Zott sprawdza, czy dzieci nie naruszają ich praw. Wszystko przez parodię piosenki z reklamy jogurtu
Musical.ly to aplikacja, z której korzystają głównie dzieci od 7. do 12. roku życia. To tam hitem stały się kolejne wersje parodiujące piosenki z reklam jogurtów Jogobella. Ich producent Zott Polska zabrał głos.
Prześmiewcze klipy w wykonaniu dzieci pojawiają się zarówno w Musical.ly, jak i na YouTube. Odnoszą się do reklamowanych cech jogurtu Jogobella – opisują sprawę Wirtualne Media.
Czy amatorskie filmiki z wykorzystaniem motywu piosenki z popularnej reklamy, to jeszcze zabawa, czy już naruszenie praw? - Sprawdzamy, czy parodie nie naruszają naszych praw autorskich. Z uwagi na to, że filmiki wpuszczone do sieci są wykonane głównie przez dzieci, nie traktujemy tego w kategorii złych zamiarów. Jogurty, które produkujemy, mają czysty skład i w pełni zgodny z deklaracją i komunikacją marketingową, dlatego też nie obawiamy się negatywnych skutków działań autorów filmików - informuje w przesłanym portalowi Wirtualne Media oświadczeniu firma Zott Polska.
W kontekście przemocy, patologii czy głupoty promowanej za pośrednictwem internetu, zdaniem eksperta Michała Grzebyka z ContentHouse, parodie reklamy to niewinna zabawa dzieci, które uczą się rymować.
Jak przekonuje na łamach Wirtualnych Mediów, wystarczy spojrzeć na zasięgi tych "produkcji” i żałosne nawoływania o ”łapki w górę”, żeby jasno stwierdzić, że o żadnym kryzysie wizerunkowym nie ma mowy.
- Niegdyś dzieciaki chciały być takie jak Slash czy Madonna. Teraz chcą być YouTuberami. Warto się temu przyglądać, ale na pewno nie musimy demonizować, o ile za aktywnością młodych ludzi nie idą zachowania, które zdecydowanie wykraczają poza granicę kultury i dobrego smaku - ocenia Michał Grzebyk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl