24 tony ryżu z Azji w rękach służb. To odkryli funkcjonariusze
Inspekcja Handlowa Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Gdańsku nie zezwoliła na wjazd 24,5 tony ryżu z Indii. Na jaw wyszły liczne nieprawidłowości. To już kolejna negatywna decyzja w ciągu ostatnich dni.
W poście, który Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikował na Facebooku, czytamy, że "decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urlop u podnóży wulkanu. "Tanie linie lotnicze lubią się z tą wyspą"
Ryż z Azji z nieprawidłowościami
Służby z Gdańska zatrzymały dwie partie ryżu basmati o łącznej wadze 24,5 tony. Żywność pochodziła z Indii. Na rynek jednak nie trafi, ponieważ funkcjonariusze wykryli szereg nieprawidłowości związanych z błędnym oznakowaniem partii.
"Stwierdzono m. in.: brak w języku polskim obowiązkowych informacji takich jak: nazwa, data minimalnej trwałości, warunki przechowywania i instrukcja użycia oraz niewłaściwe wskazane dane importera" - czytamy we wpisie Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Problemy z ryżem z Azji
Niedawno pisaliśmy o innym przypadku, w którym niechlubnym bohaterem był azjatycki ryż. Pod koniec czerwca IJHARS z Gdańska zatrzymała na granicy brązowy ryż z Mjanmy. Zablokowano wówczas możliwość wprowadzenia do obrotu aż 50 ton ziaren z kraju położonego w Południowo-Wschodniej Azji.
Inspekcja tłumaczyła wówczas, że powodem decyzji było "wykrycie żywych i martwych szkodników".