Airbus A400M wystartował w swój próbny lot
Wojskowy samolot transportowy Airbus A400M wystartował w piątek o godz. 10.16 w Sewilli w swój pierwszy próbny lot z blisko półtorarocznym opóźnieniem - poinformowały agencje.
11.12.2009 | aktual.: 11.12.2009 12:01
Brytyjski pilot oblatywacz Ed Strongman i jego załoga (drugi pilot oblatywacz i 4 inżynierów) założyli spadochrony na czerwone kombinezony i uruchomili masywną, szarą maszynę przy wtórze wiwatów kilkuset dziennikarzy, wojskowych, pracowników Airbusa i polityków.
Pierwszy lot maszyny ma trwać od godziny do 3 godzin.
Samolot został wyprodukowany na zamówienie siedmiu państw NATO (Belgii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Luksemburga, Hiszpanii i Turcji), by uczestniczyć w operacjach bojowych w strefach konfliktów, np. w Afganistanie, oraz w humanitarnych operacjach ratunkowych.
Koszty wyprodukowania 180 maszyn szacowano na 20 mld euro, ale według mediów niemieckich i francuskich mogą one zostać przekroczone nawet o 5 mld euro, co zmusiło Airbusa do negocjacji z nabywcami na marginesie lotu inauguracyjnego.
Dyrektor generalny Airbusa Fabrice Bregier ostrzegł w piątek, że państwa uczestniczące w projekcie będą się musiały liczyć ze znacznym wzrostem jego ceny. - Nie będzie to wzrost rzędu 3 proc., tylko znaczny - oświadczył Bregier w wywiadzie opublikowanym w piątkowym dzienniku "La Tribune".
A400M to samolot wyposażony w 4 turbośmigła o mocy 11 tys. koni mechanicznych - najpotężniejsze, jakie kiedykolwiek powstały poza Rosją. Jego wyprodukowanie okazało się dużo bardziej skomplikowane, niż przewidywano, w związku z czym pierwsze maszyny zostaną dostarczone nabywcom nie wcześniej niż pod koniec 2012 r., czyli z co najmniej 3-letnim opóźnieniem.
Nowa maszyna ma zastąpić wysłużony samolot C-130 Hercules amerykańskiej firmy Lockheed Martin oraz wycofany z użytku C-160 Transall konsorcjum francusko-niemieckiego. Będzie miał niemal dwukrotnie większą od nich ładowność i zasięg 6400 km. (PAP)