Trwa ładowanie...

Tyle jaj w ciągu roku zjada przeciętny Kowalski. W te święta słono za nie zapłacimy

Spożycie jaj w Polsce jest od kilku lat mniej więcej na tym samym poziomie, choć według unijnych prognoz ma ono w Europie rosnąć. Jednak jeszcze nie w tym, kryzysowym roku. Niepewna sytuacja gospodarcza i drożyzna nie nakłaniają bowiem nikogo do zwiększonych zakupów. W rok ceny tego świątecznego przysmaku wzrosły o ponad 10 proc.

Tyle jaj w ciągu roku zjada przeciętny Kowalski. W te święta słono za nie zapłacimy Tyle jaj w ciągu roku zjada przeciętny Kowalski. W te święta słono za nie zapłacimy Źródło: Adobe Stock, fot: annacovic
d2ieaoj
d2ieaoj

132 jaja w ciągu roku zjada statystyczny Polak - wynika z danych GUS, na które powołuje się w czwartkowym raporcie bank PKO BP. To najświeższe dostępne dane i dotyczą roku 2020, ale bank podkreśla, że konsumpcja jaj w Polsce jest relatywnie stabilna.

Według prognoz Komisji Europejskiej ma ona w ciągu najbliższych dziewięciu lat rosnąć o 0,6 procenta rocznie, za wyjątkiem bieżącego roku. Dlaczego? Ze względu na wysokie ceny jaj i ograniczenia podażowe związane z wysoką inflacją i niepewnością gospodarczą - tłumaczy PKO BP.

Duże podwyżki cen

To, że jest drogo, widać po wejściu do każdego sklepu. Według porównania cen z trzech dyskontów (Biedronka, Lidl, Aldi), którego dokonaliśmy w poniedziałek 11 kwietnia, średnia cena 10 jaj ściółkowych klasy wagowej M to 7,02 zł.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Inflacja poszybuje w górę. "Najgorsze dopiero przed nami"

Jak podało w czwartek Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych CASE, jaja to spośród rzeczy wkładanych do koszyka wielkanocnego produkt, którego cena wzrosła najbardziej. W ciągu roku podrożały bowiem aż o 10,7 proc.

d2ieaoj

Dla porównania: w rok cena chleba wzrosła o 7,8 proc. O 7,2 zdrożał chrzan, o 6,2 proc. sól, a czekolada o 3,2 proc. Wyjątkowo skromnie wygląda w tym zestawieniu podwyżka cen wędlin - 0,9 proc.

Do drastycznych podwyżek jaj dochodzi zwłaszcza w ostatnich miesiącach - tylko w ciągu sześciu tygodni w lutym i w marcu podrożały one o 89 proc. Według najnowszych danych ministerstwa między 4 a 10 kwietnia ceny jaj klasy M z chowu ściółkowego, po których kupowane są przez sklepy, wzrosły o 8,4 proc. - z 58,62 zł za 100 sztuk do 63,54 zł.

Jak potwierdza w swojej analizie PKO BP, ceny jaj pod koniec pierwszego kwartału tego roku wystrzeliły. "Silny wzrost można częściowo wiązać z rosyjską agresją na Ukrainę, która wstrzymała ukraiński eksport jaj. Istotnym czynnikiem jest również rozprzestrzeniająca się grypa ptaków w USA, która znacząco ogranicza podaż jaj w tym kraju. Stany Zjednoczone są drugim na świecie eksporterem jaj z 11-proc. udziałem w wartości światowego handlu" - tłumaczą eksperci banku.

Z kolei ceny jaj na początku 2022 wzrastały pod wpływem ograniczeń podażowych, będących rezultatem narastającej presji kosztowej oraz grypy ptaków w UE - dodaje bank.

d2ieaoj

Taniej na razie nie będzie

Nic nie zapowiada, że drożyzna - nie tylko jeśli chodzi o jaja - szybko się skończy. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego z początku kwietnia średnioroczna inflacja w Polsce w 2022 r. sięgnie 10,8 proc. Zdaniem PIE 3,5 pkt proc. z tego wzrostu będzie skutkiem rosyjskiej agresji na Ukrainę, a najmocniej podrożeją żywność i energia.

Poza zaburzonymi łańcuchami dostaw produktów żywnościowych, dojdzie do ograniczenia eksportu nawozów, spowodowanego sankcjami. "Zmniejszy ono dostępność, a tym samym podniesie koszt produkowanej żywności" - komentował Jakub Rybacki z PIE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2ieaoj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ieaoj