Afera GetBack. Piotr Osiecki siedzi w areszcie już pół roku. Na nic protesty prawniczych autorytetów

Piotr Osiecki pół roku spędził w areszcie, choć sąd przystał na poręczenia w wysokości 108 mln zł. - Wniosek prokuratury o dalszy areszt dla naszego klienta jest nieuzasadniony - mówi money.pl Katarzyna Szwarc. W czwartek sąd zdecyduje, czy Osiecki wyjdzie na wolność.

O uwolnienie Piotra Osieckiego apeluje Polska Rada Biznesu. Sprawą zajął się również Rzecznik Praw Obywatelski.
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Leszek Szymanski
Krzysztof Janoś

W ocenie obrońcy Piotra Osieckiego, wniosek o przedłużenie aresztu dla biznesmena niczym nie różni się od poprzednich.

- Prokuratura powtarza we wniosku zamiar przeprowadzenia czynności, które w znacznej mierze są powielone z poprzedniego wniosku, złożonego niemal 5 miesięcy temu. Oznacza to, że prokuratura zaniechała ich przeprowadzenia w tym czasie, a Piotr Osiecki ma ponosić tego konsekwencje - mówi Katarzyna Szwarc.

NIK rozpoczyna kontrolę w NBP. "Nie jesteśmy ślepi i głusi na sygnały"

Obrońca prezesa Altus TFI zapewnia, że wniosek, który sąd rozpatrzy w czwartek jest nieuzasadniony. Wszystko właśnie dlatego, że są w nim wskazywane czynności pozorne, które tylko i wyłącznie - zdaniem Szwarc - mają przedłużyć postępowanie i stanowić uzasadnienie dla wniosku o dalsze stosowanie tymczasowego aresztowania.

- Podtrzymujemy nasze stanowisko w tej sprawie. Tymczasowe aresztowanie Piotra Osieckiego jest bezprawne w związku z pozostającym w mocy poręczeniem w wysokości 108 mln zł. W tej sprawie doszło do wielu naruszeń prawa w międzyczasie, które skutkują obecnym stanem rzeczy - podsumowuje Katarzyna Szwarc. Dodajemy, że te 108 mln zł, to rekordowa suma w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Przypomnijmy Piotr Osiecki już w ubiegłym roku usłyszał zarzut wyrządzenia szkody majątkowej firmie GetBack. Wątpliwości śledczych miała wzbudzić transakcja zawarta pomiędzy październikiem 2016 a początkiem sierpnia 2017 roku. Zdaniem prokuratury przekręt miał polegać na sprzedaży GetBackowi należących wówczas do Altusa akcji innej firmy - EGB Investments.

Dzięki tej transakcji do funduszu Osieckiego wpłynęło ponad 200 mln złotych, podczas gdy chwilę później sam GetBack wycenił zakupione aktywo na niespełna 30 milionów. Na tej podstawie prokurator zarzuca osobom, które brały udział w tej transakcji, wyrządzenie szkody w GetBacku w wysokości co najmniej 160 mln złotych.

Od początku Piotr Osiecki współpracował z prokuraturą. Sam zgłaszał się w niej z dokumentami, ale jak dowiedzieliśmy się od osoby z jego bliskiego otoczenia, nikt nie chciał z nim rozmawiać. Potem doszło do zatrzymania, przeszukań. Wszystko to mocno odbiło się na rodzinie.

Również i dlatego najbogatsi Polacy i znani przedsiębiorcy poręczyli własnym majątkiem za aresztowanego byłego prezesa Altus TFI. Doszło do największa zbiórki w polskim biznesie. Jednak zgromadzone 108 mln, mimo tego że, sąd przyjął to poręczenie nie wystarczyło do odzyskania wolności.

Jeden z sędziów podjął taką decyzję i go wypuścił. Jednak sąd apelacyjny po wniosku prokuratury orzekł ponowny areszt. Doszło zatem do niespotykanej sytuacji, kiedy mamy do czynienia z prawomocnie przyjętym poręczeniem, a człowiek z zarzutami siedzi w areszcie.

Dlatego Polska Rada Biznesu, ostatni raz w marcu, ponownie zaapelowała o wypuszczenie na wolność byłego prezesa Altusa. W całostronicowym płatnym ogłoszeniu w prasie wskazuje, że według autorytetów prawnych Osiecki przebywa w areszcie bezprawnie.

PRB zaapelowała również do Rzecznika Praw Obywatelskich, by zainteresował się sprawą. Pytaliśmy w biurze RPO, co zrobił w sprawie Osieckiego.

- 31 stycznia 2019 roku obrońca pana Osieckiego zwróciła się o interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich, bowiem zdaniem obrońcy - Pan Osiecki został bezprawnie pozbawiony wolności. W tej kwestii w dniu 5 lutego 2019 roku skierowano wystąpienie do Przewodniczącego II Wydziału Karnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, prosząc o zaprezentowanie Rzecznikowi wiadomości o aktualnym stanie tej sprawy, a także nadesłanie kopii orzeczeń sądów zapadłych w przedmiocie tymczasowego aresztowania Pana Osieckiego - mówi money.pl Anna Kabulska z biura RPO.

Jak przekonuje są to jedyne możliwe i dopuszczalne na tym etapie sprawy karnej działania RPO. Wszystko dlatego, że do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego, zgodnie z ustawą o RPO, nie ma on dostępu do całości akt sprawy.

- Zatem nie mamy możliwości i szansy kompleksowej oraz miarodajnej oceny zasadności i prawidłowości poszczególnych decyzji procesowych, zaś tego rodzaju incydentalne postanowienia sądu w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania, jako nie kończące postępowania karnego, nie mogą być zaskarżane przez RPO w trybie kasacji - mówi Anna Kabulska.

Do dziś RPO nie otrzymał dokumentów, o które prosił sąd.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Pracuje w skupie. Przyznał, ile Polacy zarabiają na grzybach
Pracuje w skupie. Przyznał, ile Polacy zarabiają na grzybach
Poddali auta wymagającym testom. Oto modele, które wypadły słabo
Poddali auta wymagającym testom. Oto modele, które wypadły słabo
Ewakuacja spod Mount Everestu. Setki osób utknęło na zboczu góry
Ewakuacja spod Mount Everestu. Setki osób utknęło na zboczu góry
Lotnisko Zakopane-Tatry. Wizz Air zareagował
Lotnisko Zakopane-Tatry. Wizz Air zareagował
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Niemcy zbadali proszki do prania. Zwycięska marka w dyskoncie w Polsce
Polecenie służbowe. Kiedy pracownik może odmówić szefowi?
Polecenie służbowe. Kiedy pracownik może odmówić szefowi?
Błyskawiczny wzrost cen kawy. Oto co stało się w jeden miesiąc
Błyskawiczny wzrost cen kawy. Oto co stało się w jeden miesiąc
Będzie drugie życie kultowej Zatorzanki? Hala niszczeje od 2022 r.
Będzie drugie życie kultowej Zatorzanki? Hala niszczeje od 2022 r.
ZUS skonfiskował Aldonie 350 tys. zł składek. Resort pracy wyjaśnia
ZUS skonfiskował Aldonie 350 tys. zł składek. Resort pracy wyjaśnia
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Kultowa marka wraca do gry. Usamodzielnia dystrybucję po dekadzie
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Fałszywe strony wabią podróżnych. Lotnisko w Krakowie przestrzega
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach
Kłopoty dużej spółdzielni mleczarskiej. Zarząd mówi o błędach