5 rzeczy, które mogą podciąć Ci skrzydła
Zmęczenie, stres, brak informacji, arogancki szef, brak motywacji. Co jeszcze sprawia, że twoja wydajność spada na łeb, na szyję?
Zmęczenie, stres, brak informacji, arogancki szef, brak motywacji. Co jeszcze sprawia, że twoja wydajność spada na łeb, na szyję?
1. Pośpiech i zmęczenie
„Nie poganiaj mnie, bo tracę oddech, nie poganiaj mnie, bo gubię rytm” – śpiewa zespół Maanam. Rzeczywiście, pośpiech i związane z nim zmęczenie znaczne obniżają naszą wydajność, koncentrację, motywację. Zawsze o tym wiedzieliśmy, ale Teresa Amabile z Harvard Business School postanowiła to sprawdzić za pomocą „mędrca szkiełka i oka”. Uczona przebadała 177 pracowników z siedmiu firm, którzy mieli za zadanie określić – w siedmiostopniowej skali — stopień obciążenia pracą i braku czasu. Okazało się, że w dniach największego wysiłku i zmęczenia kreatywność ludzi spada co najmniej o 45 proc. Wtedy też podejmujemy najwięcej chybionych decyzji.
2. Niewiedza i kiepski przepływ informacji
Nie dość, że pracujemy w stresie i pod presją czasu, to jeszcze szwankuje w firmach komunikacja. Tymczasem wyniki – zarówno przedsiębiorstwa, jak i poszczególnych fachowców – uzależnione są od procesu przepływu informacji. Tak przynajmniej uważa aż 97 proc. menedżerów z przedsiębiorstw z listy „Fortune 1000”. Natomiast 87 proc. ankietowanych szefów przyznało szczerze, że wiele kosztownych pomyłek ich podwładnych wypływa z braku odpowiedniej wiedzy w odpowiednim czasie. W gospodarce opartej na wiedzy, w firmach korzystających z nowoczesnych technologii i procedur brak przepływu informacji to często zapowiedź klęski.
3. Brak kompetencji społecznych
Z komunikacją i przepływem informacji w firmach jest tak źle, bo wielu z nas to niepoprawni indywidualiści. Lepiej wychodzi nam działanie na własny rachunek, niż gra w zespole. Umiemy z sobą rywalizować – i dobrze. Ale szkoda, że nie potrafimy współpracować, gdy wymaga tego dobro przedsiębiorstwa. Niestety, im lepsze wykształcenie, tym więcej promowania siebie i tzw. gwiazdorzenia. A to się może na nas zemścić. Jak pokazują zachodnie badania, pracę otrzymujemy w 70 proc. dzięki wiedzy fachowej, a w 30 proc. dzięki kompetencjom społecznym. Traci się ją w 70 proc. z braku kompetencji społecznych, a w 30 proc. z braku wiedzy. Sęk w tym, że polski system oświatowy kładzie nacisk na teorię, a zaniedbuje umiejętności interpersonalne.
4. Złe zarządzanie ludźmi
Pracownicy dużo tracą przez swój indywidualizm, ale i przełożeni nie są tu bez winy. Obniżają oni morale zespołu głównie poprzez niekonsekwencję i nieumiejętność słuchania podwładnych. W badaniu zrealizowanym przez Krajowy Związek Kadrowców w Rosji pierwszą cechę wymieniło 40 proc., a drugą 28 proc. respondentów. Ponadto ankietowani zarzucali swoim szefom: brak profesjonalizmu (24 proc.), nieumiejętność przyznania się do błędu (13 proc.), obojętność (11 proc.) i despotyzm (9 proc.). Trudno rwać się do wspólnej pracy, gdy bossowie dają zły przykład, okazują się nieczułymi egoistami i arogantami oraz niszczą dobrą atmosferę wśród zatrudnionych, wprowadzając terror. *5. Wypalenie zawodowe *
Ten problem ma prawie połowa pracujących Amerykanów (według The American Institute of Stress). A ilu jest wypalonych Polaków? Tego jeszcze nikt nie zbadał, ale odsetek zapewne jest duży, co pokazują absencje pracowników i rosnąca rotacja kadr. Szefowie mogą liczyć na wsparcie psychologów biznesu, doradców, coachów. Ich podwładni muszą sobie radzić sami. I sobie radzą, sięgając np. po alkohol, co nie tylko obniża ich wydajność, ale też rujnuje ich zdrowie i przekreśla szanse na karierę czy rozwój.
Mirosław Sikorski