozliczania się w tej formie.

Proszę sobie wyobrazić, że 3 stycznia 2008 r. wystawiam fakturę w wysokości 565 000 zł, a 1 października 2008 r. sprawdzam średni kurs euro ogłoszony przez NBP, i tu niespodzianka: okazuje się że (...) 3 stycznia 2008 r. przekroczyłam limit 506 625 zł (zgodnie z waszą publikacją). Do 20 lutego 2008 r. powinnam się rozliczyć z urzędem skarbowym w taki sposób, że nadwyżka ponad limit przychodów opodatkowana jest według zasad ogólnych. Nie mówiąc już o tym, że do tegoż dnia powinnam zgłosić w urzędzie skarbowym, że ten limit przekroczyłam i przechodzę na rozliczenie podatku od prowadzonej działalności gospodarczej na zasadach ogólnych. Nie jestem jednak wróżką i nie mogę tego zrobić, gdyż według autorów publikacji dowiem się o wysokości limitu dopiero 1 października 2008 r.”.

Podsumowując: zdaniem czytelniczki do wyliczenia limitu ryczałtu na następny rok bierzemy pod uwagę wielkość przychodów obliczoną według kursu z 1 października obowiązującego dwa lata wstecz, a nie w roku poprzednim.

Limit się zmienia...

Moim zdaniem podany przez czytelniczkę sposób liczenia limitu nie jest poprawny. Z kilku powodów. Po pierwsze limit 565 200 zł, jaki – według czytelniczki – miałby obowiązywać w 2009 r., jest identyczny z limitem obowiązującym na 2008 r., którego czytelniczka nie kwestionuje. Czyżby zatem kurs walutowy w dniu, który mamy wziąć pod uwagę dla wyliczenia limitu na 2009 r. (według czytelniczki – 1 października 2007 r.), był identyczny z tym, który decydował o limicie na 2008 r. (przyjmując tok rozumowania czytelniczki, musiałby to być kurs z 1 października 2006 r.)?

Fakty tego nie potwierdzają, ponieważ 1 października 2007 r. średni kurs euro w NBP wynosił 3,7680 zł, natomiast 1 października 2006 r. – 3,9835 zł.

Licząc metodą czytelniczki (a zatem według kursu sprzed dwóch lat), limit obowiązujący na 2008 r. musiałby wynosić 597 525 zł (3,9835 zł x 150 000 euro). W żadnym z dostępnych nam źródeł nie spotkaliśmy się nigdy z takim wyliczeniem.

... ale nie w ciągu roku

Po drugie, jeżeli – trzymając się przykładu czytelniczki – podatnik wystawił 3 stycznia 2008 r. fakturę w wysokości 565 000 zł, to wcale nie oznacza to, że przekroczył limit obowiązujący na 2008 r. i – jak pisze czytelniczka – powinien zgłosić w urzędzie skarbowym przejście na zasady ogólne. Pamiętajmy, że limit na 2008 r. wynosi 565 200 zł (a nie 506 625 zł). Zatem wystawienie 3 stycznia 2008 r. faktury na kwotę 565 000 zł wcale nie spowodowało utraty w 2008 r. prawa do ryczałtu z powodu przekroczenia limitu 506 625 zł.

Wiemy trzy miesiące wcześniej

Po trzecie nie jest prawdą, że przez dziewięć pierwszych miesięcy podatnik nie wie, ile wynosi limit jego przychodów, po przekroczeniu którego traci prawo do rozliczania się w formie ryczałtu. O wysokości limitu na 2008 r. (565 200 zł) podatnik dowiedział się w październiku 2007 r., a zatem na trzy miesiące przed rozpoczęciem nowego roku podatkowego.

Tak samo o wysokości limitu na 2009 r. przedsiębiorcy dowiedzieli się w październiku 2008 r., a więc również na trzy miesiące przed rozpoczęciem roku podatkowego. Przyczyna: niższy kurs

Zupełnie odrębną sprawą jest, czy wszystkim przedsiębiorcom płacącym w 2008 r. ryczałt ewidencjonowany uda się pozostać przy tej formie opodatkowania również w 2009 r. Byłoby to całkiem możliwe, gdyby kryzys finansowy pojawił się kilka tygodni wcześniej. Jednak 1 października br. złoty był jeszcze całkiem mocny względem euro (tego dnia średni kurs w NBP wynosił 3,3775 zł). W efekcie – jak napisaliśmy 16 października br. – w 2009 r. będą mogli płacić ryczałt ci podatnicy, u których przychody w 2008 r. nie przekroczyły 506 625 zł. Zapewne jest to zaskoczeniem dla wielu przedsiębiorców, którym w tym roku udało się pozostać przy ryczałcie (bo w tym roku limit jest o 58 575 zł wyższy).

