Zarabiają nawet 15 tys. zł. Dziennie wystarczy im pięć robót
Chociaż miesięczne wynagrodzenia mogą sięgać nawet 15 tysięcy złotych, na rynku wciąż brakuje złotych rączek. Rośnie zapotrzebowanie na takich fachowców jak hydraulicy, elektrycy i stolarze, ale liczba dostępnych pracowników nie jest w stanie zaspokoić tego popytu.
Obecnie hydraulicy, elektrycy oraz stolarze to jedne z najbardziej poszukiwanych zawodów. Wynagrodzenia w tych profesjach mogą osiągać pułap kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie, ale mimo takich zarobków, liczba chętnych do pracy jest niska. Jak zaznacza INNPoland.pl, realizacja większych zleceń może ciągnąć się miesiącami.
Wysokie zarobki, brak chętnych
Walenty Kowalski, złota rączka z Łodzi, mówi, że sama opłata za przyjazd do klienta wynosi u niego 150 zł. Mężczyzna średnio obsługuje pięć zleceń dziennie, co przekłada się na 750 zł jedynie za wizyty. Miesięcznie daje to około 15 tysięcy zł. Niemniej jednak, liczba fachowców dostępnych na rynku nadal pozostaje niewystarczająca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
- Najczęściej przyjeżdżam do silikonowania brodzika, wymiany syfonu czy baterii i drobnej elektryki, czyli gniazdka, oświetlenie - wyliczał Walenty Kowalski. - To nie są trudne rzeczy - dodał.
"Brakuje uczciwych fachowców"
Zauważa się, że praca fizyczna zaczyna być coraz bardziej atrakcyjna dla ludzi. Z badania SW Research wynika, że 53 procent młodzieży postrzega pracę fizyczną jako kuszącą. Walenty Kowalski jednak zwraca uwagę, że w Polsce wciąż brakuje rzetelnych specjalistów, którzy rzeczywiście znają się na swojej robocie.
- Jest popyt, to i znajdą się łowcy okazji - podsumował rozmówca INNPoland.pl.
Rośnie zapotrzebowanie na fachowców
Jak informowaliśmy w WP Finanse, w sektorze hydraulików, Oferteo odnotowało ponad 16 tysięcy zapytań. Prognozy sugerują, że do końca roku liczba ta przekroczy 22 tysiące. Oznacza to istotny wzrost w porównaniu do zeszłego roku (20,6 tysięcy zapytań).
Jeszcze większe zapotrzebowanie można zauważyć w branży elektrycznej. Liczba zapytań o usługi elektryków już teraz osiągnęła poziom całego roku 2023, a eksperci szacują, że przekroczy ona granicę 18 tysięcy zapytań. W 2023 roku zanotowano 12,7 tysięcy takich zapytań.