Trwa ładowanie...

Kumulacja w Eurojackpot rozbita. Gracz w Polsce zdobył wygraną II stopnia

Rozbicie kumulacji powoduje, że w przyszły piątek w Eurojackpot do wygrania będzie 45 mln zł. Co jednak bardziej istotne dla jednego z polskich amatorów tej gry losowej, w piątek w Polsce doszło do wygranej II stopnia - za co szczęśliwiec zgarnie prawie 12 mln zł. Główna nagroda powędruje jednak na Słowację.

Ponad miesiąc temu jeden z graczy z powiatu pruszkowskiego zgarnął główną wygraną w Eurojackpot wartą ponad 96 mln zł. Ponad miesiąc temu jeden z graczy z powiatu pruszkowskiego zgarnął główną wygraną w Eurojackpot wartą ponad 96 mln zł. Źródło: Unsplash.com, fot: dylan nolte
d8fur8j
d8fur8j

W piątkowym losowaniu szczęśliwe okazały się liczby: 5, 11, 35, 44, 50 oraz 4, 10. Gracz ze Słowacji dzięki nim będzie bogatszy o 58 807 427 euro. Polak zgarnął wygraną II stopnia, wartą 2 497 131 euro.

To wspaniałe podsumowanie tygodnia, który był wyjątkowo szczęśliwy dla graczy w naszym kraju. Padły w nim dwie „szóstki” w Lotto, główna wygrana w Ekstra Pensji i w piątek wygrana II stopnia w Eurojackpot.

To też kontynuacja dobrej passy, bo przed tygodniem również w Polsce skreślono wygraną II stopnia w tej grze.

Nawet 10 tys. zł za jeden dzień pracy. Tyle zarabiają najlepsi ślubni fotografowie

Nie minął też miesiąc od jeszcze większej wygranej. Ponad miesiąc temu jeden z graczy z powiatu pruszkowskiego zgarnął główną wygraną w Eurojackpot wartą ponad 96 mln zł. To druga najwyższa wygrana w historii gier losowych w naszym kraju. I druga wygrana pierwszego stopnia, która trafi do Polski. Poprzednia była warta o niemal 100 mln zł więcej.

d8fur8j

Jak wygląda życie człowieka, który wygrał 193 miliony złotych w Eurojackpot? Jak pisaliśmy w Finanse.wp.pl, >>ludzie mówili, że kazał się rozwodzić dzieciom, ma forsę, to wymienia rodzinę. Mówili, że kupi wnukom ferrari i porsche. Mówili, że mieszkał "o tu, za rogiem". A on nie wyjechał nawet na wakacje, w garażu wciąż stoi kilkunastoletnia skoda. Wygrał i nic. Woli stare życie, dom. "I w ogóle nie ma się czym ekscytować" - opowiadał<<.

Szczęśliwiec mówił tak jednak dopiero po czasie. Dopiero, gdy pieniądze były już na jego koncie. Na sam moment odbioru wybrał inne miasto, a po wygraną pojechał wraz z synem i wnukiem.

Zanim Totalizator Sportowy potwierdził autentyczność kuponu, minęło trochę czasu. Tym bardziej, że... zaczęło się od błędu maszyny wczytującej losy. O tym, jak wygląda życie po wygranej i jak wygląda odbiór tak dużych pieniędzy, można przeczytać również w wywiadzie ze szczęśliwcem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d8fur8j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d8fur8j