55 proc. polskich bezrobotnych 50+ cierpi na depresję
Ponad połowa polskich bezrobotnych po pięćdziesiątce cierpi z powodu
depresji - wynika z międzynarodowego badania SHARE poświęconego aktywności w okresie starzenia się
i solidarności międzypokoleniowej po kryzysie gospodarczym.
27.06.2013 | aktual.: 27.06.2013 11:14
Ponad połowa polskich bezrobotnych po pięćdziesiątce cierpi z powodu depresji - wynika z międzynarodowego badania SHARE poświęconego aktywności w okresie starzenia się i solidarności międzypokoleniowej po kryzysie gospodarczym.
W innych krajach regionu środkowowschodniego, takich jak Węgry, Czechy czy Estonia, odsetek ten oscyluje wokół 40 proc. Dla porównania w Holandii - 8,7 proc. (to jedyny kraj w Europie, gdzie na depresję częściej narażeni są pracujący, którzy skończyli 50 lat - 14,5 proc. - niż bezrobotni).
Jak poinformowała Fundacja Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA, która jest polskim partnerem Konsorcjum Badawczego SHARE, w wielu krajach objawy depresji wśród bezrobotnych występują ponad dwukrotnie częściej, niż wśród pracujących. Problem ten jest szczególnie widoczny w Polsce.
"W okresie czterech lat, dzielących najnowszą rundę badania i jego poprzednią edycję, prawdopodobieństwo wpadnięcia w zły stan zdrowia wśród osób w trudnej sytuacji materialnej było o około 40 proc. wyższe, niż wśród tych, którzy deklarowali, że dają sobie radę bez problemów" - napisano w komunikacie na temat badania.
Zaznaczono, że w przypadku osób starszych odniesienie się do dochodowych miar ubóstwa nie odzwierciedla ich rzeczywistej sytuacji materialnej.
"Szczególnie w przypadku osób starszych dochód jest nieodpowiednią miarą sytuacji materialnej, na którą w dużej mierze wpływają także bardzo zróżnicowane koszty utrzymania oraz opieki zdrowotnej" - podkreślił cytowany w informacji koordynator projektu SHARE w Polsce, dyrektor CenEA dr Michał Myck.
Jego zdaniem sytuacja materialna osób starszych ma ogromne znaczenie dla ich jakości życia, ale monitorowanie jej oparte powinno być o szersze aspekty, np. o majątek.
W informacji wskazano, że zgodnie z danymi Eurostatu z 2010 r., w Polsce tylko 17 proc. osób w wieku 50+ klasyfikowano jako ubogie według tradycyjnych dochodowych miar ubóstwa, podczas gdy aż 73 proc. osób starszych zadeklarowało w SHARE, że ma problemy z tzw. związaniem końca z końcem.
Dla porównania, trudności w utrzymaniu się wskazało około 55 proc. osób w wieku 50+ w Czechach, 24 proc. w Niemczech i poniżej 14 proc. w Danii i Szwecji. W przypadku Holandii odsetek ten sięga 16,6 proc., a w przypadku Szwajcarii 15,6 proc. Niemal co czwarty Austriak i Belg po pięćdziesiątce zadeklarował trudności z utrzymaniem.
Według autorów analizy kryzys gospodarczy jest poważnym wyzwaniem dla ekonomicznej i społecznej przyszłości Europy, szczególnie w obliczu jedynie częściowo rozwiązanego problemu starzenia się społeczeństw.
Wskazano, że kryzys przyczynił się do zmniejszenia prawdopodobieństwa przejścia na emeryturę. W obliczu trudności ekonomicznych wiele osób decydowało się bowiem na przedłużenie okresu zatrudnienia.
"Późniejsze przejście na emeryturę, poza utrzymaniem dochodów z pracy, ma też przełożenie na zachowanie relacji społecznych, co jest z kolei podstawowym czynnikiem przyczyniającym się do spowolnienia procesu ograniczania zdolności umysłowych" - zaznaczono.
Według Mycka rozwiązania w obszarze zmian demograficznych powinny być oparte o rzetelne analizy zależności między najważniejszymi obszarami życia osób starszych: zdrowiem, sytuacją materialną, aktywnością i relacjami społecznymi, które wspólnie przyczyniają się do lepszej jakości życia.
"Aktywność - zarówno zawodowa jak i pozazawodowa - z jednej strony jest wyrazem sprawności i dobrego stanu zdrowia, a z drugiej może istotnie przyczynić się do poprawy samopoczucia na przyszłość" - ocenił Myck.
(AS)