Ameryka świętuje, Europa odpoczywa

Nieobecność amerykańskich inwestorów, obchodzących dzień Martina Luthera Kinga, spowodowała niemal kompletny bezruch na europejskich parkietach. Nasz rynek tym razem nie pokusił się o niezależność i zachowywał się podobnie jak reszta giełd. Byki nie wykorzystały szansy, co może świadczyć o ich słabości.

Ameryka świętuje, Europa odpoczywa
Źródło zdjęć: © Fotolia | lassedesignen

20.01.2014 17:25

Początek poniedziałkowej sesji przy Książęcej nie był zbyt przyjemny dla posiadaczy akcji. Główne indeksy traciły co prawda jedynie po 0,1-0,3 proc., ale podaż szybko przycisnęła i WIG20 w trakcie pierwszej godziny znalazł się w okolicach 2360 punktów, czyli 0,6 proc. poniżej piątkowego zamknięcia. Byki nie dawały jednak za wygraną i postanowiły nie dopuścić do tego, by indeks za bardzo oddalił się od niedawno atakowanego poziomu 2400 punktów. Obrona udała się o tyle, że WIG20 przed południem odrobił straty. Sił do wyprowadzenia go wyraźnie nad kreskę brakowało.

Mimo niezłego początku, słabiej radził sobie wskaźnik średnich spółek. Poranna zwyżka o 0,3 proc. najpierw szybko stopniała, a w południe mWIG40 był już 0,5 proc. na minusie. Najbardziej ciążyły mu spadki dwóch największych spółek, wchodzących równocześnie w skład WIG30. Akcje Grupy Azoty taniały o ponad 4 proc. Kontynuują one trwającą od końca października ubiegłego roku tendencję spadkową, w wyniku której straciły 34 proc. Przekraczający 2 proc. spadek zaliczały walory Enei, sugerując że ubiegłotygodniowe dwudniowe odreagowanie mocnej zniżki po sprzedaży pakietu akcji przez Vattenfal, nie musi oznaczać zakończenia spadkowego trendu, trwającego od końca listopada. Spadkowiczów było znacznie więcej, stanowili oni połowę składu indeksu, ale w większości przypadków przecena nie była aż tak bardzo dotkliwa, Brakowało za to zdecydowanie papierów mocniej zyskujących na wartości. Po ponad 1 proc. w górę szły wczesnym popołudniem jedynie akcje Aliora, Boryszewa, Cinema City, CD Projekt, Amrestu, Echa i ZE PAK. Po
południu na wieść o planowanym wzroście produkcji o 30-35 proc. w 2014 r. i kolejnych inwestycjach poszukiwawczych, o prawie 9 proc. skoczyły akcje Serinusa.

W gronie największych spółek nastroje były mocno zróżnicowane. Od rana negatywnie wyróżniały się zniżkujące o ponad 2,5 proc. akcje PGNiG. To efekt informacji o aktualizacji wyceny i utworzeniu rezerwy na łączną kwotę prawie 560 mln zł. Przed południem mocne, sięgające 2 proc. tąpnięcie zaliczyły też akcje PKN Orlen. Przed końcem handlu skala spadku walorów rafinerii zwiększyła się do 3 proc. O prawie 1,5 proc. w dół szły też walory JSW. Po ponad 1 proc. drożały akcje Tauronu i PGE. Gwiazdą były drożejące o niemal 3 proc. walory Banku Handlowego oraz niewiele mu ustępujące akcje mBanku. Ponad 1 proc. zyskiwały też papiery PKO.

Na szerokim rynku wyróżniały się drożejące przed południem o 7,5 proc. walory ACE po informacji o zamiarze wypłaty dywidendy w wysokości 2,3 zł na akcję, co dawałoby stopę dywidendy sięgającą niemal 15 proc. O prawie 7 proc. w górę szły papiery CI Games. Silną przecenę kontynuowały akcje ZM Kania, zniżkujące momentami o 10 proc.

Na głównych giełdach europejskich od rana panowały kiepskie nastroje, choć byki starały się odrabiać początkowe straty. Najwcześniej udało się to w Paryżu, gdzie indeks około południa zniwelował wcześniejszą, sięgającą 0,3 proc. zniżkę. Gorzej szło inwestorom we Frankfurcie. DAX tracił na otwarciu 0,7 proc. i nie był w stanie wyjść nad kreskę przez większą część dnia. Na pozostałych parkietach ruch był niewielki, a zmiany nie przekraczały 0,5 proc. Wyjątkiem był zniżkujący o 2 proc. wskaźnik w Atenach.

Indeks naszych największych spółek zakończył dzień zwyżką o 0,12 proc., WIG30 wzrósł o 0,02 proc., a sWIG80 o 0,07 proc. WIG zniżkował o 0,01 proc., a mWIG40 spadł o 0,4 proc. Obroty wyniosły zaledwie 500 mln zł.

Roman Przasnyski
Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)