Trwa ładowanie...
gpw
18-12-2008 09:00

Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Otwarcie kontraktów uplasowało się wczoraj kilka punktów poniżej strefy oporu Fibonacciego: 1845 – 1848 pkt. Tak niskie otwarcie, w obliczu ponad pięcioprocentowego wzrostu indeksu S&P500 na sesji wtorkowej, mogło naturalnie trochę dziwić.

Analiza futures na WIG20 - przed otwarciemŹródło: DM BZ WBK
d2fwdx4
d2fwdx4

Rynki azjatyckie nie za bardzo jednak ucieszyły się z tej aprecjacji indeksów za oceanem, a ponadto kontrakty na indeksy amerykańskie dość silnie rano zniżkowały. Atmosfera zatem stawała się coraz bardziej niedźwiedzia, i w takim też tonie rozpoczęły się dzisiaj notowania FW20Z08.

Byki zaatakowały jednak dość szybko, próbując ponownie uprać się ze strefą oporu: 1845 – 1848 pkt. Niestety również i ta próba „nie wypaliła”, co bezsprzecznie ostudziło zapał byków do przeprowadzania kolejnych „akcji popytowych”. W konsekwencji rynek wszedł w fazę ruchu spadkowego (podobnie zresztą jak wszystkie innego rynki Eurolandu), który wytracił swój impet w okolicy górnej, niebieskiej linii trendu skonstruowanej na bazie wykresu 30-minutowego kontraktów. Jak można było się spodziewać, wspomniana linia przemieniła się teraz w WLT (sugerowałem możliwość zaistnienia takiej okoliczności w sowich komentarzach online) i zaczęła pełnić funkcję bariery popytowej. Tutaj zatem doszło do uformowania się intradayowego dołka.

Po przetestowaniu poziomu cenowego wytyczonego przez w/w linię byki zaatakowały ponownie, choć w dalszym ciągu ruch wzrostowy odbywał się przy jedynie symbolicznej aktywności inwestorów i nie było potwierdzony obrotami rynku kasowego.

Ostatnia godzina handlu przyniosła jednak silną wyprzedaż. Koszykowe zlecenia sprzedaży na rynku kasowym zaczęły bowiem przetaczać się przez rynek, a to z kolei spowodowało nagłą przecenę kontraktów. Tak więc notowania FW20Z08 w dość szybkim tempie przeniosły się z poziomu: 1831 pkt. w okolice pułapu cenowego: 1775 – 1780 pkt. Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii wypadło na poziomie: 1800 pkt., co stanowiło spadek ich wartości o 2.39% w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia.

d2fwdx4

Od ośmiu sesji kontrakty poruszają się w bardzo wąskim zakresie cenowym. Notowania przebiegają również wedle pewnego „harmonogramu”, gdyż zazwyczaj po żywiołowym wstępie, rynek wchodzi następnie w fazę ruchu bocznego, która trwa mniej więcej do godziny 14.30.

Wczorajsza sesji również nie odbiegała specjalnie mocno od tego schematu, choć trzeba przyznać, że w trakcie jej trwania zdarzały się okresy ożywionego handlu. Nie zmienia to jednak faktu, że inwestorzy nie są obecnie zainteresowani jakimś wzmożonym nabywaniem polskich akcji. Z drugie strony nie przejawiają również ochoty do przedświątecznego „czyszczenia” swoich portfeli. Jeśli zatem zestawimy ze sobą te dwie obserwacje, to uzyskamy aktualny obraz rynku, który na wykresie przybrał kształt klasycznego prostokąta.

Górnym ograniczeniem obszaru konsolidacji jest obecnie strefa oporu Fibonacciego przebiegająca w zakresie: 1845 – 1848 pkt. Jak wiadomo bykom po raz kolejny nie udało się wczoraj pokonać tutaj niedźwiedzi, co zaowocowało ostatecznie wejściem rynku w fazę ruchu spadkowego. Wymieniony przedział okazał się zatem ważnym obszarem cenowym na wykresie grudniowej serii kontraktów.

Tak więc zanegowanie poziomu: 1848 pkt. zinterpretowałbym jako zapowiedź kontynuacji ruchu wzrostowego, choć bezwzględnie starałbym się powiązać taką obserwację z analizą zapory podażowej na WIG-u 20 przebiegającej w zakresie: 1856 – 1862 pkt. Ta strefa bowiem bardzo precyzyjnie określa pułap cenowy, w którym występuje zdecydowanie większa presja podażowa (mogliśmy się o tym przekonać już kilka razy). Na żadnej serii kontraktów nie zajmowałbym zatem długich pozycji dopóki, dopóty ów zakres nie zostanie przełamany. Tak naprawdę jednak wstrzymałbym się do piątku włącznie z zajmowaniem jakichkolwiek pozycji na rynku. Nie wiemy bowiem do końca, jaki przebieg będzie miała ostatnia godzina handlu w piątek? Osobiście uważam, że najprawdopodobniej nie wydarzy się jednak nic nadzwyczajnego, niemniej należy liczyć się w końcówce sesji z silną presją podażową.

d2fwdx4

Wydaje się również, że ten właśnie czynnik ryzyka powstrzymuje w tej chwili inwestorów przed podejmowaniem aktywnych działań na rynku, bądź też inwestorzy instytucjonalni (zarówno strona popytowa, jak i podażowa) szykują się po prostu do piątkowej rozgrywki. A że może być ciekawie, mogliśmy przekonać się już wczoraj, kiedy to indeks WIG 20 stracił w końcówce sesji prawie cztery procent! Warto nadmienić, że węgierski BUX wzrósł w środę o ponad siedem procent. „Koszykowa podaż” zaskoczyła zatem wczoraj kupujących, którzy najwyraźniej nie byli przygotowani na odparcie tego ataku. Jeśli do piątku byki „nie złapią” odpowiedniej formy, to końcówka notowań rzeczywiście może dostarczyć nam wielu wrażeń.

Paweł Danielewicz
Analityk
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d2fwdx4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fwdx4