12‑latek wyrzucony z pociągu. Minister Adamczyk żąda wyjaśnień
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk oczekuje wyjaśnień w sprawie wyproszenia ucznia z pociągu Kolei Wielkopolskich. Chłopiec miał bilet, nie posiadał podbitej legitymacji szkolnej. Problem w tym, że nie mógł jej mieć, bo przez reformę edukacji szkoły wciąż nie mają potrzebnych pieczątek.
11.10.2017 17:40
O sprawie zrobiło się głośno we wtorek. Portal epoznan.pl, powołując się na "Tygodnik Wągrowiecki", przytacza historię ucznia 7. klasy, który został wyrzucony z pociągu Kolei Wielkopolskich. Chłopak nie miał podstemplowanej legitymacji i chociaż posiadał odpowiednie zaświadczenie ze szkoły konduktor nie dał sobie wytłumaczyć, że to nie jego wina.
Dziecko - zamiast jechać pociągiem - musiało przejść pięć kilometrów na piechotę.
Całe wydarzenie zbulwersowało ministra infrastruktury. Andrzej Adamczyk najpierw w wywiadzie dla telewizji internetowej wPolityce.pl powiedział, że to w ogóle nie powinno się wydarzyć, a cała sytuacja zagrażała bezpośrednio chłopcu. W środę popołudniu podległy mu resort wydał komunikat, że minister domaga się wyjaśnie w tej sprawie.
Prośby o interwencję trafiły do marszałka województwa wielkopolskiego, sprawującego nadzór nad Kolejami Wielkopolskimi oraz do prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Minister wystosował również pismo do prezesów spółek kolejowych oraz władz samorządowych, sprawujących nad nimi nadzór.
- Pragnę wyrazić swój niepokój w związku z opisywanym w mediach przypadkiem wyproszenia ucznia z pociągu przez pracownika spółki Koleje Wielkopolskie z powodu braku ważnej legitymacji szkolnej. W świetle powyższej sytuacji proszę o wzmocnienie nadzoru nad wykonywaniem przewozów przez Koleje Wielkopolskie. Proponuję również, by podległa Panu Marszałkowi spółka dokonała zadośćuczynienia na rzecz pasażera w związku z zaistniałym zdarzeniem – napisał w piśmie do marszałka województwa Marka Woźniaka minister Andrzej Adamczyk.
Urząd Transportu Kolejowego ma natomiast wyjaśnić zajście i ewentualnie wyciągnąć konsekwencje.
Jednocześnie ministerstwo zapewnia, że wszyscy przewoźnicy kolejowi oferujący usługę pasażerskiego przewozu osób zostali już wcześniej poinformowani o tymczasowych zasadach honorowania ulg dla uczniów.
Tymczasem Koleje Wielkopolskie stoją na stanowisku, że wydarzenia w pociągu przebiegły inaczej, niż przedstawiają media. Udostępniły nawet nagranie z monitoringu, na którym widać, jak konduktor mówi coś do chłopca, a następnie odchodzi. Na nagraniu nie ma jednak dźwięku, więc nie wiadomo, co dokładnie pracownik Kolei Wielkopolskich powiedział uczniowi.