Trwa ładowanie...

Inflacja dusi Polaków. Większość z nas oszczędza na zakupach

Już 60 procent Polaków tnie wydatki na codzienne zakupy, podczas gdy rok temu oszczędzało mniej niż połowa. Główny powód jest jeden - ogromna drożyzna. - Szybki wzrost cen dobija budżety rodzinne. I inaczej nie będzie, dopóki inflacja nie spadnie, a na to prędko raczej się nie zapowiada - komentuje dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Inflacja dusi Polaków. Większość z nas oszczędza na zakupach Inflacja dusi Polaków. Większość z nas oszczędza na zakupach Źródło: East News, fot: Piotr Kamionka/REPORTER
d4hysxj
d4hysxj

Cykliczne badanie dotyczące wydatków Polaków przeprowadzają firmy UCE Research i Grupa Blix. Jak wynika z najnowszej edycji, 60 proc. respondentów ogranicza obecnie wydatki na bieżące zakupy. To znacznie mniej niż w trzecim kwartale ubiegłego roku, kiedy ta grupa stanowiła 40,9 proc. Polaków.

- W ciągu roku bardzo zmieniła się sytuacja na rynku. Galopująca inflacja i wzrosty stóp procentowych sprawiły, że osoby, które były spokojne o swoje domowe finanse, zaczęły odczuwać niepokój. Wzrosty rat kredytów, niekiedy przekraczające dwukrotność dotychczasowych spłat, zmuszają nawet Polaków dobrze zarabiających do ograniczania wydatków - komentuje wyniki badania dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix.

Jak dodaje, w kolejnych miesiącach wiele będzie zależeć od cen energii i produktów spożywczych na światowych rynkach. - Jednak możemy być pewni, że czeka nas dłuższy okres zaciskania pasa i ograniczania bieżących wydatków - prognozuje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Drożyzna zmienia nawyki turystów. "Panika zacznie się, jak wrócimy z wakacji"

Czekają nas trudne miesiące

Z kolei Marcin Luziński, ekonomista Santander Bank Polska, podkreśla, że jeszcze kilka miesięcy temu płace rosły szybciej od cen, jednak teraz to wzrost inflacji jest wyższy. - Do tego wyraźnie wzrosły stopy procentowe. To ogranicza siłę nabywczą kredytobiorców, utrudnia branie nowych kredytów i zachęca do oszczędzania. Wyrazem tych zjawisk są wyższe deklaracje dot. ograniczania wydatków – ocenia.

d4hysxj

I dodaje, że prognozy banku przewidują, że w drugiej połowie tego roku polska gospodarka będzie w fazie dekoniunktury. Może nawet wpaść w recesję, czyli okres z co najmniej dwoma kwartałami spadku PKB z rzędu.

Jakie są powody zaciskania pasa? 58,7 proc. Polaków tnie wydatki z powodu rosnących cen. To mniejszy odsetek niż rok temu, kiedy to drożyznę jako powód oszczędzania wskazywało 65,8 proc. respondentów. Obecnie spora grupa zaciska pasa, bo obawia się pogorszenia sytuacji gospodarczej w kraju (17,4 proc. wobec 42,7 proc. rok temu), a 12,4 proc. jako powód podaje brak odłożonych oszczędności (w zeszłym roku wskazywało na to 26,9 proc. badanych). Na kolejnych miejscach są zaś obawa o utratę pracy i lęk przed chorobą.

Największa grupa oszczędzających Polaków, bo aż 27 proc., tnie miesięczne wydatki o 10-15 proc., natomiast o 15-20 proc. mniej wydaje 20,7 proc. osób. O 5-10 proc. ograniczyło wydatki 20,3 proc. zaciskających pasa badanych.

Szybki wzrost cen dobija budżety rodzinne. I inaczej nie będzie, dopóki inflacja nie spadnie, a na to prędko raczej się nie zapowiada. To kumulacja skutków braku wystarczającej ilości pieniędzy – inflacja jest niestety szybsza – komentuje dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, były wieloletni dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

d4hysxj

Polacy oszczędzają głównie na zakupach odzieży, słodyczy, przekąsek, alkoholu, sprzętu AGD i RTV, a także na kosmetykach. – Oszczędności nie widać mocno w kategoriach produktów pierwszej potrzeby. Ograniczamy wydatki, które zazwyczaj występowały rzadziej lub należą do obszaru przyjemności, np. używki. Pytanie brzmi, czy w tym ostatnim przypadku nie jest to tylko życzenie. Z tego, co obserwuję, kategoria słodyczy i alkoholi, szczególnie tych mocniejszych, ma się całkiem dobrze – ocenia Marcin Lenkiewicz.

Oszczędza 64,4 proc. kobiet, podczas gdy wśród mężczyzn ta grupa stanowi 55,2 proc. Niezależnie od płci, zaciskają pasa głównie osoby w wieku 36-55 lat (wśród nich robi to 62,2 proc. respondentów), z dochodami miesięcznymi netto od 1000 do 2999 zł (63,2 proc.) i z miejscowości mających od 50 tys. do 99 tys. mieszkańców (62,7 proc.).

Drożyzna nie odpuszcza

Przypomnijmy, inflacja w lipcu wyniosła 15,6 proc. i była o 0,1 punktu procentowego wyższa niż w czerwcu. Jeśli chodzi o kategorie produktów i usług, to najmocniej drożeje transport - o 27,7 proc. Olej napędowy kosztował w lipcu o 40,3 proc. więcej niż przed rokiem, benzyna o 34,5 proc., a LPG i pozostałe paliwa - o 41 proc. Na drugim miejscu są koszty użytkowania mieszkania lub domu i nośniki energii - droższe o 25,3 proc. rok do roku. Największa drożyzna dotyczy opału, którego cena wzrosła aż o 131,2 proc. Gaz poszedł w górę o 44,9 proc., a energia cieplna o 14,3 proc.

d4hysxj

Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały natomiast średnio o 15,3 proc. W tej kategorii największą zwyżkę zaliczył cukier - aż o 47,6 proc. To w spożywce rekordzista, a ogółem w lipcu tylko opał podrożał bardziej. Na kolejnych miejscach są tłuszcze roślinne (ceny w górę o 46,1 proc.), mąka (38,9 proc.), mięso wołowe (32,8 proc.) i tłuszcze zwierzęce (31,4 proc. - o tyle też podrożało masło).

Lipiec przyniósł jednak pozytywne dane, jeśli chodzi o ceny żywności na świecie. Mocne zniżki tej kategorii produktów zanotowała na światowych rynkach Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa. Prowadzony przez tę organizację indeks cen spadł w lipcu o o 8,6 proc. w porównaniu z czerwcem tego roku. Tanieją zboża, olej i cukier. Choć da to chwilę wytchnienia w kwestii inflacji, to analitycy przestrzegają, że wkrótce ceny mogą znów zacząć rosnąć.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4hysxj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4hysxj