Analiza tygodniowa

W nadchodzącym tygodniu największy wpływ na sytuację na rynku walutowym będą miały decyzja EBC w sprawie kosztów pieniądza oraz piątkowy marcowy raport z amerykańskiego rynku pracy.

Analiza tygodniowa
Źródło zdjęć: © AMB Consulting

30.03.2009 10:14

WYDARZENIA NA ŚWIECIE

Rynek zagraniczny

W nadchodzącym tygodniu największy wpływ na sytuację na rynku walutowym będą miały decyzja EBC w sprawie kosztów pieniądza oraz piątkowy marcowy raport z amerykańskiego rynku pracy. Obserwowana ostatnio poprawa nastrojów na rynkach kapitałowych, która spowodowała między innymi odejście od dolara jako inwestycji najlepszej na trudne czasy, przechodzi test na trwałość po kolejnych bardzo słabych raportach gospodarczych z Eurolandu dotyczących w szczególności europejskiego sektora przemysłowego.

Wspólna waluta będzie nadal znajdować się pod presją wypowiedzi EBC i ich decyzji dotyczących dalszej polityki monetarnej natomiast zielony oceniany będzie przez pryzmat szans na gospodarcze „odbicie” za Oceanem i ocenę skuteczności planów pomocowych amerykańskiej administracji. Raczej nie można się spodziewać natychmiastowej poprawy sytuacji na rynku pracy w USA i marcowy raport może ponownie wskazać na spadek zatrudnienia a co za tym idzie dochodu do dyspozycji gospodarstw domowych. To właśnie od poziomu tego dochodu zależy tak ważna dla amerykańskiej gospodarki dynamika konsumpcji osobistej i nastroje konsumentów.

Będąc świadkami dalszego zdecydowanego spadku zamówień przemysłowych, rosnącego w Strefie euro bezrobocia oraz pogarszających się nastrojów konsumentów i poziomu popytu wewnętrznego, można by zakładać scenariusz dalszej zdecydowanej redukcji kosztów pieniądza przez EBC. Jednak przedstawiciele tej instytucji sceptycznie wypowiadają się na temat skuteczności takiej polityki monetarnej w walce z obecnym kryzysem co zwiększa prawdopodobieństwo jej zaostrzenia. Możliwy brak redukcji podstawowej stopy procentowej będzie stanowił fundamentalne wsparcie dla wspólnej waluty.

Długoterminowa sytuacja fundamentalna pozostała bez większych zmian i nadal wskazuje na prawdopodobne wzrosty eurodolara, dlatego też na obecne spadki kursu tej pary należy potraktować jak krótkoterminową korektę techniczną.

Rynek polski

Ponowny krótkoterminowy wzrost awersji do ryzyka oraz pogorszenie się nastrojów na rynku kapitałowym i w naszym regionie odbiło się negatywnie na polskiej walucie. Nie bez znaczenia pod koniec miesiąca pozostaje fakt rozliczania tak zwanych „toksycznych” struktur opcyjnych, na których zakupie przedsiębiorstwa krajowe odnotowały ogromne straty.

Zagrożeniem dla scenariusza spadkowego polskich par walutowych jest napięty tegoroczny budżet i brak opracowanego na kwiecień harmonogramu przetargów polskich papierów skarbowych. Niebezpieczny jest również wzrost ich rentowności co zwiększa koszty obsługi potrzeb pożyczkowych rządu. Kolejnym negatywnym czynnikiem jest oddalająca się wraz z brakiem stabilizacji rynku walutowego perspektywa wejścia Polski do systemu ERM II.

Długo i średnioterminowe czynniki fundamentalne pozostały jednak bez zmian i powinny w dalszym ciągu pozytywnie wpływać na naszą walutę. W tym tygodniu najprawdopodobniej potwierdzi się jeden z nich czyli rosnąca presja inflacyjna, która ograniczać będzie przestrzeń do dalszego luzowania polityki monetarnej przez RPP. Jej ewentualne zaostrzenie powinno umocnić złotówkę podobnie jak najlepsze dla naszego kraju prognozy gospodarcze międzynarodowych instytucji ratingowych i finansowych oraz ich optymistyczne w przeważającej liczbie prognozy walutowe. Według średniej tych oczekiwań na koniec roku 2009 jedno euro będzie warte 4,24 PLN wobec 4,70 obecnie.