Ustawa mówi o roku poprzednim

Zajrzyjmy do ustawy z 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne (DzU z 1998 r. nr 144, poz. 930 ze zm.). Zgodnie z art. 4 ust. 2 „kwoty wyrażone w euro przelicza się na walutę polską według średniego kursu euro ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski, obowiązującego 1 października roku poprzedzającego rok podatkowy”. Również w art. 6 ust. 4 mowa jest o przychodach uzyskanych „w roku poprzedzającym rok podatkowy”.

Skoro zatem w 2009 r. bierzemy pod uwagę przychody z 2008 r. (jako „roku poprzedzającego rok podatkowy”), to nie ma podstaw, by wyliczać je według kursu sprzed dwóch lat.

Jest to zresztą w pełni zgodne z wnioskami innej czytelniczki, która napisała: „Zwracam szczególną uwagę na zwrot „roku poprzedzającego rok podatkowy”. Oznacza on, że limit na rok podatkowy 2008 powinien zostać obliczony według kursu obowiązującego 1 października roku poprzedzającego, czyli 1 października 2007 r. Wysokość limitu musi być znana już 1 stycznia danego roku”.

Trudno zrozumieć, dlaczego czytelniczka ta kwestionuje nasz sposób liczenia, skoro limit na rok podatkowy 2008 (565 200 zł) obliczyliśmy dokładnie tak, jak sama pisze: „według kursu obowiązującego 1 października roku poprzedzającego, czyli 1 października 2007 r.” (3,7680 zł/euro). Tym samym wysokość limitu na 2008 r. była znana „już 1 stycznia danego roku”, czyli 1 stycznia 2008 r.

W innych przepisach tak samo

Warto zauważyć, że od pewnego czasu ta sama metoda liczenia jest również przyjęta w innych ustawach. Gdybyśmy zatem liczyli niepoprawnie, musielibyśmy popełniać błąd także przy wyliczaniu limitu, od którego zależy to, czy w przyszłym roku podatkowym przedsiębiorca:
- będzie miał status małego podatnika VAT (art. 2 pkt 25 ustawy o VAT)
- będzie miał status małego podatnika PIT lub CIT (art. 5a pkt 20 ustawy o PIT i art. 4a pkt 10 ustawy o CIT),
- będzie musiał przejść na księgi rachunkowe (wprawdzie tu decyduje średni kurs euro z innego dnia, bo 30 września, ale również „roku poprzedzającego rok obrotowy” – art. 3 ust. 3 ustawy o rachunkowości).

Katarzyna Jędrzejewska

| Ministerstwo Finansów: decyduje kurs z poprzedniego roku Gdy w przeszłości pojawiały się podobne wątpliwości co do sposobu liczenia limitu dla ryczałtowców, Ministerstwo Finansów wyjaśniało je w sposób identyczny jak nasza metoda liczenia. Przypomnijmy, że w piśmie z 12 grudnia 2002 r. (PB 2/MW-033-0562-2684/02) resort finansów wyjaśnił: „Kurs euro 1 października br. (chodziło o 2002 r. – przyp. K.J.) wynosi 4,0915 zł. Oznacza to, że w roku podatkowym 2003 z opodatkowania w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych będą mogli korzystać podatnicy, których przychody w roku podatkowym 2002 nie przekroczyły kwoty 1 022 875 zł (wówczas jeszcze limit wynosił 250 000 euro – przyp. K.J.)”. Identycznie Ministerstwo Finansów wypowiadało się, gdy chodziło o sposób liczenia limitu do celów VAT (gdzie do końca 2007 r. limit był również liczony w euro, według kursu „na pierwszy dzień roboczy października poprzedniego roku podatkowego”, w zaokrągleniu do 100 zł): „Od podatku od towarów i usług w 2006 r. (...)
zwolnieni są podatnicy, u których wartość sprzedaży opodatkowanej (...) nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym (tj. w roku 2005) kwoty 39 200 zł (odpowiadającej równowartości 10 000 euro według kursu z 1 października 2005 r. – 3,9166 zł/euro – przyp. K.J.). (...) Przekroczenie w 2005 r. wartości sprzedaży (bez kwoty podatku) w kwocie 39 200 zł oznacza, że w 2006 r. na podatniku ciążyć będzie obowiązek rozliczenia podatku od towarów i usług (...)” (odpowiedź MF opublikowana w DF z 5 stycznia 2006 r.) Dlaczego resort finansów to wyjaśniał? Ponieważ i tu były wątpliwości, czy liczyć limity według kursu euro z 1 października roku poprzedzającego rok podatkowy czy sprzed dwóch lat. Ostatecznie jednak powinny były je rozwiać kwoty zwolnienia z VAT ogłaszane przez ministra finansów w DzU z 2006 r. nr 220, poz. 1604 (na 2007 r.), w DzU z 2005 r. nr 229, poz. 1949 (na 2006 r.) i w DzU z 2004 r. nr 253, poz. 252 (na 2005 r.). |
| --- |

ryczałtfirmapodatki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)