Belgijscy browarnicy zaskarżyli w KE francuski podatek na piwo
Belgijscy browarnicy złożyli w Komisji Europejskiej skargę na francuski rząd, który na początku roku podwyższył podatek na piwo nawet o 160 proc. Czują się dyskryminowani, bo podatek dotyczy tylko piwa, a już nie wina. KE zamierza przyjrzeć się sprawie.
25.07.2013 14:45
- Wysyłamy do Francji jedną czwartą całkowitej produkcji belgijskiego piwa. To jedna trzecia naszego eksportu. Francuski podatek dotyczy piwa, ale już nie wina i dlatego uważamy, że jest dyskryminujący - argumentuje dyrektor Belgian Brewers Sven Gatz. Jak dodaje, po wprowadzeniu nowego podatku szklanka pilsa jest opodatkowana 10 razy wyżej niż kieliszek wina.
Belgijscy browarnicy skarżą się również na niesprawiedliwe zróżnicowanie wzrostu stawki podatku. Dla browarów, które produkują najwięcej piwa (powyżej 200 tys. hektolitrów rocznie), podobnie jak dla tych produkujących najmniej (poniżej 10 tys. hektolitrów) stawka podatku wzrosła o 160 proc. W przypadku "średniej" produkcji podatek wzrósł o 75 proc. dla browarów wytwarzających od 50 do 200 tys. hektolitrów trunku oraz o 120 proc. dla wytwarzających od 10 do 50 tys. hektolitrów piwa. - Najwięksi producenci piwa na francuskim rynku to zagraniczne firmy i dla nich podatek będzie najwyższy - tłumaczy Gatz.
Jego zdaniem w najbardziej optymistycznym scenariuszu po koniec tego roku powinniśmy wiedzieć, czy KE uzna, że za skargą nie stoją racjonalne argumenty i ją odrzuci, czy też poprze skargę, która trafi do Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu.
- Możliwy jest także trzeci scenariusz. Komisja Europejska stwierdzi, że nasze argumenty mają podstawy i rozpocznie mediacje z rządem francuskim w tej sprawie. (...) Efektem może być wycofanie się Francji z tego podatku. Oczywiście jest mało prawdopodobne, że rząd francuski bardzo szybko przyzna rację Komisji i obniży podatek. Na rozwiązanie tej sprawy być może trzeba będzie czekać nawet 2-3 lata - zaznaczył.
Komisja Europejska otrzymała skargę w czwartek. - Przyjrzymy się oczywiście bardzo dokładnie kwestiom poruszonym w otrzymanym liście. Trzeba jednak pamiętać, że w październiku 2012 r. otrzymaliśmy już skargę od belgijskich browarników, w której wskazywali, że wzrost podatku na piwo we Francji jest dyskryminujący dla ich eksportu - poinformowała PAP w czwartek Emer Traynor, rzeczniczka unijnego komisarza ds. podatków Algirdasa Szemety.
Jak dodała, po skardze z 2012 r. KE analizowała sprawę i nie dopatrzyła się żadnej dyskryminacji. Wyjaśniła, że przepisy UE ustanawiają limity stawek podatku akcyzowego dla napojów alkoholowych i muszą być one przestrzegane przez państwa członkowskie.
Wprowadzony na początku 2013 r. we Francji wyższy podatek dotyczy wszystkich piw, które sprzedawane są na terenie tego kraju - zarówno tych produkowanych nad Sekwaną, jak i importowanych zza granicy.
Według danych stowarzyszenia The Brewers of Europe produkcja piwa we Francji w pierwszym kwartale tego roku spadła o 30 proc. w porównaniu do pierwszego kwartału 2012 roku. W pubach, kawiarniach i restauracjach cena piwa wzrosła średnio o 7 proc., a spożycie spadło o 15 proc. w porównaniu do tego samego okresu w ubiegłym roku. W sklepach cena puszki lub butelki wzrosła średnio o 14 proc., a sprzedaż spadła o 3,5-4 proc.
Belgia, która słynie z warzenia jednych z najlepszych w Europie piw, rocznie produkuje 20 mln hektolitrów, z czego eksportuje 11 mln hektolitrów, w tym 3,5 mln hektolitrów właśnie do Francji.
Z Brukseli Łukasz Osiński