90 procent reklam w Gdańsku to samowole budowlane
90 proc. reklam znajdujących się w Gdańsku to samowole budowlane - poinformował w poniedziałek szef referatu estetyzacji miasta gdańskiego magistratu Michał Szymański. W ciągu ostatnich miesięcy udało się usunąć ok. stu różnych reklam, głównie w Śródmieściu i we Wrzeszczu.
25.08.2014 | aktual.: 25.08.2014 23:38
Dodał, że brak jest przepisów regulujących zasady lokalizacji reklam, a przede wszystkim możliwości egzekucji reklam postawionych samowolnie i bezprawnie.
Szymański mówił podczas konferencji prasowej, że od początku 2013 r. miasto porządkuje reklamy w oparciu o zarządzenie prezydenta Gdańska. Zaznaczył, że zarządzenie może być podstawą usunięcia reklam tylko z nieruchomości będących własnością miasta. Podał, że udało się usunąć ok. stu różnych nośników reklam, np. wszystkie wolnostojące reklamy z terenu tzw. wysepki we Wrzeszczu, z terenu Śródmieścia i z rejonu ZOO w Oliwie.
Poinformował, że kolejnym krokiem w działaniach miasta zmierzających do uporządkowania przestrzeni publicznej w zakresie reklam jest wdrożenie Koncepcji Regulacji Estetyki Miasta (KREM). Zapisy Koncepcji określające m.in. wielkość i lokalizację reklam są od lipca br. uwzględniane przy sporządzaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Celem dokumentu jest poprawa estetyki miasta poprzez ograniczenie liczby reklam oraz wprowadzenie jednolitych zasad ich lokalizacji. Regulacje dotyczyć będą tylko nowo umieszczanych a nie już ustawionych reklam.
Edyta Damszel-Turek z Biura Rozwoju Gdańska, które przygotowało Koncepcję Regulacji Estetyki Miasta wyjaśniła, że pierwsze miejscowe plany uwzględniające zapisy dokumentu mogą wejść w życie na początku przyszłego roku.
Tłumaczyła, że Koncepcja reguluje przede wszystkim wielkość nośników reklam na terenie miasta oraz zasady estetyczne, w jaki sposób je umieszczać. Podała, że np. maksymalna powierzchnia wolnostojącej reklamy na terenie miasta będzie mogła mieć 18 m kw.
Jak dodała, dokument precyzyjnie określa, gdzie mogą się znajdować, np. nośniki LED; zakazuje umieszczania reklam na ogrodzeniach, balustradach, murach i konstrukcjach oporowych. Reklam nie wolno będzie umieszczać na budynkach, za wyjątkiem obiektów bez okien.
Dokument wyznacza cztery strefy miasta, w ramach których są określone dopuszczalne maksymalne wielkości nośników reklam. Pierwsza, najbardziej restrykcyjna strefa obejmuje obszary cenne ze względu na uwarunkowania przyrodnicze (są to lasy, parki, cmentarze). Druga strefa obejmuje obszary cenne ze względów historycznych (Śródmieście, Oliwa, Wrzeszcz). Kolejna strefa obejmuje tereny głównie dzielnic: Siedlce, Stary Chełm i Stare Suchanino; czwarta strefa obejmuje pozostałe tereny miasta.
Przyznała, że na efekty wdrożonej Koncepcji trzeba będzie poczekać kilka, kilkanaście lat. "20 lat zajęło nam popsucie tej przestrzeni i tyle samo lat może potrwać jej naprawa" - dodała.
Tomasz Wawrzonek z Zarządu Dróg i Zieleni podał, że ze względu na zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników dróg, ZDiZ miesięcznie usuwa ok. kilkunastu reklam z pasa drogowego.
Podczas konferencji podkreślano, że szansą na uporządkowanie reklam w całym kraju jest przyjęcie ustawy o ochronie krajobrazu. Projekt jest inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego i jest obecnie procedowany w Sejmie; w ubiegłym roku odbyło się jego pierwsze czytanie, po którym został skierowany do prac w sejmowej komisji.
Projekt ten zakłada m.in., że rady gmin będą mogły same ustalać zasady i warunki umieszczania tablic, reklam, ogrodzeń i małej architektury. Jeśli to zrobią, będą mogły ustanowić opłaty od reklam na swoim terenie. Zwolnione z opłat byłyby szyldy i reklamy niewidoczne z dostępnych publicznie przestrzeni oraz znajdujące się wewnątrz budynków.