Drożej niż w galeriach handlowych. Szpitale biorą krocie za parkowanie
Wizyta w szpitalu może słono kosztować, i to nie tylko ze względu na opłaty za leczenie. Już niemal każdy duży szpital wymaga płacenia za parking. Opłaty są niemałe, zazwyczaj większe niż w modnych galeriach handlowych. Rekordziści żądają nawet 8 zł za godzinę postoju.
Wizyta w szpitalu niemal zawsze wiąże się z olbrzymim stresem, więc opłaty za parkowanie są zwykle drugorzędnymi sprawami dla chorych lub tych, którzy odwiedzają bliskich. Jednak szpitalne parkowanie może się okazać kosztowne. Sprawdziwliśmy jak bardzo.
Sposród dziesięciu największych polskich szpitali z listy Pulsu Medycyny, wszystkie każą płacić za korzystanie z wewnętrznych parkingów. Wyjątkiem są dwie placówki, które w ogóle parkingów dla pacjentów nie mają.
WP.PL Rekordzistą jest gdańskie Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. Choć pierwsze 20 minut jest bezpłatne, to już każda rozpoczęta godzina kosztuje 8 złotych, o ile parkuje się od 8:00 do 15:00. Nieco tańsza jest jednak placówka tego szpitala przy al. Zwycięstwa. Tam płaci się już "tylko" 4 zł za godzinę. Lepiej też pilnować biletu parkingowego - w tym największym szpitalu w północnej Polsce za jego zgubienie grozi kara w wysokości 50 zł.
W tym szpitalu jest więc zdecydowanie drożej niż w większości trójmiejskich galerii handlowych. Na przykład Galeria Bałtycka za pierwszą godzinę na parkingu opłat w ogóle nie pobiera, druga godzina kosztuje natomiast 2 złote. Opłata dzienna to 25 zł, tyle samo kosztuje zgubienie biletu. Dodatkowo, galeria oferuje zadaszony parking, szpital już nie.
Kara za złe parkowanie po rosyjsku. Zobacz wideo:
A ile kosztuje parkowanie w największym szpitalu w kraju? Szpital Uniwersytecki w Krakowie żąda przynajmniej 5 złotych za godzinę, w niektórych miejscach opłata wynosi jednak 6 zł. Galeria Krakowska, znajdująca się w samym centrum miasta, tymczasem za parkowanie do dwóch godzin żąda zaledwie 2 złotych. Pierwszy kwadrans jest jednak darmowy.
Są jednak szpitale, w których nie trzeba rozliczać się za każdą godzinę, można zamiast tego kupić bilet na cały dzień. Tak jest w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Tam każda rozpoczęta godzina kosztuje 3 zł, ale cały dzień już 25 zł. Na terenie Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie można pozostawić natomiast auto na cały dzień, jeśli zapłaci się 50 zł. Godzina kosztuje tam 4 zł.
Parkowanie w szpitalach. Na co idą pieniądze?
Niektórzy przedstawiciele szpitali przekonują, że opłaty za parkowanie to konieczność. Inaczej kierowcy, niekoniecznie ci odwidzjący szpital, zrobiliby sobie z przyszpitalnych terenów darmowe parkingi. A często placówki medyczne są w doskonałych lokalizacjach. Na przykład największy polski szpital znajduje się niecały kilometr od krakowskiego Rynku Głównego.
Problem miało też gdańskie Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. - Przed wprowadzeniem opłat za parking zdarzało się, że auta stały kilkanaście godzin, a nawet dni, blokując miejsca dla pacjentów, a także utrudniając pracę naszym pracownikom - mówi WP Arkadiusz Lendzion, zastępca dyrektora naczelnego ds. administracyjno-technicznych w UCK.
Często szpitale argumentują też, że pieniądze z opłat trafiają do budżetów placówek i pomagają opłacać personel medyczny czy zakup nowego sprzętu. Jednak zazwyczaj znaczna środków z opłat za parkowanie idzie na samo utrzymanie parkingu. Tak jest na przykład w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. Postój kosztuje tam 3 złote za godzinę, ale parkingiem zarządza zewnętrzna firma. Jak informuje nas rzeczniczka szpitala, placówka dostaje od tej firmy stały czynsz plus 23 proc. miesięcznie od całego utargu.
- Środki pochodzące z parkingu przeznaczane są na cele statutowe szpitala - mówi nam natomiast wicedyrektor UCK. Przedstawiciele większości szpitali zaznaczają też, że z opłat zwolnieni są na przykład niepełnosprawni.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl