Analityk: w czwartek lekkie osłabienie złotego wobec większości walut
W trakcie czwartkowej sesji obserwowaliśmy lekkie osłabienie złotego wobec większości zagranicznych walut - spadek o ok. 0,7 proc. - ocenił analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko.
Ok. godz. 18.15 za euro trzeba było zapłacić 4,27 zł, za dolara 3,77 zł, za franka szwajcarskiego 3,90 zł, a za funta 5,47 zł.
Ryczko wskazał, że wyjątek stanowiło zestawienie USD/PLN, gdzie złoty umacniał się o ok. 0,8 proc. "Złoty nie zareagował znacząco na krajowe dane dotyczące sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej. Zgodnie z założeniami okazały się one lepsze od oczekiwań, które i tak bazowały na potencjalnym wzroście dynamik wspartych czynnikami sezonowymi" - dodał analityk.
W ocenie analityka domu maklerskiego mBanku Kamila Maliszewskiego sesja na rynku złotego została w czwartek zdominowana przez wczorajsze posiedzenie Fed, które doprowadziło do drastycznego odwrócenia nastrojów na USD/PLN. "Po przełamaniu okolic 3,82 otworzyła się obecnie droga do większego osłabienia amerykańskiej waluty, które może sprowadzić kurs USD/PLN w okolice 3,70" - wskazał.
Dodał, że PLN zyskiwał w czwartek także nieznacznie w stosunku do euro. "Polskiej walucie pomogły kolejne dobre dane z polskiej gospodarki, tym razem o produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Wzrost w obu kategoriach okazał się wyższy od rynkowych prognoz, a dodatkowa perspektywa przyspieszenia konsumpcji po wprowadzeniu programu 500 plus powoduje, że perspektywy sprzedaży detalicznej rysują się w optymistycznych barwach" - zaznaczył.
Maliszewski podkreślił, że bardzo silną sesję miał w czwartek brytyjski funt, który powraca w okolice 5,50. "Jednak trudno wiązać ten ruch z posiedzeniem Banku Anglii, które nie przyniosło dziś żadnych nowych informacji. Również posiedzenie Banku Szwajcarii nie przyniosło nowych informacji i kurs CHF/PLN powinien w tej sytuacji pozostawać stabilny w najbliższych dniach(...)" - ocenił.