Zobacz, ile zarabiają koronowane głowy

Zastanawialiście się kiedyś, ile zarabia król, królowa lub książę? Najnowsze dane na ten temat przynoszą raporty dotyczące stanu finansów brytyjskiej monarchii. Dzięki nim możemy zajrzeć w portfele królowej Elżbiety II, jej syna i wnuków.

Z rocznego sprawozdania finansowego brytyjskiego dworu dowiadujemy się... że królewska rodzina dostała sporą podwyżkę w 2017 r.

A jak radzą sobie inne koronowane głowy? Wszak w prawie co czwartym, europejskim państwie panuje królewska lub książęca rodzina. Wystarczy wymienić Andorę, Belgię, Danię, Hiszpanię, Holandię, Liechtenstein, Luksemburg, Monako, Norwegię, Szwecję czy Watykan.

Sprawdziliśmy, ile zarabiają koronowani władcy tych państw.

Opublikowany pod koniec czerwca raport finansowy za lata 2017-2018 daje szczegółowy wgląd w finanse rodziny królewskiej.
I tak dowiadujemy się z niego, że budżet książąt Williama, Harry'ego i ich małżonek wzrósł o 40 proc. do 6,6 mln dol. Do tego wnuczęta królowej mają dostęp do funduszu powierniczego o wartości 10 mln dol., utworzonego przez ich matkę, nieżyjącą już księżnę Dianę, z którego wypłacana jest im roczna dywidenda.

Z kolei następca tronu, książę Karol i jego żona Camilla, zarobili w ubiegłym roku 5 proc. więcej, 28,6 mld dol. Skąd takie sumy? Syn brytyjskiej monarchini nie otrzymuje regularnego uposażenia Ponad 90 proc. dochodów tej pary pochodzi z wpływów z nieruchomości.

Również sama królowa dostała "podwyżkę" w ubiegłym roku i to nie byle jaką, bo sięgającą 78 proc.!

Dochód Elżbiety II w 2017 r. przekroczył kwotę 100 mln dol. Środki te jednak nie trafiają w całości na osobiste wydatki królowej. ich znaczną część stanowiąfundusze celowe na sfinansowanie kosztownego remontu pałacu Buckingham.

Hiszpański król Juan Carlos, zasiadający na tronie od 1975 r., jest jednym ze skromniej wynagradzanych monarchów w Europie. Nie ma stałego wynagrodzenia, to rząd każdego roku wskazuje kwotę, która ma zostać przyznana królowi.

W związku z kryzysem przez kolejne lata uposażenie króla było zamrożone na poziomie nieco ponad 7,7 mln euro. Dopiero w ubiegłym roku Juan Carlos doczekał się niewielkiej, bo 0,5-proc. podwyżki, a suma z budżetu przeznaczona dla rodziny królewskiej wyniosła 7,8 mln euro.

Środki te, jak zostało zapisane w konstytucji mają służyć głowie państwa do wykonywania jego pracy.

W przeciwieństwie do królowej brytyjskiej, w Hiszpanii królewskie nieruchomości to własność publiczna i dlatego zyski z nich trafiają nie do króla.

Książę Jan-Adam II włada małym, choć bardzo bogatym księstwem od 1989 r. Za pełnienie swojej funkcji nie otrzymuje żadnego wynagrodzenia, uprawniony jest jedynie do diety w wysokości 250 tys. szwajcarskich franków na bieżące wydatki. Jedynym przywilejem, jakim cieszy się monarcha, jest zwolnienie z podatków.

Mimo skromnego uposażenia książę Lichtensteinu należy do najzamożniejszych koronowanych głów na świecie. Źródłem jego bogactwa, szacowanego nawet na kilka miliardów dol., jest bank LGT Group, który należy do księcia. Władca Lichtensteinu czerpie również zyski z książęcej fundacji, która zarządza jego aktywami zarówno nieruchomościami, jak i dziełami sztuki.

Przez lata najlepiej wynagradzaną monarchinią Europy była holenderska królowa Beatrycze, która abdykowała w kwietniu 2013 r. Obecnie Holandią włada jej syn, król Willem-Alexander.

Z ostatnich dostępnych oficjalnie danych wynika, że holenderska monarchia dysponuje budżetem ponad 40 mln euro.

