Analitycy: w stolicy za metr kw. dwukrotnie drożej niż w Łodzi i Opolu

Analitycy: w stolicy za metr kw. dwukrotnie drożej niż w Łodzi i Opolu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

05.11.2012 08:25, aktual.: 05.11.2012 09:35

Z porównania cen na rynku wtórnym wynika, że średnia cena metra kwadratowego używanego mieszkania w Warszawie jest dwukrotnie wyższa, niż w takich miastach wojewódzkich, jak Łódź, Opole, Bydgoszcz, czy Katowice - wynika z danych analityków.

Średnia cena używanych mieszkań w Warszawie wynosi ok. 8,5 tys. zł za m kw., podczas, gdy w Łodzi jest to 3,8 tys. zł za m. kw., w Bydgoszczy i Katowicach - 3,9 tys. zł za m kw., w Opolu - 4,2 tys. zł za m kw. - wynika z danych serwisu nieruchomości Domy.pl.

- Jeszcze taniej jest w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie średnia cena za m kw. mieszkania wynosi ok. 2,9 tys., a w śląskich miastach takich, jak Wałbrzych czy Bytom jest jeszcze taniej - ok. 2, 5 tys. zł za m kw. - powiedział PAP główny analityk serwisu Domy.pl Marcin Drogomirecki.

Według danych serwisu nieruchomości Szybko.pl, w Szczecinie, Olsztynie, czy Opolu najdroższe używane mieszkania nie kosztowały ostatnio więcej niż 7 tys. zł za m kw. Tymczasem w Warszawie 7-8 tys. zł za m kw. to średnia cena lokali na rynku wtórnym. Mieszkania w tym przedziale cenowym stanowią najliczniejszą grupę ofert w stolicy - 25 proc. Niedużo mniej jest mieszkań za 8-9 tys. zł za m kw. - 21 proc. - wynika z danych serwisu nieruchomości Szybko.pl.

- Dysproporcje w cenach mieszkań na rynku wtórnym w Polsce są duże. Najdrożej jest w Warszawie, ale to normalna sytuacja, gdyż wszędzie na świecie w stolicach jest najdrożej. Wyższe ceny bywają zazwyczaj tylko w kurortach - powiedziała PAP główna analityczka serwisu Szybko.pl Marta Kosińska.

Analitycy podkreślają, że wszędzie poza Warszawą, dysponując kwotą 6 tys. zł na metr kwadratowy, możemy przebierać w ofertach. W stolicy zaledwie 6,6 proc. wszystkich ofert ma cenę niższą niż 6 tys., podczas gdy w Poznaniu jest to ponad 70 proc. wystawionych na sprzedaż mieszkań, w Gdańsku i Wrocławiu - 60 proc., a w Krakowie - 36 proc.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także