3 mln Polaków zostanie bez opału na zimę?
Dystrybutorzy paliwa grzewczego apelują do premiera o podjęcie działań w celu zaprzestania nierzetelnych kontroli podatkowych. W liście do Donalda Tuska podkreślają, że prawie tysiąc firm, zatrudniających przeszło 20 tysięcy pracowników, stanęło na skraju bankructwa w związku z nieuzasadnionymi decyzjami urzędników. Dystrybutorzy lekkiego oleju opałowego rozważają nawet zatrzymanie dostaw dla 3 milionów odbiorców indywidualnych.
Dystrybutorzy paliwa grzewczego apelują do premiera o podjęcie działań w celu zaprzestania nierzetelnych kontroli podatkowych.
W liście do Donalda Tuska podkreślają, że prawie tysiąc firm, zatrudniających przeszło 20 tysięcy pracowników, stanęło na skraju bankructwa w związku z nieuzasadnionymi decyzjami urzędników. Dystrybutorzy lekkiego oleju opałowego rozważają nawet zatrzymanie dostaw dla 3 milionów odbiorców indywidualnych.
Polska Izba Paliw Płynnych informuje, że prawie tysiąc firm jest od kilku lat przedmiotem wnikliwych kontroli, prowadzonych przez Izby Celne i Urzędy Kontroli Skarbowej. W ich wyniku kilka tysięcy odbiorców indywidualnych otrzymało wezwania na Policję i do Urzędów Kontroli Skarbowej, by złożyć zeznania w sprawie weryfikacji oświadczeń od 2004 roku. Mają potwierdzić, że olej, który kupują, będzie legalnie zużyty na cele grzewcze.
Sygnatariusze listu do premiera Tuska zaznaczają, że obowiązujące przepisy podatkowe są interpretowane przez urzędników w taki sposób, że w przypadku podania przez klientów nieprawdziwych informacji, również w wyniku błędu, karani są dystrybutorzy tego paliwa.
Kary finansowe wymierzane dystrybutorom dwudziestokrotnie przekraczają marże przedsiębiorców. Brak precyzji w przepisach prawa jest katastrofalny dla właścicieli firm i może oznaczać likwidację przedsiębiorstw.
Polska Izba Paliw Płynnych planuje w czwartek (18.02) spotkanie z Ministrem Finansów w tej sprawie, a na przyszły tydzień zapowiada demonstracje w Warszawie.