Banki, dane i Syria

Pierwszy powakacyjny tydzień na rynkach zapowiada się niezwykle ciekawie. Wkraczamy w niego z syryjskim bagażem, a do tego dochodzi bardzo intensywny kalendarz, szczególnie w drugiej połowie tygodnia. Seria posiedzeń banków centralnych, włączając w to decyzję RPP oraz EBC a na dodatek dane z amerykańskiego rynku pracy, które mogą przesądzić o wrześniowej decyzji Fed. Będzie się działo.

Banki, dane i Syria
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers DM

02.09.2013 09:39

Obraz
© (fot. X-Trade Brokers DM)

Polityka zwyciężyła, interwencja poczeka

Obama wycofał się przed podjęciem stanowczej i bezpośredniej decyzji w ostatniej chwili. Jeszcze w sobotę wydawało się, iż w poniedziałek będzie już po pierwszej fazie nalotów. Zaskoczeni byli nawet doradcy prezydenta. Podobnie jak premier Cameron zapytał o zdanie Kongres. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o tym, iż ponad 100 Kongresmenów zażądało takiej procedury. Jednak nie należy się łudzić – Obama nie jest zainteresowany tym, co ma do powiedzenia Kongres. Zdaje on sobie sprawę z tego, iż podjęcie jakiejkolwiek decyzji już teraz mogłoby być dla niego zgubne. Gdyby nie zdecydował się na atak, pokazałby, iż brakuje mu odwagi i jest słabym prezydentem. Gdyby wydał polecenie uderzenia bez pytania o zdanie Kongresu (co według niektórych jest niezgodne z Konstytucją) i z jakiegokolwiek względu operacja nie byłaby sukcesem (a tu jest wiele możliwości), Kongres, a szczególnie Republikanie, nie zostawiliby na nim suchej nitki.

Tym samym decyzja jest wrzuceniem gorącego kartofla do Kongresu. Obama namawia Kongresmenów do poparcia interwencji, uderzając w miękkie nuty wrażliwości na krzywdę ludzką, lecz jednocześnie zrzuca na ich barki odpowiedzialność.

Na razie nie ma mowy o nadzwyczajnej sesji, a zatem decyzja o uderzeniu mogłaby zostać podjęta najwcześniej 9 września. Z jednej strony może to oznaczać przedłużony okres niepewności. Z drugiej zaś rynek może potraktować decyzję Obamy jako wycofywanie się rakiem z wcześniejszych zdecydowanych zapowiedzi.

Dane z rynku pracy i banki – to będzie intensywny tydzień
Piątkowy raport z rynku pracy, czwartkowe posiedzenia EBC i Banku Anglii – to teoretycznie wydarzenia tego tygodnia. Teoretycznie bo kalendarz aż pęka od publikacji. Samych posiedzeń mamy znacznie więcej, w tym RPP, RBA, BoJ czy BoC. Dane z rynku pracy USA są jednak na pierwszym miejscu. Konflikt w Syrii sprawił, iż nieco mniej mówi się o ograniczeniu QE przez Fed, ale temat jest aktualny. Decyzja już 18 września, tak więc dane będą jedną z ostatnich publikacji, które Fed weźmie pod uwagę. To czy wzrost zatrudnienia wyniesie 150 czy 200 tys. może mieć kluczowe znaczenie dla decyzji o ograniczeniu już teraz lub przesunięciu jej aż na grudzień, a tym samym w decydujący sposób wpłynąć na rynki, szczególnie na dolara. Ostatnie dane z USA były dobre. Wzrost w drugim kwartale został zrewidowany do 2,5%, zaś tygodniowe dane o nowych bezrobotnych są konsekwentnie najlepsze od 2007 roku. Jest zatem szansa na dobry raport. Dane w piątek o 14.30. O ile Bank Anglii raczej nie powinien niczym zaskoczyć inwestorów
(czwartek 13.00) o tyle konferencja po posiedzeniu EBC jak zwykle dostarczy sporej dawki emocji. Dane ze strefy euro były ostatnio naprawdę niezłe, ale miesiąc temu Draghi całkowicie zignorował poprawę sytuacji. Jego ton podczas czwartkowej konferencji może mieć kluczowe znaczenie dla euro.

Dziś lawina indeksów PMI i… święto w USA

Poniedziałkowy kalendarz to lawina indeksów PMI dla przemysłu – po części są to pierwsze publikacje, po części rewizje (Francja, Niemcy i strefa euro). Już wiemy, iż w Chinach PMI został potwierdzony na 50,1 pkt., zaś indeks z Indii był słabszy (48,5 pkt.). Dane z Polski (52,6 pkt.) były lepsze niż w lipcu, przewyższyły także oczekiwania. W Hiszpanii mamy podtrzymanie mocnej serii – PMI rośnie do 51,1 pkt. O 9.43 poznamy dane z Włoch, później rewizję dla EMU, zaś o 10.28 dane z Wielkiej Brytanii.

xPuls już live!

Miło nam poinformować, iż udostępniliśmy dla Państwa dyspozycji serwis analityczny xPuls. Mamy nadzieję, iż będzie to miejsce, gdzie inwestorzy znajdą najszybszą i najpełniejszą informację odnośnie wszystkiego, co ma wpływ na notowania – wraz z naszym komentarzem. Serwis będzie działał od poniedziałku do piątku w godzinach 7:30-22:00. Zapraszamy na xpuls.pl.
Na wykresach:

EURUSD, H4 – para EURUSD dotarła w ubiegłym tygodniu do najniższych poziomów od końca lipca, testując poziom 1,3173. Cała zniżka przyspieszyła w momencie pokonania istotnego poziomu 1,3298. Natomiast w okolicach 1,3166 znajduje się seria wsparć, które zostały wybronione. Stąd też powstaje obecnie lokalna korekta, dla której najbliższe opory to okolice zniesień 23,6 – 38,2% (1,3228-1,3263). Z kolei dalszy opór to minimum fali 1, które wypada w rejonie 1,3298. Natomiast dalszych wsparć pod 1,3166 można by szukać nawet w rejonie 1,3000.
USDJPY, D1 – inwestorzy już od połowy zeszłego tygodnia wyprzedają jena, co prowadzi do wybicia linii trendu spadkowego. Już wcześniej linia ta była testowana, ale nie przełamana. Teraz sytuacja może być inna, co w konsekwencji pokazuje, że przewagę mają rynkowe byki. W związku z tym najbliższe miejsce oporu to lokalny szczyt 99,14, kolejne to górne ograniczenie w kanale wzrostowym, a następne znajdują się w rejonie 99,93 oraz 100,85. Część inwestorów może dostrzegać tutaj również odwróconą formację głowy z ramionami, a wspomniana linia trendu jest także linią szyi.
dr Przemysław Kwiecień
główny ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

walutynotowania walutkomentarz walutowy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)