Trwa ładowanie...

ZUS wyśle nam prawie 20 mln listów. Tym razem tony papieru mają nie pójść na marne

Wystarczy, że chociaż raz na nasze konto została odprowadzona składka emerytalna, by znaleźć się w gronie odbiorców listów od ZUS-u. Zeszłoroczna akcja okazała się wielkim marnotrawstwem papieru i pieniędzy, ale w tym roku ma być inaczej.

ZUS wyśle nam prawie 20 mln listów. Tym razem tony papieru mają nie pójść na marneŹródło: East News, fot: Piotr Kamionka/REPORTER
d2i0vw5
d2i0vw5

Zakład Ubezpieczeń Społecznych właśnie oficjalnie poinformował o rozpoczęciu corocznej akcji rozsyłania w listach Informacji o Stanie Konta Ubezpieczonego.

List dostaniemy, jeśli choć raz na nasze konto w ZUS-ie została odprowadzona składka emerytalna. Pisemne "pozdrowienia" od krajowego ubezpieczyciela dostaną nawet ci, którzy pracowali zaledwie przez kilka dni.

Co znajdziemy w liście? Będzie tam przede wszystkim szczegółowa informacja o koncie emerytalnym, czyli o zgromadzonych środkach i kapitale początkowym do 2017 r.

Wideo: ZUS - mniejszy dla biednych ale nie większy dla bogatych?

Jak informuje ZUS, w liście znajdą się także informacje o subkoncie, co dotyczy wszystkich członków OFE albo pracowników rozpoczynających pracę po 31 stycznia 2014 r.

d2i0vw5

Najciekawszym punktem informacji od ZUS będzie prognozowana wysokość emerytury po osiągnięciu przez nas ustawowego wieku emerytalnego. Taką symulację otrzyma każdy ubezpieczony, który ma więcej niż 35 lat.

Do przedstawionych przez ZUS wyliczeń nie powinniśmy się jednak nadmiernie przywiązywać. ZUS asekuruje się, że mają one "charakter orientacyjny i nie uwzględniają takich zmiennych jak wzrost zarobków, które następują wraz z rozwojem kariery zawodowej".

"Ostatecznie to od każdego ubezpieczonego zależy, jaki będzie efekt jego aktywności zawodowej" - przypomina ZUS.

Zeszłoroczna ZUS-owska wysyłka listów okazała się totalnym niewypałem, bo prognozowała wysokość świadczeń w oparciu o zasady sprzed reformy emerytalnej PiS.

d2i0vw5

Prognozy okazały się mocno odbiegające od rzeczywistości. Wszystko dlatego, że ZUS do swoich symulacji wykorzystał w 2017 r. ustawę poprzedniego rządu podwyższająca wiek emerytalny do 67 lat. Tymczasem już w październiku zeszłego roku w życie weszła nowa ustawa obniżająca wiek emerytalny do 60 i 65 lat.

Tegoroczna akcja wysyłkowa będzie też dużo droższa dla ZUS niż w zeszłym roku. Jak już pisaliśmy w money.pl, blisko 345 mln zł wyniósł trzyletni kontrakt, który zdobyła Poczta Polska na obsługę ubezpieczyciela.

PP zażądała i dostała ponad 100 mln zł więcej niż w czasie, kiedy na rynku miała jeszcze konkurenta. Polską Grupę Pocztową wykończyła jednak wojna cenowa i Poczta Polska mogła tym razem dyktować warunki.

d2i0vw5

ZUS musiał wysłać ponad 19 mln listów, bo prawo nie pozostawia mu wyboru. Na Zakładzie po prostu spoczywa taki obowiązek. Co więcej, jasno też określono w ustawie, że analitycy ZUS mogą tego dokonać tylko i wyłącznie na podstawie obowiązującego w danej chwili prawa.

Dynamicznie i z różną skutecznością działający w obszarze świadczeń politycy, to niejedyny problem związany z tą korespondencją. Wszyscy, którzy już kiedyś próbowali wyłowić coś w gąszczu cyferek i tabelek, wiedzą, że sztuka ta nie jest prosta.

Trzeba dobrze się wczytać, żeby zrozumieć, co Zakład chciał nam powiedzieć. Mimo tego i zeszłorocznej wpadki, warto jednak uważnie przeczytać całe pismo. Można z niego m.in. wywnioskować, że nasz pracodawca ociąga albo ociągał się z przekazywaniem składek.

Wszystko dlatego, że ZUS w druku daje nam do wglądu historię ubezpieczenia, którą bardzo dokładnie radzimy przejrzeć. Jeżeli do terminów albo wysokości składek mamy jakiekolwiek wątpliwości, warto rzecz z ZUS-em wyjaśnić.

*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? *Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2i0vw5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2i0vw5