Trwa ładowanie...

24 tysiące osób straci pracę

Polskie przedsiębiorstwa redukują zatrudnienie – donosi Dziennik Gazeta Prawna

24 tysiące osób straci pracęŹródło: Thinkstock
d4a9fvt
d4a9fvt

Polskie przedsiębiorstwa redukują zatrudnienie – donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Reagują w ten sposób na spowolnienie polskiej gospodarki, pomimo tego, że osiągają niezłe wyniki finansowe oraz posiadają spore oszczędności na kontach.

Największe zwolnienia mają miejsce w branży finansowej. Póki co nie wiadomo, ilu pracowników straci pracę w wyniku fuzji BZ WBK i Kredyt Banku, a także Raiffeisena i Polbanku. Szacuje się za to, że w pięciu dużych bankach (BPH, Nordea, DnB Nord, Bank Handlowy, BNP Paribas) na bruk trafi 3 tysiące osób.

Piotr Bujak, analityk z banku Nordea w rozmowie z "Dziennikiem" tłumaczy, że planowane redukcje mają na celu poprawienie efektywności i ograniczenie kosztów. Obecna sytuacja w branży bankowej jest dobra, zyski w porównaniu z wynikami sprzed roku wyższe średnio o 11 procent, to jednak spowolnienie gospodarcze oraz kryzys w strefie euro budzą niepokój o przyszłość. Władze banków obawiają się, że spadek popytu może przełożyć się na kredyty konsumpcyjne i hipoteczne, a co za tym idzie znacznie mniejsze zyski. Jak podkreśla dla "Dziennika Gazety Prawnej" Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Invest – Banku, nie będzie już konieczności zatrudniania tylu osób do obsługi klientów, a do tego wiele usług przenoszonych jest do internetu.

Zmniejszenie zatrudnienia planowane jest także w telekomunikacji. Firmy takie jak np. Netia, tną etaty, robiąc restrukturyzację po fuzjach. Cięcia spodziewane są także w branżach samochodowych i meblarskich.

Eksperci podkreślają, że firmy od pewnego czasu prowadzą efektywną politykę zatrudnienia, więc redukcje nie powinny przybrać gigantycznych rozmiarów. Ale w jakimś stopniu będą na pewno.

d4a9fvt

Do końca marca plany zmniejszenia zatrudnienia zgłosiły 303 firmy. Mają one zwolnić 23,6 tys. osób – tak wynika z danych podanych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Należy zaznaczyć, że tempo zwolnień jest mniejsze od tego, które miało miejsce w zeszłym roku. W marcu 2011 roku pracę straciło aż 36 tys. ludzi. W roku obecnym, w jego trzech pierwszych miesiącach, w ramach zwolnień grupowych pracę straciło 6 tys. osób, w adekwatnym okresie w roku ubiegłym 8,5 tys.

Rządowe plany zakładają, że poziom bezrobocia na koniec 2012 roku wyniesie 12,3 proc. Wielu ekonomistów taki wynik uważa za nierealny. Piotr Bujak szacuje, że osiągnie ono poziom 12,8 proc. Prof. Urszula Kryńska z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych prognozuje wskaźnik bezrobocia na poziomie 13,2. Najbardziej pesymistyczny jest Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku. Jego zdaniem bezrobocie w grudniu wyniesie aż 14 proc.

MA

d4a9fvt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4a9fvt