10 milionerów, którzy dorobili się na odprawach
Zbigniew Wróbel
Wysokość zarobków prezesów państwowych spółek nikogo już nie dziwi. Natomiast odprawy, które otrzymali niektórzy z nich po zakończeniu swoich kadencji, niejednego mogą przyprawić o zawrót głowy. Zdecydowani rekordziści pochwalić się mogą kwotami liczonymi w milionach złotych.
Wysokość zarobków prezesów państwowych spółek nikogo już nie dziwi. Natomiast odprawy, które otrzymali niektórzy z nich po zakończeniu swoich kadencji, niejednego mogą przyprawić o zawrót głowy. Zdecydowani rekordziści pochwalić się mogą kwotami liczonymi w milionach złotych.
Zbigniew Wróbel funkcję prezesa PKN Orlen pełnił od lutego 2002 do lipca 2004 roku. Początkowo w umowie miał zagwarantowane 13 mln złotych odprawy, jednak spółka nie zgodziła się na tak ogromną wypłatę. Reporterzy RMF FM ustalili, że były prezes PKN Orlen, prawdopodobnie już tydzień po odejściu, otrzymał 6 mln złotych. Koncern jednak oficjalnie temu zaprzeczył. Z zapewnień ówczesnego ministra gospodarki wynika, że były szef PKN Orlen nie dostał więcej niż 2,5 mln złotych. W sumie łączna suma wynagrodzenia wraz ze standardową pensją, premiami, i dodatkami za 2004 rok sięgnęła 12,9 mln zł. -"Tych pieniędzy nie było aż tak dużo. Proszę napisać, że Wróbel zrezygnował z lwiej części przysługującej mu odprawy" - skomentował niedawno dla natemat.pl.
62-letni biznesmen od 2010 roku zajmuje stanowisko szefa organizacji sportowych biur podróży ISTAA. Jest również właścicielem i prezesem biura podróży Club &Travel w Warszawie.