Trwa ładowanie...
d4dc0qu
sesja
17-03-2009 08:17

Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Początkowa faza poniedziałkowej sesji upłynęła pod znakiem wzrostów, a czynnikiem, który zachęcił kupujących do nieco odważniejszego handlu był na pewno przebieg piątkowych notowań za oceanem.

d4dc0qu
d4dc0qu

Początkowa faza poniedziałkowej sesji upłynęła pod znakiem wzrostów, a czynnikiem, który zachęcił kupujących do nieco odważniejszego handlu był na pewno przebieg piątkowych notowań za oceanem.

Wykres dzienny FW20H09
Źródło: Wykres dzienny FW20H09

Po przedpołudniowym ataku popytu i dotarciu kontraktów w okolice górnej linii Pitchforka (został skonstruowany na bazie wykresu intradayowego), rynek wszedł następnie na długie godziny w fazę ruchu bocznego. Trzeba obiektywnie przyznać, że był to niezwykle nudny fragment wczorajszej sesji, gdyż zakres zmienności na kontraktach nie przekraczał w tym okresie kilkunastu punktów.

Na rynku kasowym również nie dochodziło w tym czasie do żadnych spektakularnych wymian akcji, a czynnikiem stabilizującym sytuację na GPW pozostawał niezmiennie sektor bankowy. Mniej więcej w takiej właśnie atmosferze dotrwaliśmy do otwarcia amerykańskich rynków akcyjnych.

d4dc0qu

Z chwilą włączenia się Amerykanów do gry, nasz parkiet zaczął wybudzać się pomału z letargu, jednak na skutek stosunkowo wysokiego otwarcia za oceanem, powstało zagrożenie, iż giełdy w USA wejdą za moment w fazę korekty spadkowej. Ten właśnie element ograniczał i hamował w dużym stopniu zapał byków do nabywania kolejnych akcji. Słabość strony popytowej zaczęły zatem wykorzystywać niedźwiedzie, co zaowocowało wejściem warszawskiego parkietu w fazę niegroźnego ruchu spadkowego.

Ostatecznie zamknięcie kontraktów wypadło na poziomie: 1509 pkt., co stanowiło wzrost o 1.3% w stosunku do piątkowej ceny odniesienia.

Trudno doszukiwać się jakichkolwiek zmian w układzie technicznym wykresu po wczorajszej sesji. Jak wiadomo było to raczej bezbarwny spektakl, odbywający się dodatkowo przy stosunkowo niewielkiej aktywności inwestorów. Tak więc zarówno bykom nie udało się pokonać sprzedających w rejonie kluczowej obecnie bariery podażowej: 1537 - 1543 pkt., jak i niedźwiedziom kupujących w obszarze wsparcia: 1482 - 1486 pkt. Wydaje się, że dopiero anulowanie któregoś z w/w przedziałów cenowych zaowocuje wykreowaniem się silniejszego ruchu cenowego.

Teoretycznie w nieco bardziej uprzywilejowanej sytuacji znajdują się obecnie byki, gdyż notowania kontraktów niezmiennie przebiegają powyżej ważnej strefy cenowej: 1482 - 1486 pkt. Problem jednak w tym, że indeksy amerykańskie zabarwiły się wczoraj na czerwono (wcześniej odnotowując bardzo silne wzrosty), i ten właśnie element może zachęcić dzisiaj podaż (przynajmniej w początkowej fazie sesji) do nieco bardziej agresywnego handlu. Jeśli zatem bykom nie uda się przeciwstawić presji podażowej i „pęknie” wsparcie: 1482 - 1486 pkt., wygenerowany zostanie według mnie wstępny sygnał słabości rynku. Tak jak podkreślałem w swoich wczorajszych opracowaniach, zwróciłbym wówczas uwagę na zakres: 1452 - 1457 pkt., gdzie niezmiennie spodziewam się większej aktywności ze strony byków. W przypadku kontynuacji ruchu spadkowego i przełamania w/w przedziału, zamknąłbym część długich pozycji. Sygnałem sprzedaży byłoby jednak według mnie dopiero zanegowanie (również znanej nam już z wcześniejszych opracowań) bariery popytowej:
1428 - 1431 pkt.

d4dc0qu

Wskazaniem zapowiadającym dalsze wzrosty będzie jak wiadomo wybicie się kontraktów ponad zakres strefy: 1537 - 1543 pkt., wzmocnionej na wykresie dziennym przebiegającą tutaj wewnętrzną linią trendu.

Warto jednak nadmienić, że w tygodniu wygasania danej serii kontraktów mamy często do czynienia z gwałtownymi i trudnymi do przewidzenia zwrotami sytuacji na rynku. Dlatego zawsze apeluję, by zachować w tym okresie szczególną ostrożność, bądź w ogóle wstrzymać się od zawierania jakichkolwiek transakcji. Wydaje się, że wczorajszy spadek obrotów na GPW pośrednio wynika już właśnie z tego typu obaw niektórych inwestorów. Po co bowiem niepotrzebnie narażać swój kapitał i angażować się w handel, który za moment może przemienić się w trudny do okiełznania żywioł? Oczywiście skala potencjalnych zawirować w kontekście wygasania marcowej serii kontraktów może być obecnie dużo mniejsza (osobiście zakładam, że tak właśnie będzie). Niemniej ryzyko nagłego i całkowicie przypadkowego znalezienia się po niewłaściwej stronie rynku jest w tym okresie zdecydowanie większe.

Nieco więcej o strategii na dzisiejszą sesję napiszę w swoim pierwszym komentarzu online, gdy poznamy się cenę otwarcia FW20H09.

d4dc0qu

Paweł Danielewicz
analityk
Dom Maklerski BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d4dc0qu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4dc0qu