"Będzie to rok producenta". Jabłka droższe nawet o 50 proc.

W 2016 roku była klęska urodzaju i lament sadowników, w 2017 r. to oni królują na rynku jabłek. Przynajmniej ci, którym wiosenne przymrozki nie zniszczyły upraw. W hurcie ceny owoców sięgają 3 zł.

Patryk Skrzat

18.09.2017 18:17

- Walczymy o przetrwanie - mówili niemal równo rok temu polscy sadownicy. Wychodzili wtedy na ulice i domagali się od rządu rekompensaty za brak możliwości sprzedaży do Rosji. Twierdzili, że koszty produkcji są wyższe od cen, które są im proponowane. Te często wynosiły zaledwie ok. 20 gr za kilogram. Koszt produkcji był nawet 3 razy wyższy.

Teraz, jeśli ktoś miałby wychodzić na ulice, to raczej konsumenci. - Będzie to rok producenta – mówią obecnie sadownicy cytowani przez Rynek Hurtowy Bronisze. Dodają jednak, że dotyczy to tych, którzy przetrwali wiosenne przymrozki. Te odczuła nie tylko Polska, ale także Zachodnia Europa.

W kraju najbardziej uszkodzone są w tym roku stare odmiany takie jak Lobo, Cortland, Jonagoldy i Idared. Najmniej ucierpiały Gloster, Ligol, Gala i Champion. Bardzo duże straty w sadach jabłoniowych i gruszowych odnotowano w rejonie sadowniczym Warki i Grójca, w mniejszym stopniu ucierpiały sady w zachodniej części Polski. Ogółem prognozy zbiorów jabłek mówią, że będzie to od 2,3 do 2,6 miliona ton, czyli o milion ton mniej niż w 2016 roku.

To oczywiście musiało przełożyć się na ceny jabłek. W ofercie hurtowej Rynku w Broniszach, wahają się od 30 zł do 45 zł za skrzynkę 15 kg, czyli od 2 do 3 zł za kilogram. To niemal dokładnie o połowę więcej niż rok temu. W sklepach zapłacimy jeszcze więcej. Przetwórnie na Mazowszu płacą producentom, w zależności od podaży, do 80 groszy za kilogram jabłek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (230)