Znienawidzone święta - gdy nie masz ochoty na wigilię w pracy

Na stołach pojawiają się tradycyjne wigilijne potrawy – jest czerwony barszcz i pierogi. W tle słychać kolędy. Wszyscy składają sobie życzenia. Na pierwszy rzut oka jest idealnie. Tyle tylko, że to Wigilia w pracy, na którą wiele osób przyszło z przymusu

Znienawidzone święta - gdy nie masz ochoty na wigilię w pracy

07.12.2012 | aktual.: 07.12.2012 14:44

Atmosfera przy świątecznym stole jest przeniesieniem tej z biura. Jeśli relacje między pracownikami nie są najlepsze, tak samo będzie podczas uroczystego spotkania.

- Pracowałam przez dwanaście lat w jednej firmie, jednak nigdy nie nie poszłam na firmową wigilię. Po prostu nie mogłam patrzeć na ludzi, którzy obłudnie składają sobie życzenia i uśmiechają się do siebie. Na szczęście pracowałam w dziale, który zwykle w godzinach organizowania wigilijnego spotkania, miał dużo pracy. Miałam więc dobrą wymówkę, o co innym nie było łatwo – opowiada Magdalena.

Dzielenie się opłatkiem i życzenia składane każdemu z osobna nie zawsze występują w każdej firmie. W dużych zakładach pracy szef składa ogólne życzenia i to wystarcza. W tej sytuacji wiele osób oddycha z ulgą. Dlaczego jeszcze nie przepadamy za świątecznymi spotkaniami w pracy, tłumaczy Sandra Nowacka - Jaskólska, psycholog z Kliniki Invicta w Warszawie.

- Dlaczego wielu pracowników nie lubi firmowych wigilii?

- Takie spotkanie może stać się przykrym obowiązkiem, jeśli nie mamy zbyt dobrych relacji z pracownikami i kierownikami. A przecież wigilia – także ta pracownicza – powinna mieć szczególny klimat. Każdy powinien poczuć magię świąt, być miłym, uśmiechniętym i sympatycznym dla wszystkich gości. Niestety dla wielu pracowników jest to zachowanie, którego nie doświadczają od kolegów na co dzień. Muszą więc wbrew sobie udawać, że wszystkich wkoło lubią, bo nie wypada w ten dzień okazywać jakichkolwiek negatywnych emocji.

Często wigilie organizowane są poza miejscem pracy oraz po godzinach. To także może być powodem niezadowolenia i niechęci do spędzania swojego wolnego czasu ze znajomymi z biura. Okres przedświąteczny to czas mocno napiętego grafika, gdzie często każda godzina jest zaplanowana i może okazać się, że spotkanie związane z pracą koliduje z wcześniej ustalonymi zadaniami.

- Jak można asertywnie odmówić w niej udziału? Czy warto to robić?

- Ewentualna odmowa w dużej mierze zależy od tego, jak takie spotkania są traktowane. Jeśli są to imprezy dobrowolne, nieobecność nie powinna mieć większego wpływu na relacje z przełożonymi i współpracownikami. Gdy spotkanie jest obowiązkowe, musimy mieć bardzo dobry powód, żeby nie pojawić się na nim.

- Jak sobie radzić z dyskomfortem podczas takich spotkań?

- Aby zmniejszyć dyskomfort, który może pojawić się podczas podobnych spotkań powinniśmy starać się przebywać wśród ludzi, których lubimy i z którymi najlepiej się czujemy, czy najczęściej rozmawiamy w pracy.

Bardzo często celem imprezy jest także integracja, poznanie się poza życiem firmowym oraz nawiązanie lepszej relacji pomiędzy pracownikami. Luźna formuła może sprzyjać swobodnej rozmowie nie tylko na tematy zawodowe.

Warto też pamiętać, że jest to wigilia, nawet jeśli pracownicza - nastrój powinien odpowiadać wszystkim i dawać poczucie komfortu zarówno osobom na niższych, jak i wyższych stanowiskach. Ta atmosfera w dużej mierze zależy od nastawienia gości – nie warto więc – jeśli już zdecydowaliśmy się na udział w takiej imprezie – uprzedzać się i przychodzić w kiepskim humorze.

ml,JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)