Związkowcy: nie mamy zaufania do kolejnej grubej kreski

Przewodniczący FZZ
Tadeusz Chwałka odniósł się do słów ministra pracy

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/FZZ

Nie mamy zaufania do kolejnej grubej kreski - tak przewodniczący FZZ Tadeusz Chwałka odniósł się do słów ministra pracy, który w środę w Sejmie zaproponował "odkreślenie tego co było grubą linią" i powrót związkowców do dialogu w Komisji Trójstronnej.

Chwałka podczas czwartkowej debaty związkowców przed Sejmem podkreślał, że związkowcy czekali kilka miesięcy, aby dialog się rozpoczął. "Straciliśmy zaufanie do tych, którzy ten dialog prowadzili" - podkreślił i dodał, że związkowcy nie mają zaufania także do "kolejnych grubych kresek". "Dla tych, którzy myślą, że powrócimy do takiego dialogu jak dotychczas, mówimy: +Do takiego dialogu wracać nie zamierzamy+!" - zapowiedział. Według niego ministra "poznaje się nie po tym, co mówi, ale po tym, co robi".

Z kolei według Jana Guza z OPZZ gruba kreska proponowana jest po to, aby "ukryć wszystko, co skradziono" oraz to, co zrobiono nieprawidłowo. "Zwracam się do ministra pracy, aby wykazał swoją aktywność" - mówił Guz i podkreślał, że przed odkreśleniem czegoś grubą kreską trzeba najpierw rozliczyć to, co było dotychczas.

Natomiast Piotr Duda z NSZZ "Solidarność" pytany o "grubą kreskę" odparł, że "z szulerami nie siada się do gry". "Nie ma takiej możliwości" - dodał. "Jeżeli strona rządowa nie zacznie poważnie traktować związków zawodowych, to mimo przygotowania najlepszej ustawy o dialogu społecznym, będą próbowali nas ograć" - podkreślił. Według niego trzy centrale związkowe pokazały, że mimo różnic potrafią się zjednoczyć, tymczasem - jak mówił - politycy nie potrafią pracować ponad podziałami.

Dodał, że dialog musi być oparty o zaufanie. "Dla mnie jako przewodniczącego Komisji Krajowej nie musi być żadnych umów, dokumentów, ponieważ powinno liczyć się dane słowo" - mówił.

O kryzysie zaufania mówił także prof. Ryszard Bugaj. Według niego do tego ograniczonego zaufania związków zawodowych doprowadziły dotychczasowe działania rządu.

Z kolei prof. Paweł Ruszkowski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego ocenił, że Komisja Trójstronna jako forum dialogu społecznego powinna zostać zastąpiona przez inne rozwiązanie. Według niego powinien powstać komitet społeczny, który przygotuje ustawę o partycypacji społecznej. Proponował także zastąpienie Senatu przez Izbę społeczną, jednocześnie przyznając, że byłoby to trudne do wprowadzenia rozwiązanie.

Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas czwartkowej debaty w Sejmie mówił, że miejscem do dialogu jest Komisja Trójstronna, a nie ulica. "Dialog jest możliwy, a jeżeli jest możliwy, to jest naszym obowiązkiem, naszym wspólnym obowiązkiem: rządu, związków i pracodawców i jesteśmy gotowi do tego dialogu, do tej współpracy w ramach Komisji Trójstronnej" - podkreślił minister. "Odkreślmy to, co było grubą linią" - zaapelował i wyraził nadzieję, że po dniach protestu przyjdzie czas na konstruktywne rozmowy.

MA

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października