Rezerwują całymi rodzinami. Zabierają nawet "90-letnie prababcie"
Wraz z atakiem zimy Polacy ruszyli rezerwować wyjazdy świąteczno-noworoczne. W Zakopanem obłożenie sięga ok. 80 proc., ale droższe obiekty już się wyprzedały. Eksperci wskazują, że na Podhale przyjadą całe rodziny i pojawią się też Europejczycy z Zachodu. Sprawdzamy, ile kosztują święta w górach.
- Latem liczba zapytań była zaskakująca, później tendencja wyhamowała. Po Wszystkich Świętych i 11 listopada odnotowaliśmy gwałtowny wzrost rezerwacji. To samo obserwujemy po weekendzie, kiedy spadł śnieg - podkreśla w rozmowie z WP Finanse Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Również z danych portalu nocowanie.pl wynika, że "liczba nowych rezerwacji rośnie obecnie o ponad 25 proc. tydzień do tygodnia.
Burger Drwala wrócił. Kolejka na 40 minut w Poznaniu
- Sezon świąteczno-noworoczny zależy od warunków pogodowych. Dla branży narciarskiej stanowi on ok. 1/3 obrotów. Już w listopadzie ruch np. do Morskiego Oka był bardzo intensywny. Atak zimy i prognozy na kolejne tygodnie sugerują, że sezon będzie dobry - ocenia w rozmowie z WP Finanse Grzegorz Biedroń, prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej (MOT).
Z jego relacji wynika, że w niektórych hotelach zlokalizowanych w miejscowościach, w których działają wyciągi narciarskie, nie ma już wolnych pokoi na najbliższy weekend.
Ile kosztują święta w górach?
Wagner podkreśla, że obłożenie na święta Bożego Narodzenia w Zakopanem sięga obecnie 75-80 proc., ale trzeba pamiętać, że w ciągu roku przybyło kilkaset miejsc noclegowych. - Bardziej znane obiekty są już w całości zajęte. Sytuacja wygląda trochę lepiej niż w 2024 r. - ocenia nasz rozmówca.
Z danych portalu Nocowanie.pl wynika, że zainteresowaniem cieszy się nie tylko Zakopane.
- Tegoroczne dane jasno pokazują, że zarówno w okresie świątecznym, jak i sylwestrowym zdecydowanie dominują kurorty górskie. W najpopularniejszych miejscowościach, takich jak Zakopane, Karpacz, Bukowina Tatrzańska, Szczawnica, Wisła czy Białka Tatrzańska, obłożenie przekracza już 70-80 proc. - komentuje dla redakcji WP Finanse Agnieszka Rzeszutek z Nocowanie.pl.
Z kolei zdaniem prezesa MOT "zimą wśród turystów krajowych coraz bardziej umacniają się Krynica-Zdrój i Tylicz".
Analizy portalu wskazują, że w okresie świątecznym najbardziej atrakcyjne cenowo są Białka Tatrzańska (ok. 78 zł) oraz Karpacz i Szklarska Poręba (ok. 99 zł). Najwyższe stawki notują Wisła (ok. 202 zł za osobę za noc) oraz Kościelisko (125 zł) i Kołobrzeg (135 zł). Stawki są podane za noc i dotyczą obiektów najczęściej wybieranych w świątecznym terminie.
- W dużych miastach oraz nad morzem ceny noclegów są nieco niższe, zwykle od 100 do 137 zł za dobę - podkreśla Rzeszutek.
Mediana cen w Zakopanem wynosi 650 zł za noc w pokoju dwuosobowym ze śniadaniem w hotelu trzygwiazdkowym oddalonym o ok. 2-3 km od Krupówek. Jeszcze miesiąc temu było taniej o 5-7 proc., a teraz cena jest identyczna, jak w ubiegłym roku. Drogie pobyty już się wyprzedały, więc ceny raczej nie pójdą już w górę - zwraca uwagę Wagner.
Jak dodaje, w sprzedaży pozostały głównie tańsze obiekty, które - chcąc złapać klienta na ostatnią chwilę - "mogą obniżać ceny".
Z obserwacji prezesa MOT wynika, że sporym zainteresowaniem cieszy się też Kraków, do którego przyciąga turystów jarmark bożonarodzeniowy. W okresie świątecznym popularne są też Energylandia, zamek na Wawelu czy kopalnia soli w Wieliczce. - Myślę, że to będzie kolejny rekordowy rok na Wawelu - zaznacza.
