Wykryli martwe owady w przyprawach. Były sprzedawane w Polsce
Kontrolerzy z Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) wzięli pod lupę przyprawy i zioła sprzedawane w 94 sklepach. Dopatrzyli się nieprawidłowości w 22 placówkach. W niektórych produktach pojawiły się m.in. martwe szkodniki i fragmenty tworzyw sztucznych.
IJHARS prowadził kontrole w I kwartale 2024 r., a teraz ujawnił ich wyniki. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie, celem było sprawdzenie jakości handlowej ziół i przypraw w zakresie zgodności z przepisami. Inspektorzy uważnie przeglądali znakowanie produktów i dokumenty towarzyszące, aby ustalić, czy producenci nie oszukują konsumentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa wizytówka Łodzi? W majówkę były tłumy. Ludzie zaskoczeni cenami
Zbadali oregano i mieszanki przypraw. Wykryli nieprawidłowości
Produktami priorytetowymi, które zostały poddane kontroli, były przyprawy paczkowane jednoskładnikowe - zwłaszcza majeranek i oregano. Poza tym kontrolerzy sprawdzali przyprawy wieloskładnikowe - głównie mieszanki np. curry, zioła prowansalskie, gram masala czy pieprz ziołowy.
Przyprawy skontrolowano w 94 sklepach. Ostatecznie inspektorzy stwierdzili nieprawidłowości w 22 placówkach (23,4 proc. skontrolowanych).
Martwe owady i fragmenty tworzyw w przyprawach
Weryfikacja była podzielona na kilka części. 50 partii przypraw i ziół zostało zbadanych pod kątem cech organoleptycznych. W tym zakresie wątpliwości nie wzbudziła żadna z przebadanych partii.
Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja w zakresie kontroli cech fizykochemicznych. Pod lupę wzięto 135 partii i zakwestionowano sześć z nich (4,4 proc.).
Jak się okazało, w przyprawach jednoskładnikowych były obecne martwe owady, a także inne zanieczyszczenia np. fragmenty tworzyw sztucznych. Inspektorzy dopatrzyli się także zaniżonej masy netto w jednej partii majeranku.
W tym kontekście zdecydowanie lepiej wypadły przyprawy wieloskładnikowe. Kontrolerzy zakwestionowali tylko jedną partię - była to przyprawa typu gyros, w której stwierdzili zawyżoną zawartość soli.
Mnóstwo błędów w znakowaniu przypraw
Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło znakowania produktów. W tym zakresie zbadano 276 partii i zakwestionowano 41 z nich (14,9 proc.). Najczęstszym błędem był brak informacji o postaci przyprawy (czyli np. suszony czy mielony). Te uchybienia dotyczyły zarówno przypraw jednoskładnikowych, jak i mieszanek.
Poza tym IJHARS dopatrzył się praktyk, które mogą wprowadzać konsumentów w błąd. Jako przykład wskazuje m.in. zastosowanie w opisie aukcji na stronie internetowej nazw produktów z użyciem określenia ECO, które odnosiło się do opakowania produktu. Mogło to sugerować, że produkt jest ekologiczny, choć w rzeczywistości nie pochodził z produkcji ekologicznej.
Co więcej, pojawiły się także sprzeczne informacje dotyczące kraju pochodzenia. Na jednym z opakowań widniały bowiem dwie informacje: "Rolnictwo UE/spoza UE" oraz "Kraj pochodzenia: Egipt".
Dodatkowo IJHARS stwierdził przekroczenie daty minimalnej trwałości w przypadku sześciu partii przypraw jednoskładnikowych i jednej partii mieszanki. "Oznakowanie skontrolowanych partii często zawierało jednocześnie kilka niezgodności" - czytamy w komunikacie.
Mandaty za błędy w przyprawach
Kontrole zakończyły się dotkliwe dla niektórych sklepów. Inspektorzy wydali dziewięć decyzji administracyjnych nakładających kary pieniężne. Dodatkowo wydali sześć decyzji w związku z odstąpieniem od wymierzenia kary pieniężnej ze względu na niską szkodliwość czynu oraz cztery decyzje nakazujące zniszczenie towaru niespełniającego wymagań jakości handlowej.
Nałożyli także trzy mandaty karne i wydali 13 zaleceń pokontrolnych.
Tak przedsiębiorcy fałszują przyprawy
O sposobach wykorzystywanych przez sprytnych przedsiębiorców mówiła w rozmowie z WP Finanse Dorota Bocheńska, Dyrektorka Biura Orzecznictwa i Legislacji w IJHARS.
- Wykryliśmy, że oregano jest mieszane z liśćmi oliwki lub mirtu. Dodatkowo producenci nie informują o zastosowaniu barwników w produkcji przypraw. Barwniki, o których użyciu nie ma informacji, zdarzają się np. w mielonej papryce - przyznała.
Choć mieszanie przypraw zazwyczaj nie budzi wątpliwości w zakresie zdrowia konsumentów, to może podważać bezpieczeństwo ekonomiczne. - Mając kilkadziesiąt złotych do wydania na wędlinę, chcemy mieć produkt bez dodatku tłuszczów, innych dodatków, za to z jak największą ilością mięsa szynki - argumentowała przedstawicielka inspekcji.