Będzie zamieszanie ze zwolnieniami. Na próbie sił rządu i lekarzy stracą pacjenci

Od 1 lipca lekarze nie będą mogli wystawiać papierowych zwolnień lekarskich, ale wielu medyków nie ma zamiaru się dostosować. Zostało im niewiele czasu do emerytury i nie chcą inwestować w komputer. Rząd nie ustępuje, co oznacza nieuchronną próbę sił. Wielu pacjentów może mieć wkrótce problem z otrzymaniem zwolnienia.

Będzie zamieszanie ze zwolnieniami. Na próbie sił rządu i lekarzy stracą pacjenci
Źródło zdjęć: © East News | WOJTEK STEIN/REPORTER
Jacek Bereźnicki

O sprawie pisze "Rzeczpospolita" w tekście o znamiennym tytule "Po 1 lipca 2018 lepiej nie chorować".

Gazeta ostrzega, że jeśli rząd nie zgodzi się na przesunięcie terminu wejścia w życie obowiązku wystawiania wyłącznie elektronicznych zwolnień, wielu lekarzy zupełnie zrezygnuje z wypisywania L4.

Jest to o tyle prawdopodobne, że w przepisach nie przewidziano najmniejszej sankcji dla lekarzy, którzy nie dostosują się do nowego obowiązku.

Wideo: to koniec papierowych L4, które znamy

Samorząd lekarski chce, by obowiązkowe zwolnienia elektroniczne weszły w życie najwcześniej od początku przyszłego roku.

Szef Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz przekonuje, że w przypadku wielu lekarzy wypisywanie elektronicznych "może być utrudnione ze względu na brak internetu, prądu czy zbyt mały zasięg w wielu miejscach w Polsce".

Całkiem duża grupa lekarzy może jednak zwyczajnie odmówić dostosowania się do nowego trybu wypisywania zwolnień. Dotyczy to w szczególności starszych osób, które nie chcą kupować komputera niedługo przed przejściem na emeryturę.

Z danych NRL wynika, że przeszło co czwarty lekarz podstawowej opieki medycznej ma ponad 60 lat. To właśnie lekarze rodzinni najczęściej wystawiają zwolnienia.

O odłożeniu reformy nie chce słyszeć minister rodziny Elżbieta Rafalska. Oznacza to jedno - próbę sił pomiędzy rządem a lekarzami. Stracą na tym głównie pacjenci.

Choć e-zwolnienia obowiązują już od 1 stycznia 2016 roku, dotychczas bardzo niewielu lekarzy zdecydowało się na taki sposób wypisywania L4. Utrudnieniem była konieczność posługiwania się podpisem elektronicznym.

Ułatwieniem dla lekarzy miało być alternatywne rozwiązanie polegające na tym, że zamiast podpisu elektronicznego można założyć profil zaufany na na Platformie Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.

Głównym celem wprowadzeniem zwolnień elektronicznych jest walka z nadużyciami. L4 przez internet pozwoli skuteczniej kontrolować pracownika.

Wiele osób z pewnością nie będzie podobał się nowy system. Siedmiodniowy termin dostarczenia tradycyjnego zwolnienia dawał możliwość uniknięcia kontroli, szczególnie w przypadku zwolnień krótkoterminowych.

W razie wątpliwości pracodawca będzie mógł od razu zwrócić się do ZUS o skontrolowanie pracownika. ZUS będzie też mógł z własnej inicjatywy podjąć taką kontrolę.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (82)