Związki zawodowe żądają podniesienia wynagrodzeń w kopalniach nawet o 15 procent
W spółkach węglowych zamiast świętowania Barbórki może być ostra przepychanka o wzrost płac. Najpoważniej sytuacja wygląda w Kompanii Węglowej.
12.11.2007 | aktual.: 12.11.2007 14:02
Scenariusz jest taki. Jutro zaczynają się rozmowy o podwyżkach płac w Kompanii między jaj szefostwem a "Solidarnością". Później, 15 listopada, swe żądania mają przedstawić członkowie Związku Zawodowego Górników w Polsce (ZZGwP). A na na 21 listopada związek Sierpień '80 zapowiedział manifestację przed siedzibą Kompanii.
Rzecznik tej spółki, Zbigniew Madej mówi, że oczekiwania związkowców co do zadowalającego ich wskaźnika wzrostu płac są różne - od 8 nawet do 15 procent.
_ To zbyt wygórowane oczekiwania, na takie podwyżki naszej spółki po prostu nie stać _- mówi Madej. _ Co jednak najważniejsze, nie możemy podnieść płac powyżej rządowego wskaźnika, który wynosi w naszym przypadku 4,8 proc., ponieważ utracilibyśmy całą pomoc publiczną, liczoną w milionach złotych. _
Madej dodaje, że rząd już raz zgodził się w tym roku na zwiększenie wspomnianego wskaźnika.
_ I nie sądzę, żeby to zdążył zrobić po raz drugi _ - mówi.
Tymczasem związkowcy przekonują, że w górnictwie realne płace są na najniższym od lat poziomie, a opinia, że pracownicy kopalń należą do płacowych krezusów, to po prostu nadużycie.
_ Nowy pracownik dostaje na początek 1200-1300 złotych, popracuje parę miesięcy i ucieka, bo za takie pieniądze nikt nie będzie zjeżdżał na dół _ - mówi szef Sierpnia '80 Bogusław Ziętek. _ W dodatku skandalicznie pogorszyły się warunki pracy w górnictwie. _
Dlatego też Sierpnień '80 planuje manifestację 21 listopada - w rocznicę tragicznego wypadku na kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej.
_ Nie chodzi nam tylko o pieniądze, ale również o to, żeby górnicy mieli godne warunki pracy _ - dodaje.
Dominik Kolorz, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ Solidarność przekonuje, że reformy w górnictwie w dużej mierze polegały na oszczędnościach płacowych.
_ W latach, gdy w górnictwie wydajność rosła o 250 procent, płace zwiększyły się realnie zaledwie o dwa punkty procentowe _- twierdzi. _ Nikt wtedy nie mówił o konieczności powiązania górniczych wynagrodzeń z rosnącą błyskawicznie wydajnością _- dodaje.
Dane GUS za pierwsze półrocze 2007 r. pokazują, że w wielu branżach wzrost płac jest obecnie znacznie wyższy niż w górnictwie. Najwyższy płacowy skok odnotowuje GUS w ochronie zdrowia i pomocy społecznej (aż o 20,6 proc.), budownictwie (o 14,4 proc.) i pośrednictwie finansowym (o 9,5 proc.). Natomiast najmniejszy - w administracji publicznej i obronie narodowej (o 4,3 proc.), w edukacji (o 5,4 proc.) i właśnie w górnictwie (o 7 proc.). Nawet kelnerzy dostają dziś wyższe podwyżki (o 8 proc. w pierwszym półroczu) niż górnicy.
W ubiegłym tygodniu ZZGwP zaprosił premiera Donalda Tuska na Śląsk, aby porozmawiać o najważniejszych problemach, do których zalicza zapewnienie wzrostu wynagrodzeń, a także pogarszające się warunki bezpieczeństwa pracy i brak wykwalifikowanej kadry w kopalniach.
_ Chcemy zgody rządu na przekroczenie jeszcze w tym roku ustalonego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w górnictwie _- mówi Dariusz Potyrała, wiceszef ZZGwP. _ Płace górników nie nadążają za rosnącymi cenami. Wszystkie zakładowe struktury związku zostały zobowiązane do pilnego podjęcia rozmów z pracodawcami w sprawie zwiększenia wskaźnika wzrostu płac _- dodaje.
ZZGwP chciałby, żeby płace podskoczyły aż o 15 proc.
_ Ale ostateczną decyzję w kwestii skali podwyżki zostawiamy przedstawicielom naszego związku w danej spółce _- mówi Potyrała.
Dodaje, że związkowcy zdają sobie sprawę, że na przykład sytuacja finansowa Kompanii Węglowej jest trudna.
_ Z drugiej jednak strony na niedawnym spotkaniu z prezesami spółek usłyszałem, że pieniądze na podwyżki muszą się znaleźć, bo inaczej uciekną z kopalń ostatni fachowcy _ - dodaje.
Sierpień '80 chce, żeby płace w Kompani wzrosły o 8 proc. - Bogusław Ziętek dodaje, że nie przyjmuje do wiadomości, że spółki nie stać na takie podwyżki.
_ Kompania jest źle zarządzana, od początku roku ma straty, choć popyt na węgiel rośnie z miesiąca na miesiąc _- przekonuje. _ Przeciętny górnik nie rozumie, dlaczego zarabia tak mało, podczas gdy pod kopalniami są ciągle kolejki po węgiel, a jego ceny wzrosły w tym roku o 10-15 procent - niespotykany dotąd wskaźnik. _
Ziętek liczy na szybką decyzję nowego rządu o odwołaniu władz Kompanii.
_ Niech tylko nie robią tego przed naszą manifestacją, bo chcemy się z nimi odpowiednio pożegnać _ - mówi.
_ Najpóźniej w grudniu nowy rząd powinien zadeklarować, jak będzie wyglądał wzrost płac w przyszłym roku _- dodaje Kolorz.
500 zł brutto, czyli o ok. 10 proc. powinny wzrosnąć pensje w kopalniach w 2008 r. Według górniczej Solidarności, to minimum. W tym roku wzrost pensji w KHW wynosi ok. 5 proc., w JSW ponad 6 proc., a w Kompanii - 4,8 proc. 1000 zł jednorazowego dodatku powinni dostać jeszcze w tym roku zatrudnieni w Kompanii Węglowej - tego domagają się przedstawiciele związku zawodowego Sierpień '80
Mariusz Urbanke
POLSKA Dziennik Zachodni