Bankomat wyleciał w powietrze. Głośny wybuch w środku nocy

Nieznani sprawcy wysadzili bankomat w Pawłowie w województwie świętokrzyskim. - Ustalamy okoliczności tego zdarzenia – poinformował Paweł Kusiak, oficer prasowy starachowickiej policji.

Bankomat wyleciał w powietrze. Głośny wybuch w środku nocy - zdjęcie ilustracyjne
Bankomat wyleciał w powietrze. Głośny wybuch w środku nocy - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © KPP Starachowice
oprac. NST

19.07.2023 | aktual.: 19.07.2023 13:39

Funkcjonariusz dodał, że około 3 w nocy policja otrzymała zgłoszenie o głośnym wybuchu w okolicy banku w Pawłowie. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że zniszczeniu uległ bankomat mieszczący się przy budynku placówki bankowej.

Zaznaczył, że na miejscu nadal pracują śledczy. Trwają oględziny, zabezpieczane są ślady i monitoring.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia i szukamy sprawców – dodał funkcjonariusz.

Na razie policja nie ujawnia szczegółów zdarzenia. Nie wiadomo, czy sprawcom napadu udało się ukraść pieniądze, a także czy udało się wytypować podejrzanych.

Skoki na bankomat najczęściej kończą się porażką

W Polsce bankomaty są wysadzane w powietrze, wyrywane samochodami ze ścian budynków i "wydłubywane" kilofami. W większości przypadków złodziejom nie udaje się dobrać do gotówki, ale ciągle próbują.

Lista nieudanych starć złodziei z bankomatami w Polsce jest długa. Na początku 2017 roku pod Kielcami bandyci próbowali bankomat wysadzić dwa razy. Mimo znacznych zniszczeń budynku, nie udało im się dostać do pieniędzy. Na wiosnę tego samego roku bandyci wysadzili też bankomat w Krakowie. Mimo zniszczonych przez odłamki stojący w pobliżu samochód, też nie udało im się niczego ukraść.

W czerwcu 2017 roku bandyci od łatwej kasy działali w rejonie Warszawy. Jednak zarówno wysadzenie bankomatów na Białołęce, jak i podwarszawskim Nadarzynie zakończyło się fiaskiem. Z kolei w styczniu 2023 roku ktoś podpalił bankomat w oddalonym o 30 kilometrów od Warszawy Celestynowie. Ze wstępnych ustaleń policji wynikało, że część pieniędzy, znajdujących się w urządzeniu, spłonęła, a podkładający ogień odeszli z niczym.

Placówki bankowe nie są już atrakcyjnym celem, bo kasjerzy dysponują stosunkowo niewielką ilością pieniędzy. Oprócz potencjalnego łupu dla przestępców liczy się jeszcze ryzyko odsiadki. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, jak pistolet czy nóż, polskie prawo przewiduje karę od 3 do 12 lat więzienia.

Przestępstwo okradzenia bankomatu kwalifikowane jest jako kradzież z włamaniem za co grozi od roku do 10 lat więzienia. Największy problem łowcy bankomatów stanowią dla samych operatorów maszyn – zniszczenie jednego urządzenia to koszt ponad 50 tys. zł. Ataki na bankomaty stają się coraz popularniejsze w wielu europejskich krajach.

Źródło artykułu:PAP
wysadzenie bankomatukradzież pieniędzypolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)