Ceny noclegów na Sylwestra. Zmienia się profil gościa
- Jeśli chodzi o sylwestra, to nieprawda, że nie ma miejsc i będzie już tylko drożej - przekonuje Wagner. Z wyliczeń TOG wynika, że obecnie obłożenie przekracza 80 proc. - Ceny wzrosły o ok. 10 proc., a mediana sięga ok. 780 zł (w hotelu trzygwiazdkowym oddalonym o ok. 2-3 km od centrum). Natomiast miejsca są i będą. Szacujemy, że ostatecznie obłożenie wyniesie ok. 97 proc. - podkreśla.
Dane portalu Nocowanie.pl wskazują natomiast, że najtańsze oferty w Zakopanem kosztują 187 zł. Najkorzystniejsze ceny proponują Szczawnica (ok. 107 zł za osobę) i Krynica-Zdrój (112 zł).
Zakopane musi dostosować się do nowych realiów w związku z tym, że to już drugi rok z rzędu bez Sylwestra Marzeń TVP. To wydarzenie przyciągało do stolicy polskich Tatr tłumy turystów. W tym roku imprezę noworoczną organizuje Zakopiańskie Centrum Kultury we współpracy z miastem. Sylwester odbędzie się Górnej Równi Krupowej i będzie bezpłatny.
Wagner ocenia, że nie zmienia to obłożenia, ale ma wpływ na rentowność. - Sylwester organizowany przez miasto profiluje gościa na nowo - jest on bardziej świadomy, nie tylko nastawiony na imprezę, ale szukający też tradycji. Przyjeżdżają turyści z większą skłonnością zakupową - wyjaśnia.
W związku z tym, że nie będzie wielkiego, hucznego sylwestra, to hotele i knajpy zaczęły organizować własne imprezy. - Pakiety z imprezami sylwestrowymi sprzedają się w obiektach drogich w centrum Zakopanego. Natomiast np. w Kościelisku bale sprzedają się dużo lepiej w tanich obiektach czy w pensjonatach - wybierają je osoby które na miejskiego Sylwestra nie pójdą, nawet na chwilę - twierdzi Wagner.
Warto podkreślić, że większość obiektów noclegowych nie sprzedaje samych balów - zazwyczaj są to oferty na minimum 2-3 noce.
Do Zakopanego zjadą cztery pokolenia
Tegoroczny sezon zimowy na Podhalu przyciąga konkretną grupę odwiedzających, której charakterystyka obrazuje zmieniające się trendy w turystyce.
Wszyscy potwierdzają, że jest coraz więcej rezerwacji dla całych rodzin, czteropokoleniowych. Kiedyś to było niewyobrażalne, żeby 90-letnią prababcię przywieźć do Zakopanego na święta, a teraz staje się to coraz popularniejsze. To trend, który pojawił się po pandemii i nadal jest widoczny - zwraca uwagę Wagner.
Drugi trend, który obserwują podhalańscy przedsiębiorcy, to wzrost zainteresowania ze strony mieszkańców Europy Zachodniej np. Brytyjczyków, Szkotów, Hiszpanów i Skandynawów.
- Są to głównie rodziny i znajomi małżonków naszych rodaków, którzy wyemigrowali. Po wysłuchaniu historii o tradycyjnych polskich świętach coraz więcej osób chce doświadczyć ich na własnej skórze. Przy zakopiańskich stołach jest coraz bardziej wielowyznaniowo i wielokulturowo - wskazuje przedstawiciel TOG.
Prezes MOT dodaje, że "trudny i długi dojazd z lotniska powoduje, że nie pojawiają się tłumy turystów z bardziej odległych kierunków".
Nasi rozmówcy podkreślają, że w święta pojawią się również Słowacy, którzy choć "mocno zlaicyzowani", to "aktywnie uczestniczą w naszych świętach". - Przyjeżdżają też Węgrzy, dla których Zakopane jawi się jako ikona luksusu i coś, co przez wiele lat było dla nich niedostępne. Zdarzają się Arabowie, ale jest ich mało - podkreśla Wagner.
W ocenie prezesa MOT choć woj. małopolskie generuje dobre wyniki, to nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. - Promocja wyjazdów zagranicznych (np. do państw Afryki Północnej, Zatoki Perskiej czy Azji Południowej) jest bardzo silna. Brakuje promocji krajowej turystyki na szczeblu centralnym - kwituje.
Maria Glinka, dziennikarka WP Finanse i money.pl