Bankrutują nie tylko MiS-ie

W zeszłym roku zbankrutowało 691 firm, to o 68 proc. więcej niż w 2008 r. - wynika z raportu firmy Coface Poland, zajmującej się ubezpieczeniami wierzytelności handlowych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Są dwa główne powody większej liczby upadłości. Pierwszy to utrudniony dostęp do finansowania, którego firmy o pogorszonej kondycji nie mogą uzyskać w bankach. Drugi wynika zaś z dekoniunktury, powodującej spadek przychodów ze sprzedaży - uważa Marcin Siwa, dyrektor działu oceny ryzyka Coface Poland. Przedsiębiorcy jak mantrę powtarzają też słowa: zatory płatnicze i mała efektywność sądownictwa. - Czas spowolnienia pokazał także, jak wiele firm jest zarządzanych nieefektywnie - mówi Wojciech Warski, ekspert BCC.

Nie bez znaczenia jest to, że polityka kredytowa banków jest nadal restrykcyjna. - Firma w kłopotach, która dobrze rokuje na przyszłość, ma minimalne szanse na kredyt, który umożliwi jej przeżycie - uważa Wojciech Warski.

Postępowanie upadłościowe nie jest już tylko domeną średnich firm. - Udział spółek z ograniczoną odpowiedzialnością jest nadal bardzo wysoki - wynosi 64 proc. Trzeba odnotować, że aż o 250 proc. wzrosła liczba upadłości wśród spółek akcyjnych (70 firm), czyli w większości podmiotów o znacznej skali działalności. Kryzys dotarł także na giełdowy parkiet - mówi przedstawiciel Coface Poland. Wystarczy wymienić kilka "giełdowych bankructw": Monnari Trade, Techmex, Krosno czy Swarzędz.

Ponadtrzykrotnie wzrosła liczba upadłości w branży transportowej. Spadek wartości przewozów, ograniczenie eksportu, duża konkurencja na rozdrobnionym rynku wewnętrznym, wysokie koszty stałe sprawiły, że wiele firm z branży nie przetrwało. Także trzykrotnie zwiększyła się liczba bankructw wśród firm zajmujących się przetwórstwem stali.Według firmy Coface liczba upadłości będzie rosła, mimo spodziewanych lepszych wyników makroekonomicznych, i z dużym prawdopodobieństwem przekroczy tysiąc.

- Firmy część swoich problemów odłożyły w czasie. Zobowiązania wynikające z transakcji opcyjnych będą spłacać przez kilka czy nawet kilkanaście lat. Jeśli nie będą miały trwałej zdolności do obsługi swoich zobowiązań, to wierzyciele w którymś momencie mogą stracić cierpliwość - uważa Artur Tomaszewski, wiceprezes Banku DnB Nord.

PARKIET

Wybrane dla Ciebie
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji