Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem
Kluczowym momentem piątkowej, niezwykle dramatycznej sesji, było przełamanie na WIG-u 20 ważnej
20.10.2008 08:34
strefy wsparcia przebiegającej w przedziale: 1880 – 1912 pkt.
Osobiście wydawało mi się, że byki powalczą tutaj ambitnie z niedźwiedziami i nie dopuszczą do zanegowania tej istotnej bariery popytowej. Ewidentnie jednak kogoś w piątek bardzo „parzyły” polskie akcje (głównie banków) i zapragnął w szybkim tempie pozbyć się tego balastu. Decyzje „wielkich tego rynku” spowodowały zatem to, że wspomniane wsparcie zostało przełamane, co automatycznie wygenerowało sporej wagi sygnał słabości. Jak wiarygodne było to wskazanie mogliśmy się przekonać kilka godzin później, kiedy to indeks znalazł się blisko kolejnej ważnej zapory popytowej Fibonacciego: 1670 – 1700 pkt., odnotowując w tym czasie prawie dziesięcioprocentowy spadek.
Z punktu widzenia kontraktów, sygnałem sprzedaży było zanegowanie dolnej linii Pitchforka, skonstruowanej na bazie wykresu 30 - minutowego. Informowałem wcześniej, że tego typu sytuacja może okazać się wiarygodną zapowiedzią powrotu spadków na rynek kontraktów. Co by jednak nie powiedzieć, tak druzgocącej przeceny naprawdę się nie spodziewałem. Dlatego cały czas uważam, że lepiej posiłkować się po prostu wskazaniami płynącymi z wykresu, niż dywagować na temat tego, co może się za chwilę wydarzyć na rynku, gdyż te kwestie są w tej chwili niemożliwe do zaprognozowania.
W prezentowanych w piątek analizach online przedstawiałem Państwu intradayowe strefy wsparć, które były na sesji dosłownie przełamywane jak zapałki. To oczywiście zapowiadało kontynuację spadków. Tak więc po zanegowaniu strefy: 1830 – 1836 pkt. (choć przez prawie godzinę byki broniły się tutaj dość ambitnie), kontrakty „zameldowały” się w rejonie kolejnej zapory popytowej Fibonacciego: 1787 – 1798 pkt. Napór podaży trwał jednak dalej, co doprowadziło ostatecznie do kontynuacji spadków. Ostatecznie intradayowy punkt zwrotny wypadł w rejonie następnego obszaru wsparcia Fiboancciego: 1721 – 1732 pkt. Strefa zadziałała tym razem w sposób wręcz książkowy i z tego właśnie rejonu cenowego bykom udało się w końcowej fazie sesji zainicjować silny ruch wzrostowy.
Kluczową strefą wsparcia jest w tej chwili znany już Państwu z piątkowych opracowań obszar cenowy: 1721 – 1732 pkt. Ewentualne przełamanie tak skonstruowanego przedziału wygeneruje kolejny sygnał sprzedaży, choć nie da się ukryć, że rynek znajduje się obecnie w stadium skrajnego wyprzedania, i w każdej chwili możemy spodziewać się silnego odreagowania wzrostowego. To jednak nie nadchodzi, a dodatkowo w piątek okazało się, że gospodarcze problemy Węgier i Ukrainy są również pośrednio naszymi problemami, i jeśli zapada decyzja o redukowaniu pozycji, to dotyczy to całego regionu, bez względu na rzeczywisty stan i kondycję polskiej gospodarki. Czy ten płochliwy i spanikowany kapitał zagraniczny opuścił nas już w piątek? W sporej części pewnie tak, niemniej trudno jak wiadomo określić to precyzyjnie, dlatego cały czas musimy się liczyć z większą słabością naszego rynku w stosunku do wiodących parkietów Eurolandu (z taką sytuacją mamy już jednak do czynienia od kilku sesji).
W tej chwili nadal utrzymywałbym w swoim portfelu niewielką ilość krótkich pozycji, które ostatecznie zamknąłbym z chwilą przełamania istotnej bariery podażowej: 1890 – 1900 pkt. Zgodnie z sugestiami przedstawianymi w piątkowych komentarzach online, część kontraktów odkupiłbym już w intradayowym przedziale: 1830 – 1836 pkt. i w aktualnej strefie wsparcia: 1721 – 1732 pkt. (sygnałem sprzedaży było zanegowanie dolnej linii Pitchforka skonstruowanego na bazie wykresu 30-minutowego).
Tak jak podkreślałem wcześniej, nie można jednak wykluczyć, że rynek wejdzie dzisiaj w fazę odreagowania wzrostowego. Osobiście zwróciłbym wówczas uwagę na wymieniony już obszar oporu: 1890 – 1900 pkt., gdzie grupują się ważne zniesienia i projekcje cenowe Fibonacciego. Ponieważ jest to pierwsza taka strefa, jej ewentualne przełamanie może okazać się wiarygodnym zwiastunem trwalszej poprawy nastrojów na rynku kontraktów. Niemniej jednak niedźwiedzie mogą próbować tutaj bardzo aktywnie walczyć z bykami, i na pewno sporym zagrożeniem dla kontynuacji ewentualnego odreagowania wzrostowego byłoby krótkotrwałe naruszenie wspomnianego przedziału, po którym notowania FW20Z08 ponownie zaczęłyby przebiegać poniżej poziomu: 1890 pkt.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
Analityk