Trwa ładowanie...

Sezon za pasem. Praaacownicy do roznoszenia kukurydzy poszukiwani

Połączenie wakacji i pracy, zajęcie nad morzem, na świeżym powietrzu, można się opalić - tak zachęcani są młodzi ludzie do przy roznoszeniu jedzenia na plaży. Zaczęło się łowienie pracowników na plażowy sezon letni.

Sezon za pasem. Praaacownicy do roznoszenia kukurydzy poszukiwaniŹródło: wp.pl, fot: Katarzyna Izdebska-Białka
d2t0owm
d2t0owm

"Płacimy 2 zł od każdego sprzedanego produktu". "W kilka godzin można zarobić nawet powyżej 300 zł. Średnie zarobki to ok.150-200 zł dziennie" - zachęcają poszukujący ludzi do handlu obnośnego. W sieci jest już wysyp podobnych ogłoszeń.

Jedyne, co trzeba, to nachodzić się i nakrzyczeć, żeby zwrócić na siebie uwagę - zapewniają poszukujący chętnych do pracy. Bo wiadomo, reklama dźwigną handlu, jak cię nie usłyszą, to nie podniosą głowy z leżaka i nie wyłożą pieniędzy na wszystkie smakowitości, które im przynosisz: pączka, drożdżówkę, gotowaną kukurydzę, lody na patyku, kawę czy co tam jeszcze każą ci nosić.

- Wszystkiego nauczymy - zapewniają jeszcze, ale dryg do tego, żeby się wyróżnić, trzeba mieć. Każdy as, bierze raz. Dwa sezony temu ludzie nakręcali filmiki z handlarzem, którzy zachęcał do kupna zaśpiewem na melodię psalmów, ludzie mówili o nim: niespełniony ksiądz. Trudno powiedzieć, co przykuje uwagę w tym sezonie.

Obejrzyj także: Pomysł na biznes: Meble ze sklejki

Ale po prawdzie to praca nie dwóch, a trzech "N". Trzeba się nachodzić, nakrzyczeć i nadźwigać. To zajęcie dla mężczyzn, wręcz tych bardziej wytrzymałych. Brodzenie przez kilka godzin w piasku, a jak się trafi pogoda, to i w słońcu, tylko pozornie może wydawać się wakacyjną pracą marzeń. Po sześciu godzinach w skwarze można mieć dość.

d2t0owm

- Dla kobiet mamy ewentualnie budkę z hot dogiem - dowiadujemy się, kiedy podpytujemy, czy i dla pań coś się znajdzie. - Albo magazyn.

- Do pracy dowozimy i odbieramy samochodem, więc nie trzeba się martwić o transport - pada zapewnienie w mailu. Kwatery jak na lokalizację tanie - "płatne 30 zł za dobę, z czego my połowę dokładamy, więc wychodzi 15 zł za dobę". O warunkach jednak ani słowa.

Pytanie o umowę zostaje zbyte milczeniem, co każe domniemywać, że na taką nie ma co liczyć. Za to rozliczenie jest podobno za dzień, do ręki.

d2t0owm

Rafał, z którymi Wirtualna Polska rozmawiała w poprzednich latach, mówił nam, że w Mielnie sprzedawał kukurydzę, popcorn, rogaliki z czekoladą i piwo przez cały sezon. - Zdecydowałem się na tę pracę, bo inaczej nie byłoby mnie stać na wakacje nad morzem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2t0owm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2t0owm