Z tych środków wypłacane są uposażenia na wydatki króla z małżonką i jego matki, która abdykowała. W sumie otrzymują oni ponad 7,6 mln euro na pokrycie kosztów utrzymania, oficjalnych wizyt i innych służbowych obowiązków.

Król Norwegii Harald V Glucksburg zasiada na tronie od 1991 r. Wysokość jego zarobków ustala Ministerstwo Administracji Rządowej, Reformy i Spraw Kościoła (FAD).

W ubiegłym roku otrzymał prawie 25 mln funtów na utrzymanie wszystkich członków rodziny królewskiej, pokrycie osobistych wydatków, jak i tych reprezentacyjnych.

Filip I Koburg zasiada na belgijskim tronie od 2013 r. Otrzymuje wynagrodzenie z budżetu państwa, corocznie uaktualniane o poziom inflacji. Aktualnie to 11,6 mln euro.

Środki te mają służyć głównie pokryciu kosztów utrzymania dworu, rezydencji, wyjazdów, środków transportu, kosztów administracyjnych czy wypłat wynagrodzeń personelu,.

Królewskie nieruchomości to własność publiczna i dlatego zyski z nich trafiają nie do króla, ale do specjalnego funduszu, który nimi zarządza.

Zasiadająca na duńskim tronie od 1972 r. Małgorzata II otrzymuje z budżetu państwa regularne wynagrodzenie, które ma służyć m.in. pokryciu kosztów utrzymania rodziny królewskiej , ale także królewskich nieruchomości.

W tym roku uposażenie królowej zostało ustalone na poziomie 6,8 mln koron duńskich miesięcznie, czyli ponad 908 tys. euro. 10 proc. z tej kwoty otrzymuje mąż królowej, jej siostra z kolei może liczyć na 1,5 proc. tej sumy.

Dzieci duńskiej pary królewskiej oraz ich małżonkowie również otrzymują dotacje z budżetu. I tak książę Fryderyk otrzymuje 1,7 mln koron duńskich miesięcznie (225 tys. euro), z czego 10 proc. jest dedykowanego jego żonie, księżnej Mary. Z kolei drugi syn królowej - Joachim - otrzymuje pensję w wysokości 295 tys. koron duńskich miesięcznie.

Wielki książę Henryk włada Księstwem Luksemburga od 2000 r. Co prawda nie otrzymuje on regularnego wynagrodzenia, jednak w konstytucji kraju zostało zapisane jego uposażenie, która ma umożliwić mu pełnienie funkcji głowy państwa w całkowitej niezależności.

Nie jest to pensja, lecz zasiłek, który książę wykorzystuje na pokrycie wydatków związanych z jego funkcją. Co ciekawe wysokość tego uposażenie została ustalona lata temu na poziomie 300 tys. franków rocznie (240 tys. funtów) i pozostaje niezmienna.

Oprócz tego książę otrzymuje z budżetu dodatkowe środki na utrzymanie i osobiste wydatki, w tym wynagrodzenia pracowników. W ubiegłym roku było to ponad 10 mln euro.

Szwedzi precyzyjnie ustalili sposób finansowania monarchii w swoim kraju. Król Karol XVI Gustaw, zasiadający na tronie od 1973 r., otrzymuje pensję w wysokości 6,7 mln euro na pokrycie kosztów związanych z wykonywaniem swojej służby.

Podobna kwota wypłacana jest pierwszej rodzinie Szwecji na administrowanie dobrami królewskimi - pałacami, kolekcjami dzieł sztuki i innymi nieruchomościami.

Prywatne fundusze szwedzkiej arystokracji uzupełniają przychody z należących do rodziny nieruchomości.

W Europie można należeć do grona najzamożniejszych arystokratów nawet wówczas, gdy nie włada się żadnym terytorium.
Albert von Thurn und Taxis po raz pierwszy pojawił się na liście miliarderów Forbesa, gdy miał 8 lat. Jest dziedzicem fortuny niemieckiej rodziny książęcej Thurn und Taxis, która położyła podwaliny pod współczesną pocztę.

Oficjalnie swój majątek odziedziczył po ukończeniu 18. roku życia w 2001 r. Ostatni raz w gronie najbogatszych znalazł się cztery lata temu, a jego majątek szacowany był wówczas na 1,6 mld dol.

Albert von Thurn und Taxis, choć tytularnie jest księciem, to nie posiada żadnego kraju, którym mógłby władać. Jego ojczyzna, Niemcy, nie jest monarchią.