EUR/USD

Notowania EUR/USD w ostatnim roku odnotowały znaczne wahania. Ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich było przełamanie psychologicznego poziomu 1,5 a później 1,6 oraz pozostawanie notowań w okolicach szczytów przez blisko cztery miesiące. W okresie od marca do lipca kurs EUR/USD pozostawał w konsolidacji w zakresie 1,5271 - 1,6041. Po okresie uspokojenia nastąpiła bardzo dynamiczna fala spadkowa trwająca ok 3 miesięcy i znosząca ruch z poziomu 1,6041 aż do 1,2331, co stanowi ponad 61,8% ostatniej fali wzrostowej.

Po tym fakcie Notowania już dwukrotnie próbowały wyjść górą, jednak próby te zostały dość szybko zniwelowane. Przy ostatnim podejściu opór w okolicach 1,3740 wynikający z 61,8% zniesienia Fibonacciego ostatniej fali spadkowej trwającej lipiec-październik 2008 stał się skuteczną barierą dla wzrostów pary EUR/USD. Odnotowała ona spadek do okolic 1,3412, która również wynika ze zgrupowania zniesień Fiobnacciego. W ostatnich dniach notowania pozostają w przedziele tych poziomów.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest przebicie 1,3740 co przyświadczy nas, że będziemy mieli do czynienia z kolejnymi wzrostami aż do 1,42, gdzie również znajduje się splot zniesień Fibonacciego. Jeżeli i ten obszar zostanie pokonany to kurs dążył będzie do wyrównania szczytów z grudnia 2008 w okolicach 1,4720. Należy również mieć świadomość wystąpienia dużo mniej prawdopodobnego scenariusza, w którym obszar 1,3740 zostaje obroniony, z notowania przez dłuższy czas pozostają pod jego poziomem.

USD/PLN

Silnym oporem dla deprecjacji dolara względem złotówki okazał się być poziom 3,2920 wynikający z 61,8% rozwinięcia fali spadkowej trwającej od 2005 roku. Zauważyć należy, że para USD/PLN w dalszym ciągu pozostaje pod poziomem w okolicach 3,6512 wynikającym ze szczytu poprzedniej korekty oraz zgrupowania zniesień Fibonacciego. Daje to jednoznaczne przesłanki, że presja podażowa jest dość wysoka i prawdopodobieństwo powrotu do okolic szczytów w okolicach 3,90 jest bardzo małe.

Prognozuje się spadek tej pary walutowej w najbliższych tygodniach aż do okolic 3,16-3,19, gdzie znajduje się szczyt fali wzrostowej z września/października 2008 roku oraz 50% zniesienia fali wzrostowej trwającej od lipca 2008 do lutego 2009.

EUR/PLN

EUR/PLN po dotarciu do newralgicznego poziomu, który w tym przypadku wynosił 4,4150 nastąpiło kilkudziesięciogroszowe odbicie. Najprawdopodobniej jednak będzie ono miało charakter krótkotrwały i wykres ponownie powróci w okolice tych dołków.

Dalsze ruchy tej pary walutowej zależały będą od przebicia ww. obszaru 4,41 Jeżeli uda się je trwale przebić to będziemy mieli do czynienia ze spadkiem do okolic 4,428, gdzie znajduje się zgrupowanie zniesień Fibonacciego. Należy również mieć na uwadze, że w krótkim terminie wzrost pary EUR/USD powoduje wzmocnienie się wspólnej waluty względem złotówki. W dłuższym terminie eurodolar jest jednak ujemnie skorelowany z parami złotowymi.

GBP/PLN

Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówki na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% zniesienia/rozwinięcia ostatniej fali spadkowej. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.

Tomasz Szecówka - analityk rynku walutowego
Michał Wojciechowski - analityk rynków finansowych
AMB Consulting

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)