Trwa ładowanie...

Jeśli ZUS przejmie obligacje, PTE stracą setki milionów złotych

Przejęcie obligacji OFE przez ZUS, będące wynikiem rządowego projektu zmian w emeryturach, oznacza dla towarzystw emerytalnych setki milionów złotych strat. Jak wynika z naszych obliczeń, na zarządzaniu portfelami obligacji fundusze zarabiają miesięcznie ponad 60 mln zł.

Jeśli ZUS przejmie obligacje, PTE stracą setki milionów złotychŹródło: WP.PL, fot: Przemysław Jach
d2fuetd
d2fuetd

Powszechne Towarzystwa Emerytalne, które zarządzają OFE, to należące zwykle do banków lub firm ubezpieczeniowych prywatne instytucje finansowe. Muszą wypracowywać zyski nie tylko dla przyszłych emerytów, ale również dla swoich właścicieli. PTE zyski czerpią głównie z dwóch źródeł: prowizji pobieranej od każdej wpływającej składki emerytalnej (zwykle ok. 3,5 proc.) oraz z opłaty za zarządzanie zgromadzonymi oszczędnościami (0,045 proc. miesięcznie).

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Opłata za zarządzanie aktywami daje PTE ok. 130 mln zł miesięcznie. Jednak jeśli rząd wprowadzi w życie swoje zapowiedzi i ZUS przejmie obligacje z OFE, ten strumień pieniędzy zmniejszy się niemal o połowę. Obligacje skarbowe i emitowane przez BGK stanowiły pod koniec sierpnia 48,2 proc. aktywów OFE. Roczne straty PTE wynikające z przekazania obligacji do ZUS-u mogą sięgnąć zatem nawet 750 mln zł. Najwięcej do stracenia mają te towarzystwa, w których oszczędza najwięcej klientów i które mają w swojej pieczy największe aktywa.

Mogłoby się wydawać, że ponad 700 mln zł pobieranych rocznie przez towarzystwa za samo zarządzanie obligacjami to astronomiczna kwota. Państwowe papiery dłużne to bezpieczna inwestycja, która gwarantuje określona stopę zysku po upływie danego czasu. Przedstawiciele branży przekonują jednak, że zarządzanie obligacjami również wymaga umiejętności.

d2fuetd

- Nie jest prawdą, że obligacje są nudną częścią portfela. Dynamika jest podobna jak w przypadku akcji. Dość powiedzieć, że w tym roku rentowność obligacji 10-letnich wzrosła z ok. 3 proc. do nawet 5 proc. a w efekcie ich cena zmieniła się o 16 proc. - tłumaczy w rozmowie z Wirtualną Polską Grzegorz Chłopek, prezes zarządu ING PTE S.A. - My zarządzamy obligacjami aktywnie i dzięki temu, że zmieniamy strukturę tej części portfela nasi klienci zarabiają.

Nie wiadomo, czy ZUS będzie w stanie zarządzać przejętymi środkami w podobny sposób. Bardzo prawdopodobny jest scenariusz, w którym przekazane mu obligacje zostaną umorzone i przekazane na wypłatę bieżących emerytur. Przyszłym emerytom pozostaną tylko obietnice państwa i zapisy na kontach księgowych w ZUS.

Poważne konsekwencje dla przyszłych emerytów będzie miał zakaz inwestowania przez OFE w obligacje państwowe. Prezes największego w Polsce PTE zauważył, że obligacje skarbowe są naturalną alternatywą dla inwestycji w akcje, a obligacje korporacyjne nie są w stanie ich w tej roli zastąpić.

- Największe spadki na giełdzie zaczynają się zwykle po bardzo silnym wzroście gospodarczym, kiedy stopy procentowe i inflacja są wysokie, a ceny obligacji niskie. Dlatego najlepiej na szczycie hossy sprzedawać akcje i kupować najdłuższe obligacje skarbowe - tłumaczy Grzegorz Chłopek i dodaje, że w przeciwieństwie do państwowych papierów dłużnych długookresowe obligacje korporacyjne obdarzone są bardzo dużym ryzykiem.

d2fuetd

Prezes ING PTE podkreśla, że wciąż nie znamy ostatecznej wersji zmian w OFE, ale nawet jeśli spełnią się zapowiedzi i obligacje trafią do ZUS, dla modelu biznesowego PTE niewiele się zmieni. - ING PTE nadal będzie obsługiwać 3 mln klientów i będzie instytucją finansową zarządzającą największym portfelem w kraju. Nasze obowiązki pozostaną takie same, a w zakresie zarządzania aktywami nawet się zwiększą, bo większą część środków trzeba będzie inwestować za granicą - mówi Grzegorz Chłopek.

d2fuetd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fuetd