Trwa ładowanie...

Małpa też może być... prostytutką

Prostytucja to typowo ludzki wynalazek? Niekoniecznie. Przedstawicielki najstarszego zawodu świata można spotkać także wśród szympansów, a nawet w świecie żuczków, motyli i modliszek

Małpa też może być... prostytutkąŹródło: Jupiterimages
d4eqoz3
d4eqoz3

Prostytucja to typowo ludzki wynalazek? Niekoniecznie. Przedstawicielki najstarszego zawodu świata można spotkać także wśród szympansów, a nawet w świecie żuczków, motyli i modliszek.

Myśleliśmy, że nasz gatunek ma monopol na płatny seks. Tymczasem istnieje także szympansia odmiana prostytucji: samce wymieniają owoce lub mięso upolowanych zwierząt na usługi seksualne samic. Tak przynajmniej twierdzą brytyjscy i amerykańscy naukowcy. Według nich grupa samców ma większą chęć na polowanie, jeśli w pobliżu znajdzie się samica w rui. Inna obserwacja uczonych? Obżarstwo i egoizm nie popłacają. Osobniki płci męskiej, które dzielą się jedzeniem z szympansicami, kopulują dwa razy częściej niż ich koledzy, którzy zdobyte pożywienie wykorzystują jedynie na własne potrzeby.

No ale prostytucja u szympansów pospolitych nie powinna dziwić, jeśli się pamięta, jak bliski nam ewolucyjnie jest to gatunek. Te człekokształtne zwierzaki różni od ludzi zaledwie 0,6 procent aktywnej struktury DNA. „Pod tym względem i pod wieloma innymi jesteśmy po prostu jeszcze jednym gatunkiem szympansa” – stwierdza Jared Diamond w książce „Trzeci szympans”. Jednak prostytucja występuje też u stworzeń znajdujących się na niższych szczeblach rozwoju ewolucyjnego. Weźmy takie owady. Jeśli samiec chce zapłodnić samicę, daje jej jakiś smaczny kąsek, który uczeni nazywają szumnie podarunkiem ślubnym. Wielkość prezentu ma ją informować o tym, czy ofiarodawca jest dobrym materiałem na dawcę genów. Zaś w przypadku gatunków uprawiających miłosny kanibalizm duży smakołyk pełni jeszcze inną rolę. Pozwala osobnikowi płci męskiej zrobić swoje i wziąć odnóża lub skrzydełka za pas. Bo samica, zamiast pożreć kochanka, zajmie się konsumpcją podarowanego jej pożywienia.

Co tu kryć – wiadomość o zwierzęcej prostytucji uderza w nasz ludzki egocentryzm. Przez całe stulecia myśleliśmy, że prostytucja to znak firmowy gatunku Homo Sapiens. Ale nie. Znów się okazuje, że nie jesteśmy w przyrodzie ani jedyni, ani pierwsi.

Mirosław Sikorski

d4eqoz3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4eqoz3