Trwa ładowanie...
d4luex4
29-12-2014 10:15

Apogeum słabości złoty osiągnął w okresie świątecznym

Warszawa, 29.12.2014 (ISBnews/ MM Prime TFI) - Świąteczny handel na eurodolarze przebiegał w atmosferze dosyć spokojnego, sennego handlu, aczkolwiek odbywał się dalej na bardzo niskim poziomie, poniżej poziomu 1,22. Aktywni byli właściwie tylko inwestorzy z USA i Azji, ale akurat to nie ta najbardziej płynna para walutowa świata była obiektem spekulacji. Raczej wiele się na niej do końca roku nie zmieni, aczkolwiek z analizy technicznej wynika, że droga do poziomu 1,20 może być otwarta. Ze względu na zupełne inne momenty, w których znajdują się polityki pieniężne EBC i Fed, para EUR/USD znajduje się w fundamentalnie ugruntowanym trendzie spadkowym. Poziom 1,20 to co prawda bardzo ważne wsparcie, ale na dłuższą metę, przy takim rynkowym "story" może nie mieć ono większego znaczenia, a rok 2015 być rokiem dolara.

d4luex4
d4luex4

Bardzo ciekawą rozgrywkę spekulantów mogliśmy, i możemy dalej, oglądać dalej na złotym. Już przed Świętami osłabiał się on znacząco, ale wtedy można to było tłumaczyć ewakuacją inwestorów z rubla, a tym samym ogólnie z rynków wschodzących, szczególnie w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak apogeum słabości polska waluta osiągnęła w okresie świątecznym, gdy normalny handel walutowy funkcjonuje na ograniczonej płynności. Kurs EUR/PLN osiągał poziomy 4,40, a USD/PLN 3,60. Oczywiście, szanse na obniżki stóp procentowych przez RPP już na styczniowym posiedzeniu, po ostatnich słabszych danych o produkcji i sprzedaży detalicznej, wzrosły, ale to nie usprawiedliwia aż tak dużej przeceny.
Zwykle także przy takich skrajnych sytuacjach interweniował NBP czy BGK. Tym razem jednak głosy z rządu, a także od prezesa NBP są takie, że słabszy złoty wspiera polską gospodarkę. Przy nietypowym problemie z deflacją, a nie inflacją, to także jest czynnik wspierający. Dlatego możliwe, że do takich zwyczajowych interwencji nie dojdzie. Okres między Świętami a Nowym Rokiem to także jest czas obniżonej płynności, dlatego nie można wykluczyć, że złoty będzie utrzymywał się na poziomach 4,30-4,40 za euro i 3,50-3,60 za dolara.

W tym tygodniu wbrew pozorom jest też kilka ważnych odczytów makro, przede wszystkim seria indeksów PMI dla przemysłu z Europy (w tym z Polski) oraz USA. Jest więc nawet jakieś fundamentalne umocowanie spekulacji. Niemniej jednak, w styczniu kurs złotego powinien się unormować i wrócić na bardziej "racjonalne" poziomy, czyli okolice 4,20 na EUR/PLN i 3,40 na USD/PLN. Na parze USD/PLN szyki takiemu scenariuszowi może jeszcze pokrzyżować ewentualny ruch spadkowy na eurodolarze, który w obecnym trendzie może zostać bez większego problemu wygenerowany.

Łukasz Rozbicki

MM Prime TFI

(ISBnews/ MM Prime TFI)

d4luex4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4luex4